Co dzisiaj gotujesz na obiad? 18

13 marca 2022 10:38 / 5 osobom podoba się ten post
Ziemniaki tłuczone, mielone i buraczki na ciepło 
13 marca 2022 10:55 / 5 osobom podoba się ten post
My już buraczki z piwnicy dojadamy, ale posieje się nowe- szybko rosną :)
Nie przepadam za tymi juz ugotowanymi ,które są sprzedawane w foliowych opakowaniach. Zapach-skarpety, ewidentnie 
13 marca 2022 13:09 / 4 osobom podoba się ten post
Dziś karkówka, wczoraj zamarynowana (dla babki to kotlet), a swój plaster sam smażyłem, bo taka była jej sugestia, gdyż lubię bardziej przyprawioną. Super. Kapustę włoską pociapałem, a ona ja usmażyła. Ziemniaki. 
 
13 marca 2022 13:27 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

My już buraczki z piwnicy dojadamy, ale posieje się nowe- szybko rosną :)
Nie przepadam za tymi juz ugotowanymi ,które są sprzedawane w foliowych opakowaniach. Zapach-skarpety, ewidentnie :-)

Tutaj niestety z torebki  foliowej☹
Nie waniały skarpetą, nawet zapach buraka było czuć 
Ale smak mało buraczany? ,musiałam dodać dwa razy więcej soku z cytryny niż zazwyczaj . Aż trudno uwierzyć, ale seniorka nie zna buraczków w innej postaci, niż te kwaśne w plasterkach ,kupowane w sloiku 
Dla nas zwyczajne buraczki na ciepło (muszę się pochwalić, że wyszły bardzo smaczne),dla niej to coś wyjątkowego. Nie może się nadziwić, że chce mi się tak stać przy garnkach a  później zmywać. Smutne, ale z jej opowiadań wynika, że od zawsze jedli tylko dlatego, że jeść trzeba, nie czerpiąc z tego żadnej przyjemności. Przeważnie były to Eintopfe, bo najmniej pracy podobno. Aż chciałoby się zrobić prawdziwe danie jednogarnkowe, ale za to takie, że hej i przy którym też napracować się trochę trzeba. Tylko po co, siebie samą pytam?
13 marca 2022 16:00 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Tutaj niestety z torebki  foliowej☹
Nie waniały skarpetą, nawet zapach buraka było czuć :-)
Ale smak mało buraczany? ,musiałam dodać dwa razy więcej soku z cytryny niż zazwyczaj . Aż trudno uwierzyć, ale seniorka nie zna buraczków w innej postaci, niż te kwaśne w plasterkach ,kupowane w sloiku :-(
Dla nas zwyczajne buraczki na ciepło (muszę się pochwalić, że wyszły bardzo smaczne),dla niej to coś wyjątkowego. Nie może się nadziwić, że chce mi się tak stać przy garnkach a  później zmywać. Smutne, ale z jej opowiadań wynika, że od zawsze jedli tylko dlatego, że jeść trzeba, nie czerpiąc z tego żadnej przyjemności. Przeważnie były to Eintopfe, bo najmniej pracy podobno. Aż chciałoby się zrobić prawdziwe danie jednogarnkowe, ale za to takie, że hej i przy którym też napracować się trochę trzeba. Tylko po co, siebie samą pytam?

Nie wiem- nie obwąchuję się z burakami, musiałabym się pochylić, a jeszcze dobrze widzę :) 
Do odmiennosci gustów kulinarnych związanych z narodowością, jestem przyzwyczajona. Tak rózne są przecież kuchnie świata i to jest fascynujące. Kuchnia niemiecka od polskiej może az tak się nie różni, ale może trochę zaskoczyć :)
Np te buraczki w folii to wymysł niemiecki. Zdecydowanie wolę świeże, bo mają  oprócz dobrego smaku, też piękny amarantowy kolor. Trochę też jem oczami :) , to rdzawo, czerwono , brunatny kolor tych z foli, niekoniecznie mi się podoba :)
13 marca 2022 16:39 / 4 osobom podoba się ten post
Gusiu buraczki żywe można znaleźć w polskim sklepie . Ja sama gotuję . Albo rynek czy ekologiczny warzywniak
Te z foli kupuje z Lidla u netto , Efektowe da takie właśnie rudawe. 
13 marca 2022 17:01 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie wiem- nie obwąchuję się z burakami, musiałabym się pochylić, a jeszcze dobrze widzę :) 
Do odmiennosci gustów kulinarnych związanych z narodowością, jestem przyzwyczajona. Tak rózne są przecież kuchnie świata i to jest fascynujące. Kuchnia niemiecka od polskiej może az tak się nie różni, ale może trochę zaskoczyć :)
Np te buraczki w folii to wymysł niemiecki. Zdecydowanie wolę świeże, bo mają  oprócz dobrego smaku, też piękny amarantowy kolor. Trochę też jem oczami :) , to rdzawo, czerwono , brunatny kolor tych z foli, niekoniecznie mi się podoba :)

Napisałaś "zapach skarpety ewidentnie ",to myślałam że je wąchałaś ?
Ja,chociaż też  dobrze widzę, to wącham ,pomidory na przykład, zanim kupię ?
13 marca 2022 17:21 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Napisałaś "zapach skarpety ewidentnie ",to myślałam że je wąchałaś ?
Ja,chociaż też  dobrze widzę, to wącham ,pomidory na przykład, zanim kupię ?

Mamy inne wyobrażenie o obwąchiwaniu- mi wystarczy niuans z daleka :)
13 marca 2022 17:26 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Mamy inne wyobrażenie o obwąchiwaniu- mi wystarczy niuans z daleka :)

Zobacz jak "pięknie się różnimy "?
13 marca 2022 17:42 / 4 osobom podoba się ten post
dorotee

Gusiu buraczki żywe można znaleźć w polskim sklepie . Ja sama gotuję . Albo rynek czy ekologiczny warzywniak:chaplin:
Te z foli kupuje z Lidla u netto , Efektowe da takie właśnie rudawe. 

Tutaj w sklepach też są żywe buraczki 
Te kupiłam w Lidlu. Przyznaję, że w domu też się czasami nimi wspomagam, gdy chcę coś szybko, sałatę z rukolą, fetą i burakami na przykład, a upieczone "właśnie wyszły ".
Najczęściej piekę buraki, każdy osobno zawinięty w folię aluminiową, w lodówce spokojnie wytrzymują nawet do tygodnia. Są jednak słodsze od gotowanych, nie każdemu mogą smakować. Tutaj raczej wcześniejsze ich gotowanie czy pieczenie raczej nie wchodzi w grę. Co prawda babcia nie widzi co i jak robię, ale na początku prosiła,żeby oszczędnie gospodarować i pieniędzmi i prądem. Nawet naczyń nie myję pod bieżącą wodą, zmywarka popsuta, naprawiać się nie opłaca a tym bardziej nowej kupować. Babcia czeka przecież na miejsce w Heimie. 
Zawsze staram się dostosowywać do zwyczajów w domu podopiecznych, chociaż nie zawsze mi one odpowiadają. Ze względu na to, że babcia jest niewidoma, opowiadam jej o tym co robię ,jak przygotowuję posiłki . Mam wtedy poczucie, że ona jest świadoma tego, co się w jej domu dzieje. 
13 marca 2022 17:56 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zobacz jak "pięknie się różnimy "?

Towar macany należy do macanta, a towar wąchany do wąchacza  Może przy kasie dadzą rabat na pomidory z tego tytułu 
Spróbuję :)
13 marca 2022 18:07 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Towar macany należy do macanta, a towar wąchany do wąchacza :-) Może przy kasie dadzą rabat na pomidory z tego tytułu :-)
Spróbuję :)

Rabatu nie dostałam nigdy, ale też nie chwaliłam się wąchaniem 
A pomidory jak krzakiem pomidorowym pachną ,to i smakują pomidorem 
13 marca 2022 18:15 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Rabatu nie dostałam nigdy, ale też nie chwaliłam się wąchaniem :-)
A pomidory jak krzakiem pomidorowym pachną ,to i smakują pomidorem :oczko1:

Zgadza się :) Tyle, że ja mam wyczulony węch i nie muszę się nachylać nad np. pomidorami. Wystarczy, że przejdę kolo stoiska i już mnie atakuje cały repertuar. To takie węszenie z górnym wiatrem, jak mają goldasy np 
14 marca 2022 13:37 / 3 osobom podoba się ten post
Babcia i opiekunka po jednej Suppentasse Festtagsuppe z torebki ?
Po jednym kotlecie mielonym(wczorajszym),dzisiejsze ziemniaki, babcia sporą porcję buraczków (pozostałych od wczoraj),bo bardzo jej smakowały, opiekunka ogórek konserwowy ze słoika ,bo nie chciało się  jej nic innego  specjalnie dla siebie robić?
Babcia przyzwyczajona do torebek i puszek. Dzisiaj zapytała czy jeszcze jakieś mamy, miałyśmy jedną nadającą się, wg terminu przydatności, do spożycia. Inne,te już 2-3 lata temu abgelaufowane ?,wylądowaly w koszu. 
14 marca 2022 13:43 / 3 osobom podoba się ten post
Makaron, sos, surówka. Ja tyłko poobcinałem końcówki z Feldsalat