Ostatnie godzinki w Berlinie. Wreszcie jedno piwko berlińskie mogę sobie wypić. Podopieczny pod troskliwą opieką w Heimie, prawny fajnie się pożegnał, żyć, nie umierać

Jan w sobotę przyjedzie, zmienniczka też. Jutro łóżka poprzenoszą, martwi mnie jedno, chociaż nie powinno to mnie już interesować... Jak on zaakceptuje tę zmianę. Z przyzwyczajenia może łazić do swojego "byłego" pokoju... I co na to zmienniczka... Ech, dowiem się, bo będę w kontakcie.
Dziękuję dziewczyny za życzenia szczęśliwej podróży. Około 8-9 powinienem być w domu, to się odezwę jutro. Wybierającym się do pracy również życzę szczęśliwej podróży i fajnych sztel, a urlopującym się, miłych chwil i udanego odpoczynku. Tu się pożegnam. Dobranoc