Psy, koty i inne nasze zwierzaki

30 maja 2013 15:47
BEA

I zycze Ci zeby Twoj psiak byl zdrowyyyyyy!!!!!!!!A na scieranie szkliwa to Ja mojej dziumdzi kupuje takie twarde gazety.

I trujesz ją ołowiem,który zawiera farba drukarska i innymi swiństwami:(:(:(
30 maja 2013 16:07 / 1 osobie podoba się ten post
O rany chodzilo Mi o kosci czy jakies tam swinskie ucho,ogonek.Nie daje jej nic plastikowego ani gumowego.
A zreszta kiedy zaczely sie pierwsze spacery do lasu Moja dziumdzia zaczela targac do domu rozne galazki,ha,ha.Nawet do dzisiaj ma kawelek konaru,pewnie bukowy bo przezyl pare miesiecy obgryzamia.
02 czerwca 2013 22:22 / 1 osobie podoba się ten post
Przyniosłam dziś z garażu moją podróżną walichę.Sunia zobaczyła i od tej pory jest osowiała,Raz tuli się do mojej córki ,a raz do mnie bo wie,że jednej ubędzie,nie wie tylko która z nas.
09 lipca 2013 23:16
Jeżeli zabieracie psa do Niemiec ze sobą to jaka firma przewozi psiaki, i za ile?
10 lipca 2013 06:11
IWA

Jeżeli zabieracie psa do Niemiec ze sobą to jaka firma przewozi psiaki, i za ile?

Z panią, która jechała ze swoim pieskiem podróżowałam normalnym busem...... Swojego kiedyś brałam do Niemiec na urlop - potrzebna mi była aktualna psia książeczka zdrowia (szczepienie przeciw wściekliżnie jest w Niemczech któcej ważne niż w Polsce)... , ale co i jak wie każdy weterynarz.... Utrudnione jest poruszanie się w Niemczech z pieskiem - bo musi być na smyczy w terenie zamieszkałym czy niezamieszkałym ..... )))))
10 lipca 2013 08:51
IWA

Jeżeli zabieracie psa do Niemiec ze sobą to jaka firma przewozi psiaki, i za ile?

Ja jezdze busem,place 10 euro,ale pies nie ma swojego miejsca tylko lezy pod moimi nogami,dlatego zawsze siedze kolo kierowcy bo tam ma wiecej swojej podlogi. Pies musi miec paszport,szczepienie i chipa. Musi tez byc odrobaczony. Ja za komplet placilam okolo 250 zl. Jezeli tego nie ma to policja w razie kontroli abiera psa do schroniska i oddaje po przedstawieniu papierow, oczywiscie ponosisz koszty pobytu psa w schronisku. Bylam kiedys swiadkiem jak kobiecie w busie brakowalo jakichs dokumentow dla psa i policja na autostradzie podczas rutynowej kontroli zabrala psa wlascicielce i kobieta byla w kropce,ani jechac za nimi ani wysiasc z busa. Pojechala dalej a chyba ktos z jej rodziny odzyskiwal pozniej psa. No i kaganiec obowiazkowy w czasie jazdy
10 lipca 2013 08:54
A to moj Psiak w czasie podrozy
10 lipca 2013 10:39
Spory psiak Sówko,ślicznioch.Tak się zastanawiałam,czy nie mogłabym mojego goldenka zabierac ze sobą,ale on całkiem duzy jest.
10 lipca 2013 11:00
tina 100%

Spory psiak Sówko,ślicznioch.Tak się zastanawiałam,czy nie mogłabym mojego goldenka zabierac ze sobą,ale on całkiem duzy jest.

Moj jest minimalnie mniejszy i chudszy od goldenka,ma bardziej budowe bokserka pomieszanego z goldenkiem. To jest kochany pies, potrafi tak w busie przelezec 12 godzin bez podnoszenia glowy nawet,tylko na przerwy wstaje ; )
10 lipca 2013 11:34 / 2 osobom podoba się ten post
To dobrze,ze tak spokojnie lezy,niektóre psy z trudem znoszą taka długa podróż.U mnie w domu jest się komu psem zająć,ale kto wie,jakby trafiła mi sie kiedyś taka sztela przyjazna psom,to może mojego bym zabrała.Zawsze to jakaś bratnia dusza.
10 lipca 2013 12:10 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

To dobrze,ze tak spokojnie lezy,niektóre psy z trudem znoszą taka długa podróż.U mnie w domu jest się komu psem zająć,ale kto wie,jakby trafiła mi sie kiedyś taka sztela przyjazna psom,to może mojego bym zabrała.Zawsze to jakaś bratnia dusza.

No i tu Tina trafnie okreslilas bratnia dusza,wyslucha wszystkiego, nie powie nie, a jeszcze ogonem pomerda.Ja to bym miala klopoty z zabraniem bo mam  2 a bez siebie zyc nie moga no i jeden pochlania sporo karmy.Musiala bym dostac podwyzke.
13 sierpnia 2013 08:14
dziewczyny mam problem z naszym labradorem.....zaraz 8 m-cy wzielismy go jak bylam w domku.....musi sam zostawac bo maz wiadomo pracuje to ze poobgryzal pol przedpokoju to jeszcze jakos sie da zniesc,ale on wyje jak wilk-maz juz dzisiaj z rana do mnie dzwonil(po nocce) wracal i slyszal go w polowie wsi.....no innego wyjscia nie mamy musi sam zostawac.....probowalismy wszystkiego zabawek kosci do gryzienia doslownie wszystko ,boje sie ze sasiedzi zaraz sie zaczna skarzyc juz tam mezowi cos przebakiwali.....probowalismy tez lagodnych ziolowych tabl na uspokojenie zeby ta rozlaka nie byla taka straszna mimo wszystko zawodzi...........maz chce go oddac,maz nie widzi innego wyjscia juz.......macie jakis pomysl moze ktoras tak miala albo cos slyszala....Max(jak w awatarze) zaraz bedzie mial 8 m-cy
13 sierpnia 2013 08:53
magdalena_k

dziewczyny mam problem z naszym labradorem.....zaraz 8 m-cy wzielismy go jak bylam w domku.....musi sam zostawac bo maz wiadomo pracuje to ze poobgryzal pol przedpokoju to jeszcze jakos sie da zniesc,ale on wyje jak wilk-maz juz dzisiaj z rana do mnie dzwonil(po nocce) wracal i slyszal go w polowie wsi.....no innego wyjscia nie mamy musi sam zostawac.....probowalismy wszystkiego zabawek kosci do gryzienia doslownie wszystko ,boje sie ze sasiedzi zaraz sie zaczna skarzyc juz tam mezowi cos przebakiwali.....probowalismy tez lagodnych ziolowych tabl na uspokojenie zeby ta rozlaka nie byla taka straszna mimo wszystko zawodzi...........maz chce go oddac,maz nie widzi innego wyjscia juz.......macie jakis pomysl moze ktoras tak miala albo cos slyszala....Max(jak w awatarze) zaraz bedzie mial 8 m-cy

Magda,a od razu zaczęliście zostawiać pieska w domu na dłuższy czas,czy stopniowo go do tego przyzwyczajaliście?
13 sierpnia 2013 09:02
stopniowo wiadomo jeszcze jak bylam w domu zostawal sam na samym poczatku jak wyjechalam bysl spokoj jak mowie kosci zabawki itp itd teraz od jakiegos tyg maz sie tak strasznie na niego skarzy sasiedzi mowili ze nieraz 2-3 godz tak wyje a jak w nocy to wiadomo a dom od domu nie daleko
13 sierpnia 2013 09:10 / 1 osobie podoba się ten post
To nic nie da nie ma metody na labradora my tez mamy tylko czarna sunie Sare,do trzech lat jest to szczenie i trzeba to uszanowac jak sie bierze psa to trzeba troche rozpytac,poczytac i przemyslec.Psa nie powinno sie brac bo "sie podoba".Sa rozne rasy ale labrador to jak dziecko  z ADHD.No troche czasu jeszcze zostalo na odchowanie.A pracy jeszcze wiecej z nim.Spacery,spacery,spacery,ale po przyjsciu do domu i tak sie nie polozy,wszedzie go pelno.Dobrze,ze to moj maz mial zadanie do wykonania.To labrador zmusil go zeby poszukac pracy.Teraz moj maz pracuje pomimo ze ma emeryture a Sara w kojcu siedzi.A kuchnie remontowal kilkakrotnie.