Nie, jestem zaraz za tobą

Nie, jestem zaraz za tobą
Dusiu , Maluda dementykom nie tłumaczy się ,że rodzice nie żyją . Córka pdp Maludy no nie ma tej świadomości.
Pięknie o pracy z dementykami pisze Gusia . To my wchodzimy do ich świata .
Jak ma się dosyć to zmienić pdp trzeba . Gusia zmieniła .
Ja nie tłumacze tylko z nią szukam numeru lub daje jej notes żeby szukała. Tutaj jest duża demencja ? bawi się lalkami i mówi że to jej córeczki. ?
Dusiu , Maluda dementykom nie tłumaczy się ,że rodzice nie żyją . Córka pdp Maludy no nie ma tej świadomości.
Pięknie o pracy z dementykami pisze Gusia . To my wchodzimy do ich świata .
Jak ma się dosyć to zmienić pdp trzeba . Gusia zmieniła .
To właściwie postępujesz.
Dziękuję Dorotee za miłe słowa:serce:.Tak,zmieniłam podopieczną. Co prawda to nie demencja była powodem zmiany,tylko czas zmiany z inną opiekunką. Tutaj zupełnie inny charakter pracy,naprawdę jestem zadowolona , ale...tęsknię za moimi "demencyjkami". Nie wykluczam,że jeszcze kiedyś wrócę do opieki nad nimi. To prawda,praca z dementykami wymaga bardzo dużo spokoju i dużych pokładów cierpliwości. Decydując się na nią,trzeba wiedzieć,że łatwo nie będzie. Sporo pisałam o moich podopiecznych,nie będę więc przytaczała tutaj żadnych przykładów,żeby nie wyszło,że ze swoimi mądrościami wskoczę na podium przed Dusię i Mleczko :-).Maluda,nie ma co się wkurzać ,nie ma powodu żebyś stąd "spadała",jak wczoraj napisałaś . Co prawda Mleczko adwokata nie potrzebuje ,ale chcę powiedzieć,że nie zauważyłam w Jej poście,żadnych osobistych wycieczek pod Twoim czy innych adresem. Wrzućcie dziewczyny na luz i więcej dystansu.Do siebie i innych:aniolki:. I piszcie o swojej pracy. Inni,którzy opiekują się dementykami,mogą być ciekawi Waszych spostrzeżeń. Zawsze można się czegoś nauczyć od innych ,tego jak się zachowywać,albo jak się nie zachowywać w pracy z tego typu schorzeniami. Cierpliwości i wyrozumiałości życzę :aniolki:
Więc proszę nie komentuj moich postów,bo nie mam zamiaru Ci się tłumaczyć.Tyle i az tyle.Schódźmy sobie z drogi.
Od dawna zablokowałas mnie na odległym miejscu z mądrościami :-) A ja jak baranek,potulna jestem .Nie potrafię rozczulać się nad wpisem i żadne reprymendy już nie są straszne .Nie wcinam się między wódkę a zakąskę .Daje sobie radę .Zacytowałam Kruszynko a inni mogą pisać do gazety :-( Jeśli Maluda odczytała toj ako pouczanie to nie moja wina . Ale na wszelki wypadek - przeproszę - .Mogę nawet osobiście .:aniolki: