Nawet jest chyba takie coś jak rwanie w sporcie:-)
Podium:-)

Poza tym, jest jeszcze rwanie w krzyżu i u stomatologa :) Ot taki fun.
Nawet jest chyba takie coś jak rwanie w sporcie:-)
Podium:-)
Tego nie wie nikt :-) Tajemnica :)
Ale pewnie znasz tzw" grzybek ", czy omlet cesarski. Ten ostatni to austriacka potrawa. Do omletów które są podawane na słodko, najczęsciej ubija się pianę z białek i dodaje mąki. Czasem robię dziadkowi ,lubi. Synowie moi i mąż tez. Ja nie przepadam. Wolę ten bez mąki i z jakimś warzywnym bajlagiem np.
U mnie to się nazywa grzybek :-)
A skąd taka nazwa, tego nie wie nikt.
Robiła moja mama, robię ja i moja siostra też. A,jeszcze jeden z moich synów, ten norweski ?,też robi bo bardzo lubią-on,jego żona i dzieci. Na słodko, najczęściej z jakimś dżemem :mniam:
Makaron świderki z bolognese.
Spaghetti seniorka nie da rady. Musi być coś, co na łyżce lub widelcu się zmieści. Ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak świetnie ze wszystkim sobie radzi. Nie widzi, a nic obok talerza ani na ubraniu nie ląduje. Respekt ?
Miały być gotowce, ale po wczorajszej mojej zupie, już się przekonała do świeżego jedzenia. Ubolewa tylko nade mną, ze tyle pracy przy tym gotowaniu :smiech3:
Sama nie lubiła nigdy gotować, mąż kuchnią się zajmował.
Po śniadaniu powiedziałam że idę na hitsa, wracam a Ona już pozmywała i powycierała! Jeszcze nie może zrozumieć, że ja jestem tylko dla niej ?
Na takie luksusy w życiu nie liczyła :lol1:
Ja wszędzie moim seniorom serwuję Gabelspagheti...łyżką można jeść, kupisz w każdym markecie , są z różnych firm
....https://shop.rewe.de/p/birkel-gabelspaghetti-500g/6434070?region_id=1763192&serviceTypes=pickup&ecid=pla_google_vs_nonbr_%28shp%7Cpickup%29pm%7Cnahrungsmittel_nahrungsmittel_lia_1735261374_67830865677&gclid=Cj0KCQiAmpyRBhC-ARIsABs2EAptZDhAotLyTLpFaoWM4yhkfd9cLM5Reum9Fk6bTHq0cKbx57rYMHgaAsL7EALw_wcB
Naleśników dzisiaj też nie było.
Ale obiad z dwóch dań . Zupa kalafiorowa i placki z jabłkami. Pisałam, że babcia mało je, bo tak mówiła. Dzisiaj pełny talerz zupy i 6!placków! zjadła
Jak smaczne to i apetyt lepszy :-)
A nie chciałabyś się czasami ze mną podopiecznymi zamienić? ?
:smiech3:
Dziś u mnie były pellkartofelki, ale taką miazgę zrobiła i nazwała to sałatką ziemniaczaną. Leberkaese usmażone i surówka do tego. Tylko pociapalem rzymską sałatę, papryki i ogórka.
Nie jestem nigdy wymagający, więc smakowało mi.
Tylko coś soli, pieprzu i ziół unika.
Dlatego wiem, żeby jej nie smakowałoby moje jedzenie. Psioczyła by na wszystko. A dziadkowi by smakowało, jestem przekonany.
Nie chciałabym :-)
I kłamałabym mówiąc, es tut mir leid :lol1: