MleczkoDzień dobry dzisiaj od 6 tej rano zanurzylam się w świecie roślin
Boże, jak ja to kocham . Od 10 tej upiekszalam swój taras
Posadziłam papryki , sałatę, pomidorki koktajlowe i buraczki aż 4 szt . Jeszcze posadzę cukinię i że dwa ogórki
Nic na to nie poradzę , aha , doopalalam sie, aż. się boję w lustro spojrzeć
Dobrej reszty dnia .:-)
Jak dobrze mieć wokół siebie coś,co się kocha. Ja na ogrodnictwie nie znam się specjalnie, wiem tylko co mi się podoba. Potrafię już odróżnić chwasty od innych roślin

. Podopieczna ma mały ogródek. Chociaż co dwa tygodnie przychodzi ogrodnik,to i tak znalazłam przyjemność w grzebaniu się w ziemi. Sadzić, siać nie chcę żeby pdp nie czuła się odsunięta od podejmowania decyzji. To jej ogródek i wszystko ma być tak,jak kiedyś sobie wymyśliła. Skromny on bardzo i niezbyt kolorowy. Ale jest zielono. Późnymi popołudniami siedzi sobie babcia na tarasie i przygląda się jak pielę, a później podlewam. Obie zadowolone. Ja mam spokój, świadomość że pdp jest na świeżym powietrzu bo ciężko ją namówić do wyjścia z domu. Ona na bieżąco ocenia (och i ach ?) postępy mojej pracy ?. Na bieżąco,bo jak tylko kończę,to nie pamięta już,że coś tam robiłam
