Co dzisiaj gotujesz na obiad? 18

To współczuję, bo to jakiś niedowład 

Bardzo przytulna restauracja Ahrberg, tuż przy plaży, z widokiem na Łebę. Eleganckie serwetki, zastawa,przemiła obsługa, wygląda na drogą a ceny normalne. Latem musi być jeszcze fajniej, bo mają swój ogródek, na plaży po drugiej stronie ulicy. 

Częstuj się

O ,dziękuję :)Dzis mogę nawet na noc zjeść, bo jutro śpię do oporu-wolne. 
A jak robisz muffinki z jabłkami? 

Zaraz się zabieram za gotowanie 
Makaron (cieciorkowy) a do niego sos śmietanowo serowy z cukinią. Może jogurt na deser? Pdp nie jest deserowa, woli coś słodkiego do popołudniowej herbaty. Tylko ja jestem tutaj kawowa 

Prawie gotowe 

Krupniczek...miseczki już  puste 

Najlepszy obiad w tygodniu .
 
Rozmrozilam swój bigos i zjem z ziemniakami oczywiście tłuczonymi .
Potem budyń ugotuje i z soki malinowym zjem .Może strudel upiekę jak się zmobilizuję.

W domu za krótko byłaś, to i skojarzenia masz .
 
Jeden facet przesyal do piekarni chodzić, bo na widok bułek erekcję miau  Też kojarzył .

Dziś zrobiłem mielone, do tego ziemniaki tłuczone, resztę kapusty czerwonej i marchewkę z groszkiem.
Dobra fucha tu, za kucharzenie 60 euro dziennie 
A jutro gotowiec, szpecle z patelni, zakupione dziś burgery rybne i chyba do tego kiszona zasmażana albo surówka z kiszonej. 

Fajnie, że się rozkrecasz 

Od początku obsługuję dwie osoby i siebie. Żaden problem. 
A taka ciekawostka dla wszystkich.... Bynajmniej u mnie w EDECE są beczułki, jak często u nas, z ogórkami kiszonymi i w zalewie octowej. Nie widziałem tylko kapusty kiszonej. Oczywiście wszystko na wagę. Podpatrzyli chyba Polaków. 

Ja podobnie, prawie codziennie obiad jemy we trzy-pdp,jej przyjaciółka i ja. To dla mnie żaden problem. W obecności G.moja Pedepcia ma lepszy apetyt. Przyjaźnią się od ponad 30 lat, 22 lata mieszkają po sąsiedzku. Od dłuższego czasu to właśnie G.opiekowała się moją pdp, robiła  zakupy, gotowała, wspólnie jadły posiłki. Sama jej zaproponowałam ,że kiedy tylko ma czas i ochotę, jest mile widziana, również na obiedzie. Zauważyłam, że moja seniorka zaczęła się martwić, że jej przyjaźń z G.się kończy, bo ta rzadziej zagląda. To że zakupy robię dla 3 osób, dla finansów nie ma żadnego znaczenia. To właśnie G. ma  wszelkie pelnomocnictwa, dostęp do konta i to od  niej dostaję pieniądze. Wszystko  jest ustalone z siostrą pdp, która też jest prawnym opiekunem. Pieniądze chyba są, bo kupuję prawie tylko bio produkty, świeże, one wspomagały się wegetarianskimi  gotowcami, też bio, więc z tych nie mogę całkowicie zrezygnować, chociaż nie wszystkie lubię. Zawsze mogę zrobić sobie coś innego. 

Tinóś po łatwiźnie. Nie brudzę nawet miksera.
Po prostu ciasto z tego przepisu wykładam do muffinek i piekę około 30-35 minut w 180*C:
"Wyciągnęłam z czeluści Forum ciekawy i łatwy przepis, z tym, że dałam 4 jajka i upiekłam w formie muflinek. Z podanego przepisu wyszło 24 sztuki
Składniki:
4-5 jabłek (ok 1 kg) - obrać i pokroić w kostkę 1-1,5 cm
1 szklanka cukru + cukier waniliowy - wsypać do jabłek, wymieszać i zostawić na 0,5-1 godz.
Można dodać garść rodzynek, sułtanek, żurawiny suszonej.
2-3 jajka roztrzepać widelcem lub trzepaczką - wlać do jabłek i wymieszać.
0,5 szklanki oleju
1 szklanka mąki tortowej
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia lub łyżeczka sody oczyszczonej - wymieszane wsypywać i szybko wymieszać.
W wersji świątecznej dodaję na koniec szklankę mielonych orzechów lub migdałów.
Wyłożyć lub wylać ciasto na foremkę wyłożoną papierem do pieczenia lub wysmarowaną masłem (powinno mieć konsystencję bardzo gęstej śmietany)
Smacznego."