Mógłby się już skończyć, mogłoby być jutro, bo jutro wolne:-). A dzisiaj moja Pdp świętuje 86 urodziny. Tzn świętujemy we trzy. Siostra nie mogła przyjechać bo siedzą z mężem w domu u"coronowani".
Gisela upiekła kuchen, ja się nie wychylam, bez wypiekania też mam się czym zająć. Stół ładnie nakryłam, geszenki i wszystko co na stole uwieczniłam na fotkach, zrobiłam babci frajdę bo udostępniłam swojego VhatsAppa i pogadała sobie z siostrą.
Korek z butelki prosecco elegancko wystrzelił, nie głośno, z lekkim pyknięciem i tak siedziałam do tej pory przy stole. Wszystkie opowiadane przez pdp historie znam już na pamięć, Gisela (80) też już zaczyna się powtarzać, to dla urozmaicenia narzuciłam temat muzyczny. Czego słuchały lub słuchają, jaką muzykę lubią. No i urządziłam im koncert życzeń. Sama posłuchałam ,bo dobrym trafem, też lubię tę muzykę. Tablet na stole,kieliszki z prosecco w dłoniach a na ekranie
Mozart-eine kleine nacht musik
Beethoven-moonlight sonate
Vivaldi -vier jahres zeiten
A na deser nasz Chopin ?
Dziewczyny się rozkręciły, Gisela pobiegla do piwnicy po piwo(0,0%?),mam nadzieję że po kolacji impreza się skończy. Miłego jeszcze wieczoru wszystkim życzę a sama wracam do dziewczyn, trzeba wypić to piwo, którego sama też nawarzyłam:piwosze2::lol1:

