MleczkoGusia .......... hop, hop :-) co porabiasz ?
Hop hop, jestem

.
Co porabiam? Większość czasu zacieszam

. Udało mi się przeprowadzić tydzień przed majówką! I chociaż łezka w oku się zakręciła kiedy wyjeżdżałam z Olsztyna,to teraz często mi się kręci ze szczęścia. Z tamtym miejscem mam tylko dobre wspomnienia, działy się same przyjemne rzeczy. A do nowego starego mieszkania wniosłam też tylko to,co miłe i radosne. Tutaj urodziły się i wychowały moje dzieci, jest co wspominać. A ja tak mam, że to co złe czy smutne "oddaję" gdzieś w przestrzeń,niech się rozpływa i znika. Teraz się tylko cieszę, radość mnie rozpiera bo jest tak,że brakuje mi słowa żeby to określić,"cieszycielsko" będzie chyba pasowaloy

Zakochałam się w tym mieszkaniu na nowo i chyba z wzajemnością. Otacza mnie dobra energia, wszystko jest takie "moje", pasujące do mnie i mojego charakteru. Już w 100% jestem pewna, że to moje miejsce. Urządziłam je tylko pod siebie,nie że coś by się przydało bo dzieci czy wnuki mnie odwiedzą,że pokoik jakiś tylko dla gości,że wcisnę gdzieś dodatkowe miejsce do spania... Nie,ja tutaj mieszkam, żyję a jak komuś będzie za mało komfortowo, zawsze może iść do hotelu

Cieszy mnie tutaj wszystko, każdy drobiazg typu wazon, świecznik,obraz. Kocham swój salonik bo niecałe 20m2 to przecież nie salon

. Lubię przesiadywać wieczorami na kanapie,pozapalać świeczki, włączyć lampy,lampki i lampeczki. Patrzeć na moje kremowe a nie białe,koronkowe firany,na pofałdowane na podłodze za długie zasłony, uśmiechać się do pięknej, kolorowej Fridy stojącej na regale z książkami i widzę,że jej też jest u mnie dobrze 😉. A regał położyłam "na boku",nie stoi pionowo,a co,kto mi zabroni 😃. "Normalnie"już się nastał,niech sobie poleży na wybranym przeze mnie boku.
Lubię i cieszy mnie każdy m2 tej mojej niewielkiej bo 48m2 przestrzeni. Dla mnie jest akurat,jak szyta na miarę.
Nie ma dnia żeby ktoś do mnie nie zajrzał choćby na kilka minut. I każdy czuje się tutaj, podobnie jak ja, bardzo dobrze. Przynajmniej tak mówią 😉.
Ale niewiele czasu pozostało mi na te nieustające zacieszanie. We wtorek,14 maja wyjazd do Bergisch Gladbach do mojej pdp. Tylko do końca czerwca,szybko zleci.
Życzę wszystkim dobrego dnia i słońca ☀️ bo u mnie dzisiaj deszcz.