Od poniedziałku szybko i miło mija nam czas. W poniedziałek byłam z pdp u lekarza,specjalisty od żył. Myślałam że chodzi o nogi(córka pdp dostała skierowanie od rodzinnego,ona też tak myślała 😉),okazało się że to kontrolne badanie,dwa razy w roku się tam Pedepcia pokazuje. Pani dr zrobiła USG szyi,nic się nie pogorszyło,znaczy leki p.miażdżycowe dobrze dobrane. Ale nie dałam się spławić

. Poprosiłam żeby obejrzała seniorkę dokładniej,szczególnie spuchnięte nogi i stopy. Pani dr potwierdziła moje przypuszczenia,że dużo wody gromadzi się w organizmie. Niestety,żadnych szybkich środków nie zaleciła,żadnych tabletek na szybkie pozbycie się wody

. Przepisała podkolanówki uciskowe. No i wydębiłam jeszcze termin na USG żył w nogach. Niestety dopiero 18 lipca,to już córka będzie się musiała pofatygować. Ja będę się urlopować a zmienniczka nie jest od tego,"żeby po lekarzach z babką się ciągać "

. A,właśnie,czy opiekunka powinna towarzyszyć pdp w wizytach lekarskich,czy to do nas nie należy albo nie musimy tego robić?. Podkolanówki zamówione,jak będą gotowe to pójdę do rodzinnego,żeby zaordynował ich zakładanie przez Pflegedienst. Zdjąć mogę,zakładać nie chcę,nigdy tego nie robiłam a Pedepcia kapryśna,raz pozwoli sobie założyć,innym razem nie,bo niewygodnie,a jak przyjdzie fachowiec,to nie będzie miała nic do powiedzenia

. Dostałyśmy też skierowanie na drenaż limfatyczny. Byłyśmy wczoraj w Praxis four Physiotherapie,ale trzeba poczekać na terminy. Mieli dzisiaj oddzwonić ale jeszcze nie dzwonili. Pofatygujemy się raz jeszcze,muszę odebrać therapie bericht o który wczoraj poprosiłam. Potrzebuję do ortopedy,żeby otrzymać skierowanie na dalszą fizjoterapię. Seniorka miała ją od stycznia do teraz i dlatego potrzebna papierologia. Podobno na kolejną,ponieważ nie była operowana,trzeba będzie poczekać ok 3 miesięcy. Szkoda

.Ze mną ćwiczyć nie bardzo chce

,więc raz ćwiczymy,a pięć razy nie.
Jak zauważyliście,wszędzie zabieram teraz podopieczną,a to dzięki temu,że mamy wózek. Przyjemnie jest na Nią patrzeć kiedy widzi,że mówi się o Niej w Jej obecności. Zabrałam Ją też na małe zakupy,drobna sprawa a ile radości z tego,że sama może wybrać sobie aufschnitt czy sery jakie chce,a nie jakie ja serwuję. Ucieszyły Ją też wędrówki po sklepach z ciuchami i butami. Już mamy upatrzone kilka rzeczy ale ze względu na cenę ("ich trage keine billingiem Sachen"

),poczekam na córkę,przyjedzie we wtorek na kilka dni. Tak więc ten wózek to prawdziwy strzał w dziesiątkę,obie bardzo się z niego cieszymy
