Bezsenność

10 marca 2013 10:04
To paniusie schachmęcily listę?Coś tu, kurka nie pasuje. Wiesiula uważaj.
10 marca 2013 10:08
W zyciu nie pojde sama po leki dla damy do apteki !!!!!
nawet jak sie konczy jakas masc, czy balsam do ciala to kaze im to kupowac.
To jakbym sama na siebie wyrok szykowla.
Listy nie ma bo tylko jedna tabletka ....
10 marca 2013 11:27
A ja w swojej umowie mam zawartą klauzulę że nie odpowiadam za nie przestrzeganie przez usługodawcę lub jego rodzinę zaleceń lekarkich lub leczącej go osoby trzeciej.
10 marca 2013 16:26
Joasia

A ja w swojej umowie mam zawartą klauzulę że nie odpowiadam za nie przestrzeganie przez usługodawcę lub jego rodzinę zaleceń lekarkich lub leczącej go osoby trzeciej.

Musze to dokladnie sprawdzic Joasiu, dziekuje za podpowiedz.


 


Dama po pausie siedzac przy stole, przy czekoladzie i slodkosciach jeszcze raz dziekowala mi za przygotowanie na jej urodziny wszystkiego, za pyszne ciasta ( na czwartek i na wczoraj) - zrobilo mi sie milo. Kiedy jest wyspana i zadowolona to naprawde "fajna" z niej Babeczka. Ma jak kazdy z nas swoje dni, ale coz, kto z nas ich nie ma. Sa pewne rzeczy, ktore jak robi to mam dreszcze i musze sie odwrocic lub zamknac oczy - ale to uroki pracy...


Oby spala dobrze i kazdego dnia miala dobry humor -  bedzie nam obu duzo latwiej i przyjemniej.

10 marca 2013 16:35
To jest zupełnie naturalne,że jak jest wyspana to jest mila bo nie jest zmęczona i zdenerwowana długą nieprzespaną nocą.Wiesiula trzymaj sie zaleceń lekarza na ile to możliwe prz toksycznych córeczkach.Uśmiechaj się do siebie bo jestes wspaniała!!!
10 marca 2013 20:27
Dziekuje Aniu, staram sie :)

11 marca 2013 10:33
Kochane moje Panie spiesze Was powiadomic, iz dzisiejszego ranka po moim mailu dzwonila do mnie firma, rozmawialysmy bardzo dlugo i dokladnie analizujac sytuacje. Pani Kasia powiedziala mi, iz podejma kolejna interwencje i uswiadomi rodzine, ze opiekunka nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za leki, a raczej ich wplyw na organizm podopiecznej. Obiecala mi zrobic to bardzo delikatnie, ostrzeglam ze natchniona jest "niesamowiecie wrazliwa" ....
11 marca 2013 11:44
He, he drażliwa chyba, córeczki dobrze to wiedzą, że ty za to nie odpowiadasz,tylko lekarz, po prostu chciały w ten sposób wymusić na tobie uległą postawę.Informuj nas Wiesiula o efektach negocjacji,oj chyba łatwo nie będzie.
11 marca 2013 11:50
Wiesiula -alez ci sie francowate coruchny trafiły !!!!!Przetrzymasz małpy!!!!!Już ci dużo nie zostało.Dobrze ,że firma reaguje jak powinna :)Powodzenia:)
11 marca 2013 12:37 / 2 osobom podoba się ten post
Teraz juz madrzejsza odrobine, inaczej postrzegam siebie w tej pracy i podczas tego pobytu czesciej mam swoje zdanie i glosno je wyrazam, bo to ja jestem z Mamusia non stop kolor - a nie One. no i mam za plecami cale opiekunkowo :)
Tina mysle, ze bedzie "kolorowo", tym bardziej ze natchniona jak przyjedzie na cale ferie swiateczne to bedzie "rzadzic". A jak jej interwencja firmy dopiecze to Ona bedzie dopiekac w sposob bardzo slodko-pierdzacy mi.
Kiedy byla przez cale 3 tygodnie w grudniu, az do 6 stycznia, to nieraz gryzlam jezyk i w zamknietym pokoju lykalam "kur... ", a nawet lzy.

Dlatego tez, mimo calej sympatii dla starszej Pani trzeci raz juz tu nie przyjade (na dzien dzisiejszy), teraz do 30 kwietnia potem maj w domu, a to przeciez bardzo duzo czasu dla osoby w wieku Babci.

Kasiu - jezeli ja nie dam im rady, to kto?
12 marca 2013 17:53
Wczoraj wieczorem "przybyla w oddwiedziny" do Mamusi cora (mieszkajaca 10 min spacerkiem od Mamusi), wizyta trwala moze 30 minut.

Ale do meritum podstawowe pytanie o ilosc tabletki pasc powinno i padlo - rzecz oczywista, a takze o godzine podania, czy aby nie za wczesnie :)))

i najlepsze jest to, ze ja sie juz z tego smieje !!!!

oczywiscie pelna powagi i zrozumienia dla obaw odpowiadam na zadane pytanie zgodnie z prawda i pewnie oczekiwaniem cor...

Oprocz tego bylo wczoraj sprawdzanie zeszytu wydatkow, paragonow itp - bo poprosilam o pieniadze na dom. Prosze uprzejmie co do centa.... zawod ksiegowej do czegos zobowiazuje :))) az padla pochwala, iz prowadze go lepiej niz zmienniczka, bo wszystko jest czytelne i wiadomo, kiedy i jak wydalam pieniazki Mamusi :))


Ha, taka jestem i nie dam sie Wam natchnionym bio coreczkom :)
12 marca 2013 18:00
No te córcie to naprawde niepowtarzalne sa -jeszcze mi nikt nigdzie patragonow nie sprawdzal ani zeszytu wydatków....natchnione do szescianu
12 marca 2013 18:04
Kasiu wszystko sprawdzaja, kiedy pojechalam do domu to zmienniczka sie smiala do mnie, ze cora chodzila i sprawdzala czy w szafkach jest to, co bylo na ostatnich paragonach, bo przeciez dala mi 5o euro dwa dni przed wyjazdem a moja zmieniczka mowi, ze nie ma zadnych pieniedzy na dom. Jakaz musiala byc mina, kiedy wszystko bylo??? mysle, ze bezcenna. Moja zmienniczka miala oczy jak dwa spodki.
12 marca 2013 18:14 / 1 osobie podoba się ten post
tak sobie czytam i myślę, że wcale nie mam tutaj tak najgorzej...
12 marca 2013 18:15
Wiesiula to dobrze że jak wyjeżdzałaś to ci porządków w pokoju nie sprawdzały.( ja miałam taką sytuację jak wyjeżdżałam ze stelli na Tegelu) hahahaha