Witam! Dwa dni w łóżku:choroba:Duzo lepiej się czuję ale idę za godzinę do lekarza. Za dwa dni wyjazd ,muszę być zdrowa .Niech mnie osłucha a i tabsy przepisze. Jeszcze dziś test muszę wykonać...Trzymcie się :najlepszego3:


Witam! Dwa dni w łóżku:choroba:Duzo lepiej się czuję ale idę za godzinę do lekarza. Za dwa dni wyjazd ,muszę być zdrowa .Niech mnie osłucha a i tabsy przepisze. Jeszcze dziś test muszę wykonać...Trzymcie się :najlepszego3:
Test ujemny:super: Antybiotyk zapodany,będzie dobrze:-)
Dzień dobry :-)
Jak tam dzisiaj z samopoczuciem u Was, bo u mnie perfekt :radosc1:
Dzisiaj ostatnia noc, a jutro ostatni dzień na zleceniu :radosc1:
U mnie podobnie jak u Luke, lodówka umyta i odpowiednio zaopatrzona, zamrażarka umyta i odpowiednio zaopatrzono (ryba na piątek, dwie rolady i dwie piersi z kurczaka) Wystarczy na 3 dni na obiady, a potem niech sobie zmienniczka kupuje co chce.
Piekarnik muszę tylko przetrzeć, bo gęś ostatnio smażyłam, była pod przykryciem i nie zabrudziła piekarnika, ale szybką taka jakaś niewyraźna.
Już zmienniczka mnie zdążyła pouczyć, że pisze jej żeby zadzwoniła, a potem telefonu nie odbieram, nic to, że w łazience właśnie byłam ??
Może nie będziemy się widziały jutro, albo miniemy się w drzwiach, bo ja wyjazd mam dość szybko około 17.
Miłego dnia Wszystkim życzę, a dla tych co w podróż się wybierają w najbliższym czasie, szczęśliwej podróży :flaga Polski:
Dla przeziębinych szybkiego powrotu do zdrowia :przytula:
Ja nie brałam antybiotyku nigdy, jak do tej pory .I niech tak zostanie .Brałam natomiast sterydy, bo miałam problem , małopłytkowość .Byłam praktycznie już skazana na podróż na drugą stronę .Ale organizm podjął walkę i już mam tak sobie prawie dobrze . Dostałam np. dawkę płytek wieczorem a rano nic nie było , gdzieś znikły .:-(:-(:-(
Ok.20 lat temu brałam antybiotyk...gdyby nie wyjazd za dwa dni do pracy,to pewnie też bym nie brała.:bezradny:Myślę, że to dobre posunięcie :-)
Przecież jak trzeba, to trzeba .Ja nie miałam potrzeby .Chciałam napisać " nie przeziębiam się" pomyślałam jednak.....nie wywołuje wilka z lasu .:-)
Kilka Ty nie wyglądasz na taką spragniona nauki .:-) Poucz ja też .
Dzień dobry :-)
Jak tam dzisiaj z samopoczuciem u Was, bo u mnie perfekt :radosc1:
Dzisiaj ostatnia noc, a jutro ostatni dzień na zleceniu :radosc1:
U mnie podobnie jak u Luke, lodówka umyta i odpowiednio zaopatrzona, zamrażarka umyta i odpowiednio zaopatrzono (ryba na piątek, dwie rolady i dwie piersi z kurczaka) Wystarczy na 3 dni na obiady, a potem niech sobie zmienniczka kupuje co chce.
Piekarnik muszę tylko przetrzeć, bo gęś ostatnio smażyłam, była pod przykryciem i nie zabrudziła piekarnika, ale szybką taka jakaś niewyraźna.
Już zmienniczka mnie zdążyła pouczyć, że pisze jej żeby zadzwoniła, a potem telefonu nie odbieram, nic to, że w łazience właśnie byłam ??
Może nie będziemy się widziały jutro, albo miniemy się w drzwiach, bo ja wyjazd mam dość szybko około 17.
Miłego dnia Wszystkim życzę, a dla tych co w podróż się wybierają w najbliższym czasie, szczęśliwej podróży :flaga Polski:
Dla przeziębinych szybkiego powrotu do zdrowia :przytula:
Troszkę Was jest wyjeżdżających i pewnie powracających do pracy też .
Dobrej drogi , dobrych miejsc pracy a wracającym w domowe klimaty serdecznego powitania , zdrowia ,czasu wypelnionego po brzegi :-) odpoczynku i wysokiego kursu euro .
Dzięki Mleczko, właśnie pół godziny temu stalowy ptak, który przyniósł mnie ze Szkocji, osiadł miękko na lotnisku w Gdańsku. Fanfar, kwiatów ani szampana powitalnego nie było, ale telefonów z pytaniem czy już jestem, całkiem sporo ?. Uff,zaczynam urlop dla dorosłych :lol1:,czas wypełniony aż do wyjazdu w połowie lutego, nudzić się nie będę, mam jednak przeogromną ochotę poleniuchować trochę a może i trochę więcej. Wnuki małe są słodkie i kochane, ale męczące też ?. Ja chyba z tych babć, co to ze starszakami, takimi od 6 lat świetnie się dogadują. I pogadać można i fajnego coś wspólnie zrobić.
Parkowanie dziesiątek aut,ich kupno i sprzedaż czy wyścigi dinozaurów też są fajne, ale bezlitosne w wytykaniu braku kondycji :smiech3:. No,
zdarzyło mi się zasapać trochę :lol2:.
Po 15tej będę w domu i ,jeśli nie zasnę, to odezwę się jeszcze. Siedziałyśmy z córką do 2 w nocy a o 5:30 pobudka,bo o 8 miałam samolot. Dobrze że na lotnisko tylko 25 minut jazdy autem.
Wszystkim życzę dobrego dnia :najlepszego3:
Jem dużo owoców (właściwie to się zmuszam, bo apetyt mam marny): kiwi, pomarańcze i mandarynki na okrągło:piknik1:. Dziś mam zamiar dodać do diety malinki po odsączeniu soku ( wyglądają i smakują jak zakonserwowane w syropie). Wczoraj ugotowałam sobie rosołek na kaczuszce:gotuje:, a dziś na reszcie bulionu będzie tradycyjnie pomidorówka:glodny:. Na kolację mąż zaserwował mi kanapki z czosnkiem, ale nawet tego czosnku nie czułam - chyba mam nawet gardło przepalone od oddychania przez otwór gębowy. Będę musiała sobie zrobić parówkę z rumianku na oczyszczenie tych zatkanych zatok.:gotowanie1:
Ja z takimi dobrze po pięćdziesiątce :-) też się świetnie dogaduje.:-)
Malgi, zdrówka życzę :aniolki:
A parówkę czy inhalację zrób sobie z dodatkiem kilku kropli olejku tymiankowego czy herbacianego. Naprawdę "odtykają ". Zupę ogórkową, dobrze kwaśną i z dużą ilością tymianku też polecam przy przeziębieniu. Dla mnie lepsza niż rosół
A,z takimi to ja się nawet bez słów dogaduję :lol1:.
Z tymi po sześćdziesiątce też,już od piątku będę się z nimi spotykała i dogadywała,kochane psiapsiólki ,w tym jedna jubilatka ,czekają na mnie z imprezą urodzinową (60). Urodziny były w listopadzie, ale mnie nie było. Będzie się działo że aż nocy będzie mało :radosc1:,może jakichś 3 króli do nas zawita, bo to w piątek bedzie zabawa :radosc: