Uhm :mniam:
Już to widzę, te mięsko odchodzące od kostek, mięciutkie, mniamniusie (tylko chudziutkie?),ziemniaczki w tym sosiku bez wynalazków ciapane i buraczki, buraczki i jeszcze buraczki :mniam:



Uhm :mniam:
Już to widzę, te mięsko odchodzące od kostek, mięciutkie, mniamniusie (tylko chudziutkie?),ziemniaczki w tym sosiku bez wynalazków ciapane i buraczki, buraczki i jeszcze buraczki :mniam:
Jak w innym miejscu pisałam, "posprzątałam "przyjaciółce lodówkę i takie coś na obiadokolację sobie zjadłyśmy :-)
Uhm :mniam:
Już to widzę, te mięsko odchodzące od kostek, mięciutkie, mniamniusie (tylko chudziutkie?),ziemniaczki w tym sosiku bez wynalazków ciapane i buraczki, buraczki i jeszcze buraczki :mniam:
A ja,chociaż warzywna przeważnie, to od czasu do czasu mam przeogromną ochotę na mielone,ziemniaczki tłuczone i buraczki na ciepło :mniam:
I jak mnie taka ochota najdzie, to sobie robię :-)
Gratulacje !!!
Dla rodziców, dziadków, prababci (Emilka szczęściara, nie każde dziecko ma pradziadków),no i dla starszego brata oczywiście :aniolki:
No to hip hip hurra i podrzucamy babcię Tinę do góry :niech zyje::szampan:
Gratulacje ?i karteczka dla Emilki?od ciotki ,,08"??
Zaczęłam od jakiegoś czasu robić proste potrawy, tak jak za dawnych czasów
Jak schabowy to z cebulką ,jak rybka to w mące. Już te sznycle z ananasem i te dzi wne smaki egzotyczne mi nie podchodzą .A naszych buraczków to nikt tak nie zrobi jak my Półki .
Więcej informacji proszę,wygląda bardzo apetycznie.
Starsi panowie dwaj śpiewali "Addio pomidory addio ulubione " i ja tak też śpiewać mogę i tęsknię zimą za tymi "słoneczkami zachodzącymi "?
Ale jak już tak się objem tymi soczystymi, mięsistymi, pachnącym pomidorami to zaczynam sezon buraczkowy. No mogę je jeść nawet codziennie, aż mi się "przeją ",to krótka przerwa i znów wracają. Uwielbiam je po prostu. Na ciepło, na zimno, na słodko i kwaśno, w zupie czy sałatkach(ach, śledziowa z buraczkami:mniam:).
Nawet na śniadanie trochę ich do czegoś tam dorzucam, jak np dzisiaj sobie i przyjaciółce zaserwowałam
Tak, tak po pomidorach i dla mnie buraczki są super. Oj uwielbiam i zasmażane i na zimno ze słoika a już o barszczu czerwonym na żeberka zabielanym i do tego jajko na twardo i ziemniaki z cebulką smażona. :glodny::mniam:Nosz cholera jeść mi się chce. :smiech3:
Nie zaglądałam aż do kolacji, własnie zjadłam teraz już mogę :)
Buraczki po szwedzku znasz? Maluśkie takie robi się w zalewie octowej słodko-kwaśnej. Pycha :) Buraczki to taka kulinarna sół ziemi , ale tutaj zawsze rosły średnio, bez rewelacji, a w tym roku już zjedzone. Jesli nie kupię świeżych, pozostaje tylko chyba mi zapolować, albo jakoś podejść podstępem, może same przyjdą :) Bardzo lubię :mniam:
Nie zaglądałam aż do kolacji, własnie zjadłam teraz już mogę :)
Buraczki po szwedzku znasz? Maluśkie takie robi się w zalewie octowej słodko-kwaśnej. Pycha :) Buraczki to taka kulinarna sół ziemi , ale tutaj zawsze rosły średnio, bez rewelacji, a w tym roku już zjedzone. Jesli nie kupię świeżych, pozostaje tylko chyba mi zapolować, albo jakoś podejść podstępem, może same przyjdą :) Bardzo lubię :mniam:
Szczęściara z Ciebie, że po kolacji zajrzałaś ?. A ja sama siebie załatwiłam, wróciłam do domu, przez ten remont zapomniałam że kilka dni mnie nie było i lodówka prawie pusta ☹. Herbatka i...a zajrzę do Was pomyślałam . A tutaj tylko o jedzeniu smakowitym, myślałam że język ucieknie mi gdzieś. Skończyło się na tym,że wyciągnęłam z lodówki pojemnik śledzi atlantyckich w śmietanie od Lisnera i wciągnęłam wszystko,całe 300g!!!
A jak już sobie pojadłam, to poszłam na zakupy i dopiero wróciłam.
Ciekawa jestem tych buraczków pi szwedzku, czy to takie w zalewie octowo-cukrowej?
Ja na słodko lubię taką niby sałatkę-pieczone, pokrojone a na koniec wymieszane z dobrym octem balsamicznym i miodem.
Zajrzałam w sensie, że mogłam syta już usiąść i przeczytać. Wcześniej rzucilam okiem, a tu Dusia i o zasmażanych i w słoikach, potem barszcz i taki i taki....No to uciekłam, żeby w pobliżu strat nie spowodowac :lol1:
Tak, chodzi o zalewę octowo-cukrową . Bardzo lubie te buraczki i kontrast smakowy słodko-kwasny gdzie przeciwległy smak jeszcze podbija ten pierwszy. Podobnie jak ocet balsamiczny, czy musztarda i miód. To są takie moje smaki.