MagdziaAch, ach, ach....rozkleiłam się patrząc na te zdjęcia :) Prześliczne :*:*:*
Dzięki za wskazówkę, myślę, że przed nastepną cieczką zapytamy weterynarza, czyli w maju albo czerwcu.
A nie miała problemów z poczęciem, bo słyszałam, że właśnie Bulkom to trochę opornie idzie?!
Jeśli mogę Ci coś doradzić jako stara wyjadaczka (he,he) to nie dopuszczaj suczki tak żeby miała szczeniaki na samą zimę,bo będziesz mieć problem ze zbytem, że tak powiem. Najlepiej to zrobić luty,marzec jest wtedy więcej chętnych.
Z poczęciem nie było problemu,ale za pierwszym razem nie chciała się oddać hi,hi. Potem już było bezproblemowo. Pierwszy miot 6 maluchów,drugi 8,a trzeci 6 ale tylko 4 przeżyly.
Jest sporo pracy przy dzieciakach,szczególnie od 5-go tygodnia,strasznie rozrabiają, a mama nie chce już ich karmić bo mają ząbki :).
Radości i śmiechu też jest sporo i urok tych piesków wynagradza trudy odchowania.