Dzień dobry
Nudy. Józek na spacer znów nie chciał iść, samej też nie chce mi się łazić.
Zimno jest i słońca brak, ogólnie pogoda nie nastraja optymistycznie.
Po południu ma do Józka rodzina zajrzeć i zająca przynieść, znaczy się prezent od zająca


U mnie był wczoraj, bo bukiet kwiatów dostałam i musiał być przyniesiony świeży

Obchodzą się ze mną jak z jajkiem ?
Dobrze, że za 10 dni do domu jadę, bo już wszystko zaczyna mnie denerwować, a najbardziej Józek, sama nie wiem dlaczego, chyba jednak dlatego, że mam go pod ręką ?
Miłego dnia
