A ja pomagam sobie sitkiem:-)
A ja pomagam sobie sitkiem:-)
Zasmażkę robię tylko jak jestem w D , bo oni lubią .W domu nigdy zagęszczam jak muszę czymś innym
Do zasmażki dodaje zimny płyn i po rozprowadzeniu dolewam gorący z zupy czy sosu .Nie ma grudek, jest aksamitny
Pewnie każda tak robi , a ja chciałam się pochwalić. He he he
:lol3:
U mnie dziś pachnie rosołem na wołowince.
Jabłka leżakują w lodówce, czekając na upieczenie w formie muffinek:piecze ciasteczka:
Muszą puścić sok posypane cukrem.
Będzie słodkie do kawy na cały weekend.
Mam ściągawkę...Makaron Tagliatelle z pieczarkami w sosie śmietankowo-ziołowym, z dodatkiem białego wina. Czyżby to wino też było zamrożone? :smiech3:
Gotowiec, dwie komory zamrażalnika pełne, więc trzeba brać.
I ja lubię jabłka
Malgi, dasz trochę tych muffinkuf? :-)
Widocznie lubi gotówce
Masz ułatwienie i mniej pracy . Ja też niektóre gotowce lubię . :mniam:
Np nie, widzę że mnie przebiłaś, więcej czasu poswięciłaś rano dla urody :smiech3:
Na Blankenese spotkałam się z siostrą pedepci. Zaprosiła mnie na obiad do fajnej, klimatycznej restauracji. Była rybka, sałata mieszana i oczywiście sałatka kartoflana :-)
I ja lubię jabłka
Malgi, dasz trochę tych muffinkuf? :-)