Ziemniaki z koperkiem, fasolka zielona, część taka jaką zna babcia, czyli z wody, a część może z masłem i bułeczką tartą, albo z cebulką i pomidorkami koktajlowymi. I wegetarianskie bratlinge z...tofu :-(. Chyba sobie sadzone zrobię ?. Ale najpierw spróbuję tego "ichniego" przysmaku. Jak przekonać moje dziewczyny, że bez tych gotowców też można znaleźć produkty bogate w Eiweiß? Jakieś podpowiedzi? Może "MZap w kuchni " coś doradzi?

Zwłaszcza u tej sąsiadki, która jest przecież świadoma .. łatwiej jest im kupić gotowce aniżeli wszystkie składniki do sporządzenia tak samo wysokobiałkowej żywności.
Pewnie lata żywieniowych nawyków za tym stoją .
Wszystkie strączkowe , kaszę , warzywa z patelni , grzyby, makarony .w tutaj jem miez dwa razy w tygodu. Ryby też dwa . Reszta to potrawy jarskiee.