Jak minął dzień 15

29 kwietnia 2025 18:20 / 4 osobom podoba się ten post
Mój roboczy dzień praktycznie dobiegł końca. Seniorka juz zasypia, a to raczej na skutek leków. Przebrałam pampersa z niespodzianką , umyłam, na kremowałam. Potem kolacja i o dziwo zjadła cały wieczorny posiłek, coś jak u Nas - Bobovita. Nie mogę tylko pozbyć się uczucia, gdy dotykam Ją i widzę, jak szybko narasta na Niej ten naskórek. Pytałam, co to i skąd się wzięło, czy to nie zakaźne. Dowiedziałam się tylko ze to choroba neurologiczna skóry... Nigdy czegoś takiego nie widziałam i żal mi naprawdę, gdy widzę, jak drapie się po całym ciele. Na samą myśl mnie wstrząsa. Prawie 91 lat... i większość dnia w łóżku, a jeszcze pół roku temu chodziła z rolą torem z opiekunką. Do końca życia Męża opiekowała się Nim sama-karmiła, myła, zmieniała pampersy-a była już po 80 tce. Bardzo się kochali i widać to na rodzinnych fotografiach. Ludzie powinni w takim wieku odchodzić razem... A może się mylę? 
29 kwietnia 2025 19:41 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda

Mój roboczy dzień praktycznie dobiegł końca. Seniorka juz zasypia, a to raczej na skutek leków. Przebrałam pampersa z niespodzianką :-), umyłam, na kremowałam. Potem kolacja i o dziwo zjadła cały wieczorny posiłek, coś jak u Nas - Bobovita. Nie mogę tylko pozbyć się uczucia, gdy dotykam Ją i widzę, jak szybko narasta na Niej ten naskórek. Pytałam, co to i skąd się wzięło, czy to nie zakaźne. Dowiedziałam się tylko ze to choroba neurologiczna skóry... Nigdy czegoś takiego nie widziałam i żal mi naprawdę, gdy widzę, jak drapie się po całym ciele. Na samą myśl mnie wstrząsa. Prawie 91 lat... i większość dnia w łóżku, a jeszcze pół roku temu chodziła z rolą torem z opiekunką. Do końca życia Męża opiekowała się Nim sama-karmiła, myła, zmieniała pampersy-a była już po 80 tce. Bardzo się kochali i widać to na rodzinnych fotografiach. Ludzie powinni w takim wieku odchodzić razem... A może się mylę? 

Masz rację. Moi dziadkowie, rodzice ojca jedno po drugim. Najpierw babcia w w wieku 77 lat więc nie za wiele i za 6 miesięcy dziadek w wieku 81. Babcia w dniu śmierci posprzątała chałupe, nalepiła pierogów, wypracowała całą pościel i odpoczywając na fotelu z rozancem w ręku tak zasneła wiecznym snem. ☹️😢 Dziadek jeszcze chciał sprawdzić co stuka w traktorze. Położył się pod nim na trawie  bo to na jesieni bylo i ciepło jeszcze było  i też odszedł . Szybko . Bezboleśnie i jedni po drugim. 
30 kwietnia 2025 22:29 / 5 osobom podoba się ten post
No i minął,powoli,leniwie bez niespodzianek. Ciśnienie tylko podniosła mi znowu nowa Pflegedienst, bo spytała mi się z głupia frant,gdzie jest woda-potrzebowała do tabletek.No,to ja Jej,że w butelce.Obrażona poszła sama do kuchni.Gdy sadzała Seniorkę na rollstuhl a potem do łóżka,ograniczyłam się tylko do pomocy przy przebraniu Hannelore w nocną koszulę.Mnie i tak czekało jeszcze dużo pracy,wieczorna toaleta,kremowanie całego ciała,zmiana pampersa .Ona nawet nie poprawiła Jej w łóżku.Dzisiah naprawdę narobiłam się,prałam rzeczy Seniorki, przebrałam Jej pościel,a samo karmienie z przerwami trwa dobre pół godziny. Za to wieczorem zapodałam sobie dwa zajefajny filmy na CDA,bo wykupiłam konto Premium.Oczywiście do tego czekoladowe lody a w międzyczasie rozmowa z Przyjaciółką i Kolegą 
Teraz słucham Radio Plus z nutką nostalgii i sobie marzę.Mimo bólu,to był dobry dzień.
02 maja 2025 14:11 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień podobny do dnia.Gdy zeszłam przed siódmą na dół,Seniorka już była wach.Spokojnie przygotowałam sobie wszystko,żeby zbytnio nie latać.Sprawnie mi poszło,bo po 20 minutach była już umyta i nakremowana.No i w pełnej gotowości czekanie na Pflege i to samą szefową,bo dziś zmiana opatrunków na odleżynach.Przyjechała spózniona i powiedziała,że jutro zmieni,bo ma w aucie dwoje Wnucząt i martwi się o nie.Zatkało mnie.Podała tylko tabletki, nawet nie przeniosła na fotel.Zasugerowała,żeby zrobiła to popołudniową zmiana...Wyszła,a ja spojrzałam w Jej plan pracy.Wpisała nie tą godzinę i że była ...20 minut.Nosz,ożesz ty.Potem zakupy z Lotharem, a że już byłam kaput,pojechaliśmy tylko do Netto.Szybki obiad ze słoiczka i znowu zonk.Seniorka została w łóżku,bo powiedziałam,że po Melperonie ona zaraz zaśnie,a ja nie będę schodzić i sprawdzać,czy czasem nie spadła z fotela.To akurat moja popołudniowa pauza.Do grafiku już nie zaglądałam,bo po co ? Im na rękę nie transferować Seniorki a ja nie Matka Teresa.Byłam przed chwilą po lody,Hannelore chrapie aż słychać na korytarzu.Dobrze,ze zdążyłam Ją nakarmić.I tak minęła przeszło połowa dnia...
03 maja 2025 16:28 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Gdzie ja pospolity człowiek z IQ nie będącej w nadmiarze mogę to oceniać . Gusia już opisała wrażenia , z którymi się zgadzam .Dodam tylko , że oprócz wymienionej księżnej jeszcze jakaś szejkowa :-) może sobie dekolt przyozdobić . Cena wyrobu nie dla pospólstwa , a wartość unikatu jeszcze wyższa z uwagi na materiał  z którego jest wykonany .
Zapytam nie skromnie czy tylko to oglądasz? czy .......?

Jest szejk! Na fejsie mnie odnalazł  Jesli w ciągu kilku dni nie będzie chciał ode mnie pożyczyć kasy aby sie wyrwać z pazurów np. jakiegoś krewnego - to niech mi kupi ten naszyjnik - potem sie zyskiem podzielimy 
Szejk cudo , wbił na messenger bo na moim profilu nie przewidywałam kolekcjonowania wpisów  jako trofeów od fejkkont . 
03 maja 2025 20:36 / 4 osobom podoba się ten post
Szczerze? Bezczelnie się opindalałam.Hannelore była dziś nie do życia,prawie cały dzień przespała z przerwami na picie.A ja...raz loda,raz w neta.Szukałam pensjonatu na czerwcowy weekend  i żeby był niezbyt daleko od Malgi, bo chcemy się spotkać.Tak teraz luknęłam w mój tekst,czy nie daj Boże jakiś błąd się nie wdarł.Co do loda,to uprzejmie donoszę,że chodziło mi o loda z lodówki  ,no bo jakżeby inaczej...Zaraz spadam na CDA,kontrolę nad dole już zrobiłam.Chrapanie dochodzi prawie do połowy półpiętra.No,to więcej już nie piszę,nie chcę Was dołować  Jeszcze tylko muszę przemyśleć problem z osobą towarzyszącą i żeby miał auto.Koszta po połowie,żeby nie było,że lecę na kasę.Nie no,Malgi mnie zastrzeli 
09 maja 2025 14:25 / 2 osobom podoba się ten post
Oj mijają,mijają te dni szybko,za szybko. Majówka,cztery dni,a minęły jak jeden dzień! 1 maja wybrałam się z przyjaciółką do Gizycka ,zapowiadano otwarcie sezonu żeglarskiego z wielkim rozmachem,paradę udekorowanych jachtów,żaglówek,łodzi motorowych i jeden wielki festyn. Festyn był,mnóstwo atrakcji głównie dla rodzin z dziećmi ,parady nie widziałyśmy ale na Niegocinie zrobiło się tłoczno , jak na autostradzie przed długim weekendem czy w czasie wakacji. Świeciło słońce ,wiał wiatr,raj dla żeglarzy,dziesiątki żaglówek sunęło po jeziorze . Wszędzie tłumy ludzi,znalazłyśmy jeden wolny stolik w Eco Marinie,tuż przy promenadzie. I wiecie co,okazało się że w odległości kilku metrów przed nami miało miejsce spotkanie z...panem marszałkiem ,Szymonem Hołownią . No tego,to się nie spodziewałyśmy . K. nie bardzo miała ochotę ruszyć się z miejsca,ale dopiłyśmy kawę i namówiłam Ją,abyśmy podeszły bliżej i posłuchały rozmowy kandydata na prezydenta z potencjalnymi wyborcami . Taka okazja nie trafia się często. No i pan Hołownia,chociaż nie będę na Niego głosowała ,zapunktował u mnie . Emanował kulturą osobistą,spokojem,szacunkiem do każdego rozmówcy . Nie musiał krzyczeć ,nie podnosił głosu ,ale jest w Nim coś,że chce się Jego słuchać . Nie pluł też i nie ział jadem pod adresem innych kandydatów . Podziwiałam pewną kobietę ,która wdała się w dyskusję z panem marszałkiem ,jej rozeznanie polityczne było naprawdę imponujące. Zrobiło się popołudnie,zgłodniałyśmy,ruszyłyśmy więc dalej ,żeby gdzieś przysiąść i zjeść. W Giżycku prawie przed każdym lokalem kolejki, albo wszystko zajęte lub zarezerwowane. Pojechałyśmy do Wilkas,stosunkowo nowy ośrodek Nautica Resort. Piękne miejsce,piękne apartamentowce,no qrcze,tam jest jakby luksusowo . Tylko jedna knajpka ,nad samą wodą ,podziwiałyśmy widoki czekając na jedzenie . Zaczęło wiać mocniej,zrobiło się chłodno ,wsiadłyśmy więc do nagrzanego słońcem auta i wróciłyśmy do domu . A w piątek przyjechała do mnie siostra i została aż do niedzieli. To był bardzo fajny czas. Najczęściej spotykamy się w większym gronie rodzinnym ,dzieci,wnuki,gwar. A tu raptem miałyśmy siebie tylko dla siebie . Długie rozmowy,dużo spacerów ,przejażdżka nad pobliskie jezioro ,w sobotę wypad do Mrągowa ,wieczory z Netflixem . Wcześniej nagotowałam na kilka dni,zrobiłam ciasto,nie traciłyśmy więc czasu w kuchni. Niedzielę spędziłyśmy w domu bo zrobiło się zimno i zaczęło padać. Prawie trzy dni minęły nam bardzo szybko,zamierzamy powtórzyć taki siostrzany weekend .
Jutro raniutko wyjeżdżam do podolsztyńskich Gronit,do przyjaciółki. Dawno u Niej nie byłam . Kiedy mieszkałam w Olsztynie,często się odwiedzałyśmy . Prognoza pogody nie najlepsza,ale przecież mamy maj,wystarczy odpowiednio się ubrać . Ula już zaplanowała wycieczki na sobotę i niedzielę . No i nawet się nie obejrzę jak nadejdzie środa . Cieszę się na nią bardzo . Jadę do Krakowa na kilka dni!!! Aż do soboty. To takie moje małe marzenie,poszwendać się po Krakowie,zwiedzić Wawel,pospacerować nad Wisłą ,po Krakowskim Rynku,zajść na kawę do Piwnicy pod Baranami . Zaprosiła mnie do siebie znajoma,babcia chłopaka mojej bratanicy . Wszyscy Jej podopieczni,razem z moim bratem i bratowa polecieli dzisiaj do Egiptu,cały dom będziemy miały dla siebie .Wrócę do domu razem z bratem i bratową ,ale wcześniej spędzimy wspólnie cały dzień. Już zaplanowany wypad na Krakowski Kazimierz .
Tempo u mnie takie,że zadyszki można dostać . Chcę przed lipcem spełnić jak najwięcej swoich zachcianek,lipiec będzie miesiącem dla dzieci i wnuków ,bo przylecą czy ,tym razem,przypłyną na trzy tygodnie . A wtedy będę chciała być najlepszą mamą i babcią 👵 
09 maja 2025 16:15 / 2 osobom podoba się ten post
Mazury, nasze małe Monako 😃 
09 maja 2025 20:30 / 1 osobie podoba się ten post
Dzisiaj, wczoraj już w sumie też, bardzo pracowicie, bo jutro moja Podopieczna świętuje swoje 92 urodziny 🥳 ✨ i jest osobą w pełni władz umysłowych ✌️, z nieco rubasznym poczuciem humoru 😂 i prawie całkowicie sprawna, bo korzysta tylko z balkonika.
Jutro z okazji jej urodzin zaprosił nas do siebie jej syn z synową na grilla ❤️: bardzo w porządku ludzie, aż chce się napisać: w r e s z c i e jacyś normalni= fajni 😀☀️.
Z kolei pojutrze nieco spóźnione urodziny wyprawia wnuczka mojej Podopiecznej= córka syna mieszkającego po sąsiedzku, ona i jej kuzynka obchodzą urodziny w tym samym dniu 😁, z tego co zrozumiałam.
Dokładnie tydzień temu= w ubiegły piątek byłyśmy z Starszą Panią też do syna zaproszone, bo gościł u siebie znajomych z Kanady: bardzo pozytywnie ludzie ❤️🥰.
Dziś kupiłam mojej Podopiecznej herbaciane róże z okazji jej urodzin 🌸✨, bardzo się wzruszyła, to ja też 🥹, zwłaszcza, że, jak zrozumiałam, było jej przykro, że jej córka nie przyjdzie na urodziny. Starsza Pani= Usi- jak wszyscy na nią tu mówimy, więc Usi pięknie te róże ułożyła w wazonie, zmieniłyśmy też obrus na świeży, z kwietnymi wzorami 🌸. Niby takie drobne rzeczy, a cieszą 😀.
Mam nadzieję, tak mimo wszystko, bo choć rodzina bardzo miła, to trochę dużo tych imprez, więc mam nadzieję, że trochę mniej ich będzie w nadchodzącym tygodniu czy dwóch.
Dziś upiekłyśmy też szarlotkę 🍰 na niemiecką modłę, czyli z dużymi kawałkami jabłek 🍎.
Spróbuję wrzucić zdjęcia w następnym wpisie.
 
09 maja 2025 20:43 / 2 osobom podoba się ten post
Tutaj kilka zdjęć z dzisiejszego pieczenia ciasta 🍰✨.
Wieki nie piekłam 🥴, Starsza Pani też. 
Zrobiłam ciasto według jej wytycznych, ale uzgodniłyśmy, że następnym razem zrobię szarlotkę po swojemu: z drobno utartymi jabłkami na wierzchu i mniejszymi kawałkami owoców w środku.
Ta wersja nie prezentuje się może wizualnie najpiękniej, ale zapewniam, że zapach posypanego na wierzch cynamonu był obłędny 🤤. No i przemyciłam do ciasta po cichu masło 😘, zawsze używam najlepszych składników, Usi chciała na margarynie robić.
 
  
09 maja 2025 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Mazury, nasze małe Monako 😃 

Błękit nieba, czy też właściwie ten odcień habru obłędny 🤩.
Gusiu, gdybyś nie podpisała, że to Mazury...moja pierwsza myśl to była: takie niebo? Majorka 😀!
09 maja 2025 22:49 / 1 osobie podoba się ten post
W sumie był bardzo dołujący a poza tym osoba bardzo mi bliska,sprawiła mi wielką przykrość...
Tola Tosia, dziękuję z całego serca-Ty wiesz za co ❤️
09 maja 2025 22:55 / 1 osobie podoba się ten post
Maluda

W sumie był bardzo dołujący a poza tym osoba bardzo mi bliska,sprawiła mi wielką przykrość...
Tola Tosia, dziękuję z całego serca-Ty wiesz za co ❤️

Przykro mi z Twojego powodu . Najbardziej boli gdy bliscy zawodzą czy nas zasmucają. A może tego kogoś Ty uważałaś za osobę szczerą i bliską,a wcale taka nie jest