Powitajki przy kawie 76

Ja tez:ubikacja1: tabletka na tarczyce, zaraz szybki:kapiel: I schodze.Dzis Pdp.ma terminy: w ubezpieczalni, odebrac nowe kolanowki uciskowe bo wczoraj lekarz przepisal I musi zamowic Pfl.dienst do zakladania.Widze, ze sie juz przyzwyczaila do mnie I jak czasem przypomne ze od 26 znow mieszka sama :stres: No ale to jej decyzja, 3tyg.temu  zlozyla wypowiedzenie.Firma byla tego swiadoma, a ja nie takiego zl.szukalam.Oni wiedza ze to byl moj ost.z nimi wyjazd.Na lipiec mam juz prawie zaklepane z firmy, ktora ma swoj staly sklad I szuka tzw."rezerwowych". Takze czerwiec free I ost 2 tyg sierpnia.Rowniez wszelakie swieta juz nigdy w De. Powod:? oni nie potrafia zapewnic prowiantu na codzien(lub wielka laske robia).A siedziec z obcymi przy stole I jesc jakies raklety..czy "griune soze" :do bani: 

No,Maluda,nie dziwię się że poczucie humoru Cię opuściło ☹️, Szczęście do spokojnych miejsc też coś ostatnio Ci nie dopisuje. Mnie humor też nie dopisuje,jadę już 15 godzin a jeszcze jakieś 3-4 przede mną. Kierowcy spoko, jadą rozsądnie bez brawury, zmieniają się co kilka godzin,ale ta odległość mnie wykańcza,już nie wiem gdzie mam nogi wsadzić i zasnąć nie mogę Chyba na następny wyjazd poszukam sobie czegoś bliżej granicy. Już nie te lata żeby się tak męczyć. Samolot do Dusseldorfu czy Kolonii tak drogi (bagaż,!),że nikt by mi kosztów nie zwrócił.
Jak tylko dojadę to pewnie od razu w kimono a przynajmniej na plaskato poleżeć :oczko:
I dzień dobry wszystkim z życzeniami dobrego dnia :najlepszego3:

Doberek tradycyjnie wcześnie,choć nie śpię już dłużej.Jutro Sylvia jedzie do lekarza,Ja.zasugeruję mocniejszy lek na sen,bo tak dalej bez normalnego spania nie da się funkcjonować. Podobnie było wczoraj  a po powrocie z przedszkola sugerowała mi gruntowne sprzątanie.Powiedziałam,że mam zaplanowane na dziś to zostałam wyzwana od wiedż i prymitywnych osób.Cóz,demencja ale jednak było mi przykro.Zobaczymy co przyniesie dzisiejszy dzień. Żebym czasem nie musiała jeszcze bardziej skrócić zlecenia...Gdzieś uleciało tutaj moje poczucie humoru  nawet radio ściszone.Ale gdy pizgnę drzwiami za busem do przedszkola muza na full.Obiad już praktycznie mam,tylko polatać po podłogach i lustrach a potem...w kimono.No to spokojnej środy bo środa minie,tydzień zginie. 

Maluda , nie żebym Ciebie pouczała , ale skoro T oja pdp ma demencję to jutro to abstrakcyjne pojęcie . Wedle niej Ty nie chcesz posprzątac .
Moja Margaretka jak nie widzi to wierzy . A po 5 minutach zapomni. 

Wiem dorotee,ale nie będę specjalnie sprzątać późnym wieczorem jakiejś kropki którą ona akurat zauważyła.

Pewnie już możesz sobie pozwolić na taki luksus marudzenia :-) , a bywa tak, że musisz pracować .Ja musiałam . Zakład pracy przestał istnieć a oboje pracowaliśmy w jednym miejdcu .Dwóch  synów na studiach, a gdzie opłaty ? Oszczędności topniały z dnia na dzień .I co było robić ? Zasiłku nigdy nie pobieraliśmy a pracę było bardzo trudno znaleźć .

Dzień dobry Opiekunkowo 😊 
Siedzę z kaffka w ciemnicy , jutro ma padać :pada_deszcz: uffff
Gusiu Ty rowerem jedziesz? Wysiądź w Duesseldorf ie:pije kawe::pije kawe:

Ludu,mój ludu, jeszcze jadę,w dodatku autem a nie rowerem :nerwowa:
Qrcze, jeżdżę niby w okolicach Dusseldorfu,niby do Bergisch Gladbach nie tak daleko,a to trwa i trwa. Jeździmy po jakichś wioskach, Bauerach i rozwozimy do pracy przy warzywach czy owocach.
Dopiero ok 12tej będę na miejscu,wysiadam jako ostatnia. Całe szczęście że pogoda ładna i przyrody mogę się napodziwiać😉.Chyba pocieszę się tym,że ostatni będą pierwszymi :lol1: