Lato nie powiedziało jeszcze ostatniego slowa. Mało tego - prognozy na sierpień pokazują, że to będzie lato nie takie jak na Saharze, ale jakby podzwrotnikowe, na przemian z ciepłym deszczem. Tak jak lubię. Teraz siedzimy na tarasie, wiaterek laskocze , ale i komary gryzą ?. Tak czy owak trzeba zaraz iść spać. Jeszcze trochę i urlop. Najpierw do Polski , wyściskać się z rodzinką. Przystawić ucho tu i tam, zobaczyć co w trawie piszczy. Oraz poswietowac 1 roczek życia istotki najsłodszej w całej galaktyce. Tak go dzielnie przedreptala jak braciszek. A potem tam.......gdzie zawsze chciałam poleciec....Cieszę się jak nie wiem co i jeszcze bardziej

Jednak na razie słówka nie pisne dokąd , aby nie zapeszyc.
Spokojnej nocy życzę
