Jak minął dzień 15

01 czerwca 2024 17:21 / 1 osobie podoba się ten post
No i pada
01 czerwca 2024 18:56 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie nie pada. W dzień było 27 stopni, za gorąco dla mnie. Teraz już przyjemniej. Po 20 zaliczę jeszcze godzinny spacerek. Poza tym u mnie bez zmian. Cisza, spokój.
Z takim wózkiem, jak Gusia, miałem do czynienia przed 3 laty w okolicach Stuttgartu. Z pewnością taki sam model. 
Najgorsze było to, żeby z poziomu chodnika wjechać nim stromo na górę, na taras w domu. Pochylenie było za duże, aż się bałem, że w każdej chwili może coś się zablokuje i wózek polecieć może na mnie z tym ciężarem. Być może i do basenu przy domu. Takiego z ADHD, chyba, haha, syna od pdp miałem. Nawet na prostej drodze pędził z ojcem jak wariat. Niemniej przy lekkich wzniesieniach i na prostej wózek zdaje egzamin. Tak więc Gusi ulży w wędrówkach z podopieczną. 
01 czerwca 2024 20:17 / 2 osobom podoba się ten post
Kochani gdzie się podział mój post z rana przecież witałam się grzecznie,a może coś poszło nie tak więc witam się teraz dobry wieczór 
01 czerwca 2024 20:18 / 2 osobom podoba się ten post
01 czerwca 2024 21:32 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

U mnie nie pada. W dzień było 27 stopni, za gorąco dla mnie. Teraz już przyjemniej. Po 20 zaliczę jeszcze godzinny spacerek. Poza tym u mnie bez zmian. Cisza, spokój.
Z takim wózkiem, jak Gusia, miałem do czynienia przed 3 laty w okolicach Stuttgartu. Z pewnością taki sam model. 
Najgorsze było to, żeby z poziomu chodnika wjechać nim stromo na górę, na taras w domu. Pochylenie było za duże, aż się bałem, że w każdej chwili może coś się zablokuje i wózek polecieć może na mnie z tym ciężarem. Być może i do basenu przy domu. Takiego z ADHD, chyba, haha, syna od pdp miałem. Nawet na prostej drodze pędził z ojcem jak wariat. Niemniej przy lekkich wzniesieniach i na prostej wózek zdaje egzamin. Tak więc Gusi ulży w wędrówkach z podopieczną. 

O tak,Luke,bardzo ulży a w zasadzie pozwoli na wędrówki . Do tej pory robiłyśmy zawsze tę samą,krótką trasę,dom-kawiarnia. Kiedy przyjechałam tutaj we wrześniu ubr pierwszy raz,seniorka jeszcze całkiem nieźle sobie radziła,zapuszczałyśmy się trochę dalej,teraz niestety już nie da rady.
Z wózka jestem mega zadowolona,podobnie jak seniorka. Dzisiaj jednak nie padało,rozpogodziło się po południu i zrobiło ciepło. Był więc spacer,postój w kawiarni,spotkanie ze znajomymi i powrót do domu. Luke,nie wiem jaki mamy model naszego "porsze"😀,jutro się zainteresuję. Jeśli chodzi o górki i pagórki to nawet sobie nie wyobrażasz jakie mamy tutaj do pokonania. Już żeby z położonego w dole domu dotrzeć długim podjazdem do głównej ulicy,to wyzwanie. Wszystkie sklepy i lokale gastronomiczne,kawiarnie położone są jakby o jedno piętro wyżej ,do deptaka schodami albo właśnie podjazdami. I nie są to małe wzniesienia. Przypuszczam że miałeś do czynienia ze słabszym silnikiem,stąd te problemy.Tutaj też tuż przed moim przyjazdem dowieźli już wózek,ale jak pan fachowiec ,który go dostarczył zobaczył jakie trasy ma ten pojazd pokonywać,to od razu powiedział że za słaby,że nie da rady. Dlatego czekałyśmy dwa tygodnie na następny,skrojony już na miarę . I radzi sobie świetnie.
Ale obchodzić się z nim trzeba bardzo czule,wystarczy leciutko naciskać,trzeba też ciągle zmieniać prędkość wtedy płynnie jedzie. Już mi idzie prawie bardzo dobrze . Podoba mi się że wystarczy tylko zdjąć palec z "gazu " i od razu stop,zatrzymuje się i sam nie ruszy.
Dzisiejszy wieczór spędzamy jak Paweł i Gaweł,Pedepcia na górze a ja na dole. U Niej leci krimmi a u mnie mecz. Ależ Birussia miała okazje,o,właśnie przed sekundą kolejną,w ogóle dobrze i szybko grają .
02 czerwca 2024 16:35 / 3 osobom podoba się ten post
Byłam w mieście 😊 i spotkałam szczęśliwego Indianina
Kaffke wypiłam, nic nie kupiłam , tylko torebkę oddałam . 
Ciekawe jak Tina buszuje po Duesseldorf ie . 
Wczoraj w nocy jej nie spotkałam na Akonczenit dnia Japonii w Duesseldorf ie. 
 
02 czerwca 2024 21:11
Dzień podobny do dnia. Do 15tej było szaro i buro,Pedepcia przed telewizornią,ja na telefonie 
Poźniej się rozpogodziło,zrobiłyśmy rundę nową trasą ale do "Amelie" musiałyśmy zajść,to dla mojej pdp dopełnienie dnia. Po powrocie gotowanie,sprzątanie i teraz każda przed swoim ekranem 
02 czerwca 2024 21:36 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie dzień jak co dzień,może trochę milszy niż poprzednie.Nic ciekawego bo padał deszcz.
02 czerwca 2024 22:35 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Byłam w mieście 😊 i spotkałam szczęśliwego Indianina:chaplin:
Kaffke wypiłam, nic nie kupiłam , tylko torebkę oddałam . 
Ciekawe jak Tina buszuje po Duesseldorf ie . 
Wczoraj w nocy jej nie spotkałam na Akonczenit dnia Japonii w Duesseldorf ie. 
 

Aż tak bardzo po ciemku nie byłyśmy ale kręciliśmy się   sushi end grill , tam gdzie było drzewo przyozdobione kwiatkami naśladującymi kyotowska Sakure. Byłyśmy też w Essen , kręciliśmy się trochę po Zagłębiu Ruły 😆. Napisze tak - było fajnie , wesoło ale to bardziej ze względu na moje towarzyszki. Cieszę się , że jestem z powrotem w kraju tchnacym spokojem. Niemcy dziczeją, albo współcześnieja . Jak kto woli. I to niekoniecznie ze względu różniących się kolorem skóry obcokrajowców. Żadnym ewenementem nie było spotkanie wydzierajacych się , ufarbiwanych na świński blond Niemiaszkow płci obojga , mieszanej subkultury ( może fani Tokyo Hotel ) płci obojga. Tej płci domyśliłam się raczej po głosie niż wyglądzie. Nie wiem, może wolne weekendy powodują u nich nadmierne pozbywanie się energii. Ja się czułam odrobinę nieswojo. A może staroświecka jestem :) 
No i dobry wieczór i dobranoc Forum. 
03 czerwca 2024 08:51 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Aż tak bardzo po ciemku nie byłyśmy ale kręciliśmy się   sushi end grill , tam gdzie było drzewo przyozdobione kwiatkami naśladującymi kyotowska Sakure. Byłyśmy też w Essen , kręciliśmy się trochę po Zagłębiu Ruły 😆. Napisze tak - było fajnie , wesoło ale to bardziej ze względu na moje towarzyszki. Cieszę się , że jestem z powrotem w kraju tchnacym spokojem. Niemcy dziczeją, albo współcześnieja . Jak kto woli. I to niekoniecznie ze względu różniących się kolorem skóry obcokrajowców. Żadnym ewenementem nie było spotkanie wydzierajacych się , ufarbiwanych na świński blond Niemiaszkow płci obojga , mieszanej subkultury ( może fani Tokyo Hotel ) płci obojga. Tej płci domyśliłam się raczej po głosie niż wyglądzie. Nie wiem, może wolne weekendy powodują u nich nadmierne pozbywanie się energii. Ja się czułam odrobinę nieswojo. A może staroświecka jestem :) 
No i dobry wieczór i dobranoc Forum. 

Ja byłam z kolegą dopiet na pokazie fajerwerków. 
Miło było przejść się w nocy po starówce , kafejki zapełnione . 
Nowa jakość na ulicach .
Co do obcokrajowców to lubię tutejsza różnorodność . . Koelnstrasse jakby w Turcji . Sama też też obcokrajowcem 
Widziałaś to wideo z Sylt? 
05 czerwca 2024 14:14 / 1 osobie podoba się ten post
Od poniedziałku szybko i miło mija nam czas. W poniedziałek byłam z pdp u lekarza,specjalisty od żył. Myślałam że chodzi o nogi(córka pdp dostała skierowanie od rodzinnego,ona też tak myślała 😉),okazało się że to kontrolne badanie,dwa razy w roku się tam Pedepcia pokazuje. Pani dr zrobiła USG szyi,nic się nie pogorszyło,znaczy leki p.miażdżycowe dobrze dobrane. Ale nie dałam się spławić . Poprosiłam żeby obejrzała seniorkę dokładniej,szczególnie spuchnięte nogi i stopy. Pani dr potwierdziła moje przypuszczenia,że dużo wody gromadzi się w organizmie. Niestety,żadnych szybkich środków nie zaleciła,żadnych tabletek na szybkie pozbycie się wody . Przepisała podkolanówki uciskowe. No i wydębiłam jeszcze termin na USG żył w nogach. Niestety dopiero 18 lipca,to już córka będzie się musiała pofatygować. Ja będę się urlopować a zmienniczka nie jest od tego,"żeby po lekarzach z babką się ciągać ". A,właśnie,czy opiekunka powinna towarzyszyć pdp w wizytach lekarskich,czy to do nas nie należy albo nie musimy tego robić?. Podkolanówki zamówione,jak będą gotowe to pójdę do rodzinnego,żeby zaordynował ich zakładanie przez Pflegedienst. Zdjąć mogę,zakładać nie chcę,nigdy tego nie robiłam a Pedepcia kapryśna,raz pozwoli sobie założyć,innym razem nie,bo niewygodnie,a jak przyjdzie fachowiec,to nie będzie miała nic do powiedzenia . Dostałyśmy też skierowanie na drenaż limfatyczny. Byłyśmy wczoraj w Praxis four Physiotherapie,ale trzeba poczekać na terminy. Mieli dzisiaj oddzwonić ale jeszcze nie dzwonili. Pofatygujemy się raz jeszcze,muszę odebrać therapie bericht o który wczoraj poprosiłam. Potrzebuję do ortopedy,żeby otrzymać skierowanie na dalszą fizjoterapię. Seniorka miała ją od stycznia do teraz i dlatego potrzebna papierologia. Podobno na kolejną,ponieważ nie była operowana,trzeba będzie poczekać ok 3 miesięcy. Szkoda .Ze mną ćwiczyć nie bardzo chce ,więc raz ćwiczymy,a pięć razy nie.
Jak zauważyliście,wszędzie zabieram teraz podopieczną,a to dzięki temu,że mamy wózek. Przyjemnie jest na Nią patrzeć kiedy widzi,że mówi się o Niej w Jej obecności. Zabrałam Ją też na małe zakupy,drobna sprawa a ile radości z tego,że sama może wybrać sobie aufschnitt czy sery jakie chce,a nie jakie ja serwuję. Ucieszyły Ją też wędrówki po sklepach z ciuchami i butami. Już mamy upatrzone kilka rzeczy ale ze względu na cenę ("ich trage keine billingiem Sachen"),poczekam na córkę,przyjedzie we wtorek na kilka dni. Tak więc ten wózek to prawdziwy strzał w dziesiątkę,obie bardzo się z niego cieszymy
05 czerwca 2024 16:22
Rozpogodziło się,ale Pedepcia przysypia cały czas w fotelu. Pobudka o 9 rano to dla Niej blady świt .
Pierwszy raz nie ma ochoty wyjść z domu!!!. Ale ja wychodzę trochę się przewietrzyć
05 czerwca 2024 16:30 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Od poniedziałku szybko i miło mija nam czas. W poniedziałek byłam z pdp u lekarza,specjalisty od żył. Myślałam że chodzi o nogi(córka pdp dostała skierowanie od rodzinnego,ona też tak myślała 😉),okazało się że to kontrolne badanie,dwa razy w roku się tam Pedepcia pokazuje. Pani dr zrobiła USG szyi,nic się nie pogorszyło,znaczy leki p.miażdżycowe dobrze dobrane. Ale nie dałam się spławić :-). Poprosiłam żeby obejrzała seniorkę dokładniej,szczególnie spuchnięte nogi i stopy. Pani dr potwierdziła moje przypuszczenia,że dużo wody gromadzi się w organizmie. Niestety,żadnych szybkich środków nie zaleciła,żadnych tabletek na szybkie pozbycie się wody :-(. Przepisała podkolanówki uciskowe. No i wydębiłam jeszcze termin na USG żył w nogach. Niestety dopiero 18 lipca,to już córka będzie się musiała pofatygować. Ja będę się urlopować a zmienniczka nie jest od tego,"żeby po lekarzach z babką się ciągać ":-(. A,właśnie,czy opiekunka powinna towarzyszyć pdp w wizytach lekarskich,czy to do nas nie należy albo nie musimy tego robić?. Podkolanówki zamówione,jak będą gotowe to pójdę do rodzinnego,żeby zaordynował ich zakładanie przez Pflegedienst. Zdjąć mogę,zakładać nie chcę,nigdy tego nie robiłam a Pedepcia kapryśna,raz pozwoli sobie założyć,innym razem nie,bo niewygodnie,a jak przyjdzie fachowiec,to nie będzie miała nic do powiedzenia :-). Dostałyśmy też skierowanie na drenaż limfatyczny. Byłyśmy wczoraj w Praxis four Physiotherapie,ale trzeba poczekać na terminy. Mieli dzisiaj oddzwonić ale jeszcze nie dzwonili. Pofatygujemy się raz jeszcze,muszę odebrać therapie bericht o który wczoraj poprosiłam. Potrzebuję do ortopedy,żeby otrzymać skierowanie na dalszą fizjoterapię. Seniorka miała ją od stycznia do teraz i dlatego potrzebna papierologia. Podobno na kolejną,ponieważ nie była operowana,trzeba będzie poczekać ok 3 miesięcy. Szkoda :-(.Ze mną ćwiczyć nie bardzo chce :oczko:,więc raz ćwiczymy,a pięć razy nie.
Jak zauważyliście,wszędzie zabieram teraz podopieczną,a to dzięki temu,że mamy wózek. Przyjemnie jest na Nią patrzeć kiedy widzi,że mówi się o Niej w Jej obecności. Zabrałam Ją też na małe zakupy,drobna sprawa a ile radości z tego,że sama może wybrać sobie aufschnitt czy sery jakie chce,a nie jakie ja serwuję. Ucieszyły Ją też wędrówki po sklepach z ciuchami i butami. Już mamy upatrzone kilka rzeczy ale ze względu na cenę ("ich trage keine billingiem Sachen":lol1:),poczekam na córkę,przyjedzie we wtorek na kilka dni. Tak więc ten wózek to prawdziwy strzał w dziesiątkę,obie bardzo się z niego cieszymy:radosc:

super, że macie wózek bo teraz możecie już wszystko. 
 
nie rozumiem czemu zmienniczka nie pójdzie do lekarza? ja chyba z innego świata jestem. to też forma opieki - asystowanie. eh 
06 czerwca 2024 12:55
Wszystko,może nie,ale na pewno dużo więcej i dalej
Jesli chodzi o zmienniczkę to się nie wtrącam i nie komentuję. Powiedziałam Jej,że jak jest Ona to rządzi po swojemu,a ja rządzę po mojemu 
Dzisiaj mija za szybko. W końcu piękny,ciepły,słoneczny dzień 
Bazarek zaliczony,obiad dla syna pdp kupiony u rzeźnika ( sam nie może,po operacji stopy uwięziony w domu ), trawę ogrodnik skosił,poprzycinał co trzeba a Pedepcia jeszcze w piżamie 
Zaraz Ją pod prysznic,wystroić,umalować i do 16tej zleci. Później wybywamy i wrócimy wieczorkiem.
Pięknego jeszcze dnia Wam życzę 
06 czerwca 2024 14:38 / 1 osobie podoba się ten post
Nie dawno na FB wybuchła g...burza na temat towarzyszenia pdp na wizycie w kościele. Koszmarek fejsbookowy