Piękne zdjęcie - ta przyjaźń zwierzaków . Ja mam trzy koty . Dwa znalezione , zaniedbane były i chore a trzecia kotka po prostu się do nas wprowadziła . Razem z pięknym stareńkim kocurkiem. Przeżył u nas parę spokojnych lat .
Piękne zdjęcie - ta przyjaźń zwierzaków . Ja mam trzy koty . Dwa znalezione , zaniedbane były i chore a trzecia kotka po prostu się do nas wprowadziła . Razem z pięknym stareńkim kocurkiem. Przeżył u nas parę spokojnych lat .
A co do łóżka - moje kotki też je opanowały do perfekcji . Mnie tak bardzo nie przeszkadza - w ,,nogach '' śpią .
Mozah, Ty z kotami przebywasz a i Twój mąż z racji zawodu obeznany... jakkolwiek pytanie w swojej formie zabrzmi pociesznie, to jest całkiem poważne.
Co koty oznajmiają, kiedy przednimi łapkami ugniatają jakąś powierzchnię? Może to być kanapa, narzuta na łóżku, poduszka (jak się dorwie a nikt nie widział wcześniej), brzuch drugiego kota albo i psa, a nawet czasami moje nogi :)))
Koty u nas były od zawsze, ale na podwórzu, a teraz mam młodą koteczkę w domu i co się przy niej naśmiejemy to nasze. Niektóre zwyczaje znam, odróżniam bez problemu sygnały potrzeb, nawet miauczy inaczej w różnych sytuacjach. Ale to udeptywanie nadal jest zagadką :)
Sorry , ze odpisuję dopiero teraz , ale byłam zajęta po powrocie z lasu - oczyscić ponad 300 prawdziwków zabiera sporo czasu.
Spytałam męża co takie ,,udeptywanie '' oznacza. Otóż to jakby pozostałosc ,,kociego dzieciństwa'' . Kociaki tak ugniatają brzuch matki przy karmieniu . Takie postępowanie w stosunku do człowieka to wyraz zaufania zwierzęcia a nawet coś więcej - jakby przejaw bliskiej więzi z opiekunami . W sumie - dobry znak . Twojemu kotkowi jest u Was dobrze.
Sorry , ze odpisuję dopiero teraz , ale byłam zajęta po powrocie z lasu - oczyscić ponad 300 prawdziwków zabiera sporo czasu.
Spytałam męża co takie ,,udeptywanie '' oznacza. Otóż to jakby pozostałosc ,,kociego dzieciństwa'' . Kociaki tak ugniatają brzuch matki przy karmieniu . Takie postępowanie w stosunku do człowieka to wyraz zaufania zwierzęcia a nawet coś więcej - jakby przejaw bliskiej więzi z opiekunami . W sumie - dobry znak . Twojemu kotkowi jest u Was dobrze.
Sorry , ze odpisuję dopiero teraz , ale byłam zajęta po powrocie z lasu - oczyscić ponad 300 prawdziwków zabiera sporo czasu.
Spytałam męża co takie ,,udeptywanie '' oznacza. Otóż to jakby pozostałosc ,,kociego dzieciństwa'' . Kociaki tak ugniatają brzuch matki przy karmieniu . Takie postępowanie w stosunku do człowieka to wyraz zaufania zwierzęcia a nawet coś więcej - jakby przejaw bliskiej więzi z opiekunami . W sumie - dobry znak . Twojemu kotkowi jest u Was dobrze.
Pradz, dobrze Ci to idzie (nic dziwnego skoro masz pod ręka fachowca) jak kota wywalić z łozka, bo nie dosc,że zajmuje mi miejsce to jeszcze mruczy głosno:))))))))))))))
No - na mnie w tej sprawie nie licz.:)
Po pierwsze - pozwalam na to swoim kotom .
Po drugie - mój maż jest jeszcze gorszy - pozwala prawie na wszystko i to on jest dla nich ,,number 1'' w rodzinie. Nie ma co sie dziwić - kotkom same luksusy się kupuje ! Ostatnio , jak byliśmy w De na zakupach pilnował czy paluszki dla kotki na pewno kupiłam bo mała lubi .