Jak minął dzień 14

17 listopada 2022 17:17 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Zjedzone. Kapusta, nazwana przez moje dziewczyny Gemüse, przyjęta bardzo dobrze, dokładka i resztę zjedzą na kolację :-)
Zachwycały się kiełbaskami, hmmm,wie lecker ?. Zachwycać się nie było czym (oprócz mojej kapusty oczywiście :lol1:),łubinu nie czułam, były ok. Ścisła konsystencja, smak roślinny, obsmażone na chrupiąco można zjeść. Chyba najlepsze z tych, które jadłam do tej pory, ale nie powiem wow!. Zdrowsze od innych, mięsnych, mielonych kiełbasek na pewno. 

Przy tych wege warto poczytać skład. Imponujący często . Czy zdrowsze 
Wspaniałych wrażeń na koncercie. 
Ja czekam na koncert świąteczny w tutejszej świątyni .. niesamowite wrażenie..
17 listopada 2022 17:49 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Coś Ci się na nowo zacznie...:aniolki:

Może zamążpójście?
17 listopada 2022 17:54 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dokladnie tak. Przynajmniej wiem co w nich jest. Nie przepadam za wegetariańskimi gotowcami,a tych sojowych nie lubię 

Brrrrr .Masz racje .
 
18 listopada 2022 15:21 / 6 osobom podoba się ten post
A było tak. Miałam jechać na koncert do filharmonii. I pojechałam. Tyle że ten koncert był w zupełnie innym miejscu. Kulturcafé jest pod patronatem Elbphilharmonie ale mieści się przy Mönkebergstraße. Od filharmonii kawałek. Już zmokłam bo parasolkę trzeba było złożyć, z wiatrem nie miała szans. Zanim się dopytałam w kasie gdzie ta café i jak do niej dojechać, to trochę zeszło. Juz wychodziłam z Elbphi a tu zagaduje mnie jakaś Niemka, ekstrawagancko wystylizowana na zielono ?. Od razu pomyślałam że miłośniczka jazzu. I nie myliłam się. Też szukała tej kawiarni. Wyjaśniłam o co chodzi, ona zadzwoniła do kogoś, kto miał zająć   n a m ! miejsca . I ruszylyśmy,obie zmoknięte,  biegiem do stacji U-bahn. Zdążyłyśmy. Nawet trochę czasu nam zostało żeby na dole zaopatrzyć się w gorące napitki. Ostatni będą pierwszymi, tak też się stało. Miejsca czekały na nas tuż przy scenie. Joela Victoria (chyba tak się pisze Żoelavictoria?),powiedziała, że ten ktoś, kto nam miejsc pilnował, to Erwin, organizator eventów, jakiś tam Einsteller czy jakoś tak . To mi się towarzystwo trafiło ?. Koncert ...ok. D..y nie urwało, były fajne kawałki, ale też takie sobie. Muzycy,szczególnie kontrabasista i gitarzysta -super! Tak mnie się wydawało. Po koncercie zostałam trochę z towarzystwem "Żoelivictorii", powymienialiśmy się wrażeniami. Wg Erwina, kontrabasista niezbyt profi, bo kciuka używał, a wokalistka głos super, jednak te jej improwizacje nieciekawe 
Zapytali mnie, co ja  sądzę. A co ja mogę sądzić. Powiedziałam, że lubię różną muzykę, w jazzie, kiedy tylko wokalizy, bez tekstu, to trudno mi powiedzieć, czy to profi czy nie. Kciuka chyba nie zauważyłam i myślę że mało kto z publiczności  zauważył. Ja nie fachowiec i muzykę odbieram słuchem i sercem, a klasyfikuję na tę która mi się podoba i nie podoba. A co,myślę sobie, oni wszyscy gadają co myślą, to ja też mogę. No i Erwin mówi do mnie, wiesz co?właśnie o to chodzi żeby słuchać tego co się lubi a nie rozbierać na czynniki pierwsze. 
Później dokończę bo babcia już nogami przebiera w przedpokoju. Idziemy do Giseli  jej nową kanapę opijać ? 
18 listopada 2022 16:31 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

A było tak. Miałam jechać na koncert do filharmonii. I pojechałam. Tyle że ten koncert był w zupełnie innym miejscu. Kulturcafé jest pod patronatem Elbphilharmonie ale mieści się przy Mönkebergstraße. Od filharmonii kawałek. Już zmokłam bo parasolkę trzeba było złożyć, z wiatrem nie miała szans. Zanim się dopytałam w kasie gdzie ta café i jak do niej dojechać, to trochę zeszło. Juz wychodziłam z Elbphi a tu zagaduje mnie jakaś Niemka, ekstrawagancko wystylizowana na zielono ?. Od razu pomyślałam że miłośniczka jazzu. I nie myliłam się. Też szukała tej kawiarni. Wyjaśniłam o co chodzi, ona zadzwoniła do kogoś, kto miał zająć   n a m ! miejsca . I ruszylyśmy,obie zmoknięte,  biegiem do stacji U-bahn. Zdążyłyśmy. Nawet trochę czasu nam zostało żeby na dole zaopatrzyć się w gorące napitki. Ostatni będą pierwszymi, tak też się stało. Miejsca czekały na nas tuż przy scenie. Joela Victoria (chyba tak się pisze Żoelavictoria?),powiedziała, że ten ktoś, kto nam miejsc pilnował, to Erwin, organizator eventów, jakiś tam Einsteller czy jakoś tak :lol1:. To mi się towarzystwo trafiło ?. Koncert ...ok. D..y nie urwało, były fajne kawałki, ale też takie sobie. Muzycy,szczególnie kontrabasista i gitarzysta -super! Tak mnie się wydawało. Po koncercie zostałam trochę z towarzystwem "Żoelivictorii", powymienialiśmy się wrażeniami. Wg Erwina, kontrabasista niezbyt profi, bo kciuka używał, a wokalistka głos super, jednak te jej improwizacje nieciekawe :zaskoczenie1:
Zapytali mnie, co ja  sądzę:smiech3:. A co ja mogę sądzić. Powiedziałam, że lubię różną muzykę, w jazzie, kiedy tylko wokalizy, bez tekstu, to trudno mi powiedzieć, czy to profi czy nie. Kciuka chyba nie zauważyłam i myślę że mało kto z publiczności  zauważył. Ja nie fachowiec i muzykę odbieram słuchem i sercem, a klasyfikuję na tę która mi się podoba i nie podoba. A co,myślę sobie, oni wszyscy gadają co myślą, to ja też mogę. No i Erwin mówi do mnie, wiesz co?właśnie o to chodzi żeby słuchać tego co się lubi a nie rozbierać na czynniki pierwsze. 
Później dokończę bo babcia już nogami przebiera w przedpokoju. Idziemy do Giseli  jej nową kanapę opijać ? 

18 listopada 2022 17:04 / 8 osobom podoba się ten post
U mnie bez koncertów 
Jak Gusia kupuje różne sprzęty do domu pdp, to i ja się pochwalę małym nabytkiem dziś zakupionym
 

 

 
Jan ma tylko dwie duuuuże patelnie, to żeby mu zrobić jajecznicę czy sadzone kupiłem malutką. Jeszcze poluję na średnią, taką w sam raz do naleśników. Małą kupiłem za 3,49 w Lidlu. A ceny ćwiartek kurczaka, zawsze pakują po trzy i waga 1,1 kg... przeraziły mnie. Jeszcze dwa lata temu można było kupić w wielu miejscach po około 2,50 a dziś w Lidlu po 4,99. W Edece jeszcze droższe. Ale nie płacę za to, więc spoko. Wyciągnąłem Jana na spacer do sklepu (7 minut piechotką), ale w połowie drogi już nie chciał iść... Wszędzie mu kalt. Trudno, zaproponowałem mu położenie się do łóżka i na godzinkę się zdrzemnął. Teraz spokój, ogląda tv i czeka na kolację. Dni mijają, byle do świąt, a potem jeszcze tylko dwa tygodnie. Dziś był hydraulik, Polak, ale się okazało, że jest problem z elektryką.Więc przyjdzie elektryk, by podłączyć bojler. Po niedzieli wezmę się za szafy Jana, poprzeglądać jego ciuchy, żeby wiedzieć, co gdzie ma. Też to zrobię pod kątem zmiennika. Aha, dziś brat przyniósł mi tableta. Nie, nie jako geszenk, tylko do użytku dla opiekunów. Więc też fajnie
18 listopada 2022 18:53 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

U mnie bez koncertów :-(:smiech3:
Jak Gusia kupuje różne sprzęty do domu pdp, to i ja się pochwalę małym nabytkiem dziś zakupionym
 

 
:smiech3:
 
Jan ma tylko dwie duuuuże patelnie, to żeby mu zrobić jajecznicę czy sadzone kupiłem malutką. Jeszcze poluję na średnią, taką w sam raz do naleśników. Małą kupiłem za 3,49 w Lidlu. A ceny ćwiartek kurczaka, zawsze pakują po trzy i waga 1,1 kg... przeraziły mnie. Jeszcze dwa lata temu można było kupić w wielu miejscach po około 2,50 a dziś w Lidlu po 4,99. W Edece jeszcze droższe. Ale nie płacę za to, więc spoko. Wyciągnąłem Jana na spacer do sklepu (7 minut piechotką), ale w połowie drogi już nie chciał iść... Wszędzie mu kalt. Trudno, zaproponowałem mu położenie się do łóżka i na godzinkę się zdrzemnął. Teraz spokój, ogląda tv i czeka na kolację. Dni mijają, byle do świąt, a potem jeszcze tylko dwa tygodnie. Dziś był hydraulik, Polak, ale się okazało, że jest problem z elektryką.Więc przyjdzie elektryk, by podłączyć bojler. Po niedzieli wezmę się za szafy Jana, poprzeglądać jego ciuchy, żeby wiedzieć, co gdzie ma. Też to zrobię pod kątem zmiennika. Aha, dziś brat przyniósł mi tableta. Nie, nie jako geszenk, tylko do użytku dla opiekunów. Więc też fajnie:radosc1:

Ty ustawiaj wedle siebie, może wrócisz Femencyjni pdp potrzebują więcej czasu . Ogarniesz.
18 listopada 2022 22:57 / 4 osobom podoba się ten post
Oj,zleciały mi te popołudnie i wieczór nie wiem kiedy. Ciąg dalszy miał nastąpić, ale niewiele już się po tym koncercie działo. Zostawiłam ŻoelęVictorię i innych i poszłam sobie spacerkiem na U-bahn. Spacerkiem bo padać przestało, a wokół pięknie oświetlone sklepy i ulica, kramy  porozstawiane ,bo to już Weihnachtsmarkt. Pogapiłam się trochę i wróciłam do domku. Korzyść z tego  szukania kawiarni taka,że wiem już dokąd jutro się wybiorę. Na pewno  kierunek Mönckebergstraße. A stamtąd blisko do innych miejsc które chcę zobaczyć. Szkoda że zimno się zrobiło, jutro tylko 3-4st, a chciałam się wybrać na godzinny rejs statkiem . W taką pogodę to kein Spaß ☹.
 
19 listopada 2022 07:48 / 5 osobom podoba się ten post
Luke

U mnie bez koncertów :-(:smiech3:
Jak Gusia kupuje różne sprzęty do domu pdp, to i ja się pochwalę małym nabytkiem dziś zakupionym
 

 
:smiech3:
 
Jan ma tylko dwie duuuuże patelnie, to żeby mu zrobić jajecznicę czy sadzone kupiłem malutką. Jeszcze poluję na średnią, taką w sam raz do naleśników. Małą kupiłem za 3,49 w Lidlu. A ceny ćwiartek kurczaka, zawsze pakują po trzy i waga 1,1 kg... przeraziły mnie. Jeszcze dwa lata temu można było kupić w wielu miejscach po około 2,50 a dziś w Lidlu po 4,99. W Edece jeszcze droższe. Ale nie płacę za to, więc spoko. Wyciągnąłem Jana na spacer do sklepu (7 minut piechotką), ale w połowie drogi już nie chciał iść... Wszędzie mu kalt. Trudno, zaproponowałem mu położenie się do łóżka i na godzinkę się zdrzemnął. Teraz spokój, ogląda tv i czeka na kolację. Dni mijają, byle do świąt, a potem jeszcze tylko dwa tygodnie. Dziś był hydraulik, Polak, ale się okazało, że jest problem z elektryką.Więc przyjdzie elektryk, by podłączyć bojler. Po niedzieli wezmę się za szafy Jana, poprzeglądać jego ciuchy, żeby wiedzieć, co gdzie ma. Też to zrobię pod kątem zmiennika. Aha, dziś brat przyniósł mi tableta. Nie, nie jako geszenk, tylko do użytku dla opiekunów. Więc też fajnie:radosc1:

Robi się normalnie. Osobiście lubię być pierwsza opiekunka i nie dlatego ,że ustawiam miejsce pod siebie,tylko dlatego,że jest sporo zajęć i czas szybko leci. Zawsze robię tak ,żeby za bardzo nie modzic a tym samym nie wprowadzać za dużo nowości .Niech podopieczny ma tak jak miał ,chodzi o rytm dnia jego przyzwyczajenia,gusty i smaki .Fajnie  zabierasz się za podopiecznego , tak po ludzku i ciepło 
Okropne , być nieświadomym swojego postępowania a często chcieć czegoś a nie móc  tego wyrazić .Tak trzymaj Luke. Dobry człowiek jesteś  
19 listopada 2022 13:01 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie dopiero w polowie .Zimno i wiatr, miałam wybrać się w odwiedziny do koleżanki chyba jednak zrezygnuje .Skończyłam prasować,biały barszcz feritg ,karkoweczka w warzywach tylko do piekarnika wstawić .
W tygodniu dzień krótki , sobota i niedziela ciągnie się jak guma . No cóż, aby do wiosny .
19 listopada 2022 15:34 / 4 osobom podoba się ten post
U mnie piękny, słoneczny  dzień, 9st.na plusie!! Turyści oblegają  wodospad. 
19 listopada 2022 15:36 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

U mnie piękny, słoneczny  dzień, 9st.na plusie!! Turyści oblegają  wodospad. 

Pozazdrościć i pogody i widoków. 
U mnie niestety   naprawdę zimno a mnie jeszcze migrena trzyma więc ledwo żyje. 
 
19 listopada 2022 15:40 / 3 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Pozazdrościć i pogody i widoków. 
U mnie niestety :pada_deszcz::balwanek:  naprawdę zimno a mnie jeszcze migrena trzyma więc ledwo żyje. 
 

Dusiu,sama nie mogę  uwiezyć,że tak ciepło. Z domu dotarły wieści  ze  spadł śnieg  i że jest  b.zimno.Pozdrawiam i życzę  lepszego samopoczucia 
19 listopada 2022 16:37 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

U mnie piękny, słoneczny  dzień, 9st.na plusie!! Turyści oblegają  wodospad. 

Ja jeszcze nie miałam czasu przywitać się z mini wodospadem (tu gdzie jestem)Może jutro? 
19 listopada 2022 17:14 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

U mnie bez koncertów :-(:smiech3:
Jak Gusia kupuje różne sprzęty do domu pdp, to i ja się pochwalę małym nabytkiem dziś zakupionym
 

 
:smiech3:
 
Jan ma tylko dwie duuuuże patelnie, to żeby mu zrobić jajecznicę czy sadzone kupiłem malutką. Jeszcze poluję na średnią, taką w sam raz do naleśników. Małą kupiłem za 3,49 w Lidlu. A ceny ćwiartek kurczaka, zawsze pakują po trzy i waga 1,1 kg... przeraziły mnie. Jeszcze dwa lata temu można było kupić w wielu miejscach po około 2,50 a dziś w Lidlu po 4,99. W Edece jeszcze droższe. Ale nie płacę za to, więc spoko. Wyciągnąłem Jana na spacer do sklepu (7 minut piechotką), ale w połowie drogi już nie chciał iść... Wszędzie mu kalt. Trudno, zaproponowałem mu położenie się do łóżka i na godzinkę się zdrzemnął. Teraz spokój, ogląda tv i czeka na kolację. Dni mijają, byle do świąt, a potem jeszcze tylko dwa tygodnie. Dziś był hydraulik, Polak, ale się okazało, że jest problem z elektryką.Więc przyjdzie elektryk, by podłączyć bojler. Po niedzieli wezmę się za szafy Jana, poprzeglądać jego ciuchy, żeby wiedzieć, co gdzie ma. Też to zrobię pod kątem zmiennika. Aha, dziś brat przyniósł mi tableta. Nie, nie jako geszenk, tylko do użytku dla opiekunów. Więc też fajnie:radosc1:

Lubię małe patelnie są poręczne.  Dla 1 lub 2 osób coś podsmażyć jest w sam raz. Czasami można dostać komplet małą ze średnią.