I słusznie :-) ja i tak kupuje polska galaretkę albo to coś gorące :-) Tortenguss :-)

I słusznie :-) ja i tak kupuje polska galaretkę albo to coś gorące :-) Tortenguss :-)
Gusiu porwało Ciebie na ryneczku ??
Trochę wczoraj Ciebie poniosło ale wracaj.
Tutaj nikt nikomu raczey nie zazdrości , a z wiedzy to się chyba chętnie nawzajem korzysta ..
Patrz kolega Luka . Bądź desant szwajcarski :-)
Jestem, jestem, dopiero o 19:30 wróciłam do domu. Trzeba było z moimi "dziewczynami "pogadać, zakupami się pochwalić, przeprowadzić degustację herbaty zakupionej w muzeum ziół i przypraw i zleciało.
Nie,nie opusciłam Opiekunkowa :lol1:bo niby z jakiego powodu? Jestem tutaj bo lubię, chętnie też czytam krytyczne komentarze pod moimi postami. Ja nie obrażam się jak dziewczynki w pierwszych klasach szkoły podstawowej "na śmierć i życie "?.
"Powiedziałam co wiedziałam " i tyle. Przepraszam wszystkich,którzy poczuli się urażeni. Nie było moim zamiarem nikogo obrażać. Lubię sobie czasami poczytać nie tylko bieżące wpisy ale też te nieco starsze i jeszcze wcześniejsze. I takie mnie mysli naszły. A że ja spontaniczna jestem, nie układam sobie w glowie "na brudno", co by tu napisać żeby się wszystkim podobało, to ma prawo nie spodobać się innym. Podzieliłam się swoim zdaniem i tyle. Kilka osob kliknęło "lubię to", to chyba się ze mną zgadza? A nie, zapomniałam że to oznacza, że ktoś przeczytał. Zastanawiam się tylko,co powoduje, że od czasu do czasu niektóre osoby znikają z Forum na krótszy lub dłuższy czas?
Hmm,mówisz że nikt nikomu niczego nie zazdrości? To moje gratulacje dla wszystkich ?. Bo ja jestem zazdrosna, zazdroszczę innym wielu rzeczy.
-zazdroszczę tego, że nie jesteście zazdrośni
-zazdroszczę innym znajomości języków obcych
-tego, że zwiedzili kawał świata
-tego, że mają taką wiedzę, że praktycznie na każdy temat mogą swobodnie się wypowiadać
I pewnie jeszcze wiele powodów znalazłabym do zazdroszczenia ?
Ale pod tą zazdrością nie ma nawet grama zawiści. Zawistna nie jestem na pewno. To jest dla mnie taka dobra zazdrość. Lubię przebywać z ludźmi, którym właśnie zazdroszczę, tego czy tamtego. Są dla mnie inspiracją. Motywują mnie do działania, sprawiają, że chce mi się chcieć a w rezultacie, krok po kroku, sama osiągam coś ,czego wcześniej komuś zazdrościlam .
A ja lubię Lewego. Jako piłkarza. Za jego ambicje, pracowitość. Wpadki zdarzają się najlepszym. Sporo osób jego nie lubi za to jak żyje poza boiskiem,za jego "gwiazdorzenie ",za chwalenie się tym co ma, jak żyje czy na co go stać. Sam robi to rzadko, a że Ania aktywna w sieci to chyba normalne,dumna mama, żona i chce się z innymi swoim szczęściem podzielić. My sami przecież też się chwalimy, nawet Pochwalijki mamy? Porównać tego z pochwalijkami osób znanych i bogatych się nie da. Inny świat. Czy nie jest jednak tak, że jeśli ktoś, tutaj, u nas, w Opiekunkowie, ma fachowe przygotowanie, większą od nas wiedzę, jest lepiej "ustawiony", dużo lepiej zarabia i się pochwali,to często jedziemy po nim że się wywyższa ,innym ujmuje wiedzy czy kompetencji chociaż nic takiego nie ma miejsca a i prywatnie się nie znamy. Taka paskudna ludzka natura, zawistni jesteśmy i jak ktoś ma lepiej, to nie potrafimy się razem z nim cieszyć tylko czekamy na jego potknięcie. O,wtedy jest fajnie!
Dorotee, ta przydługa dygresja nie dotyczy Twojego posta,tak mnie jakoś naszło przy okazji powiedzenia o tym,że ja Lewego lubię :lol1:
Kończąc temat
Zazdrość może być czynnikiem motywujacym . Owszem ciągnie w górę .
Ale już zawiść , czekanie na jego potknięcie
Obecnie zazdroszczę Luce Berlina . Ale niech ma tam jak najlepiej.
A ja poprotu jak już kiedyś bywalo zrobię sobie przerwę w podróży ☺️.
Ta ocena Opiekunkowa chyba jest niesprawiedliwa .ale już koniec wywodu.
Jestem, jestem, dopiero o 19:30 wróciłam do domu. Trzeba było z moimi "dziewczynami "pogadać, zakupami się pochwalić, przeprowadzić degustację herbaty zakupionej w muzeum ziół i przypraw i zleciało.
Nie,nie opusciłam Opiekunkowa :lol1:bo niby z jakiego powodu? Jestem tutaj bo lubię, chętnie też czytam krytyczne komentarze pod moimi postami. Ja nie obrażam się jak dziewczynki w pierwszych klasach szkoły podstawowej "na śmierć i życie "?.
"Powiedziałam co wiedziałam " i tyle. Przepraszam wszystkich,którzy poczuli się urażeni. Nie było moim zamiarem nikogo obrażać. Lubię sobie czasami poczytać nie tylko bieżące wpisy ale też te nieco starsze i jeszcze wcześniejsze. I takie mnie mysli naszły. A że ja spontaniczna jestem, nie układam sobie w glowie "na brudno", co by tu napisać żeby się wszystkim podobało, to ma prawo nie spodobać się innym. Podzieliłam się swoim zdaniem i tyle. Kilka osob kliknęło "lubię to", to chyba się ze mną zgadza? A nie, zapomniałam że to oznacza, że ktoś przeczytał. Zastanawiam się tylko,co powoduje, że od czasu do czasu niektóre osoby znikają z Forum na krótszy lub dłuższy czas?
Hmm,mówisz że nikt nikomu niczego nie zazdrości? To moje gratulacje dla wszystkich ?. Bo ja jestem zazdrosna, zazdroszczę innym wielu rzeczy.
-zazdroszczę tego, że nie jesteście zazdrośni
-zazdroszczę innym znajomości języków obcych
-tego, że zwiedzili kawał świata
-tego, że mają taką wiedzę, że praktycznie na każdy temat mogą swobodnie się wypowiadać
I pewnie jeszcze wiele powodów znalazłabym do zazdroszczenia ?
Ale pod tą zazdrością nie ma nawet grama zawiści. Zawistna nie jestem na pewno. To jest dla mnie taka dobra zazdrość. Lubię przebywać z ludźmi, którym właśnie zazdroszczę, tego czy tamtego. Są dla mnie inspiracją. Motywują mnie do działania, sprawiają, że chce mi się chcieć a w rezultacie, krok po kroku, sama osiągam coś ,czego wcześniej komuś zazdrościlam .
Jestem, jestem, dopiero o 19:30 wróciłam do domu. Trzeba było z moimi "dziewczynami "pogadać, zakupami się pochwalić, przeprowadzić degustację herbaty zakupionej w muzeum ziół i przypraw i zleciało.
Nie,nie opusciłam Opiekunkowa :lol1:bo niby z jakiego powodu? Jestem tutaj bo lubię, chętnie też czytam krytyczne komentarze pod moimi postami. Ja nie obrażam się jak dziewczynki w pierwszych klasach szkoły podstawowej "na śmierć i życie "?.
"Powiedziałam co wiedziałam " i tyle. Przepraszam wszystkich,którzy poczuli się urażeni. Nie było moim zamiarem nikogo obrażać. Lubię sobie czasami poczytać nie tylko bieżące wpisy ale też te nieco starsze i jeszcze wcześniejsze. I takie mnie mysli naszły. A że ja spontaniczna jestem, nie układam sobie w glowie "na brudno", co by tu napisać żeby się wszystkim podobało, to ma prawo nie spodobać się innym. Podzieliłam się swoim zdaniem i tyle. Kilka osob kliknęło "lubię to", to chyba się ze mną zgadza? A nie, zapomniałam że to oznacza, że ktoś przeczytał. Zastanawiam się tylko,co powoduje, że od czasu do czasu niektóre osoby znikają z Forum na krótszy lub dłuższy czas?
Hmm,mówisz że nikt nikomu niczego nie zazdrości? To moje gratulacje dla wszystkich ?. Bo ja jestem zazdrosna, zazdroszczę innym wielu rzeczy.
-zazdroszczę tego, że nie jesteście zazdrośni
-zazdroszczę innym znajomości języków obcych
-tego, że zwiedzili kawał świata
-tego, że mają taką wiedzę, że praktycznie na każdy temat mogą swobodnie się wypowiadać
I pewnie jeszcze wiele powodów znalazłabym do zazdroszczenia ?
Ale pod tą zazdrością nie ma nawet grama zawiści. Zawistna nie jestem na pewno. To jest dla mnie taka dobra zazdrość. Lubię przebywać z ludźmi, którym właśnie zazdroszczę, tego czy tamtego. Są dla mnie inspiracją. Motywują mnie do działania, sprawiają, że chce mi się chcieć a w rezultacie, krok po kroku, sama osiągam coś ,czego wcześniej komuś zazdrościlam .
Pomoz proszę Szczęsnemu , sam nie da rady:-)
Idę spać ? to nie na moje nerwy:chaplin:
Ciężki dzień. W życiu nie myślałem, że ze mnie taka bojowa kobita :walka plci: .Tak kibicuje , że wszyscy na mnie patrzą
Matko , jak to się można wkręcić.