Bezsenność

12 marca 2013 19:07
teraz mi sie gotuje - przyszla natchniona na gora 40 minut a juz mam kolejny wyklad na temat higieny jamy ustnej, resztek jedzenia i czyszczenia protez, ktorymi Babcia rzuca mi po kazdym posilku .........
wrrrrrrrrrrrr
12 marca 2013 20:01
Wiesiula, a może już z firmy interweniowali i nie baczyli na wrażliwość coreczek ;)Teraz córeczka lata jak podesrana i kazania ci prawi.
12 marca 2013 20:15
tina 100%

Wiesiula, a może już z firmy interweniowali i nie baczyli na wrażliwość coreczek ;)Teraz córeczka lata jak podesrana i kazania ci prawi.

Moze - ale uwierzcie mi zygam juz tymi kazaniami.


 


Czekam na swoje pieniadze za podroz, bilet zabrala  juz wczoraj - ciekawe kiedy mi je da....

12 marca 2013 21:14
oj wierze Ci Wiesiula, babci córka na mojej szteli też z tych toksycznych, ale nie do tego stopnia. Po za tym ma dwie starsze siostry, które są ok, a z ich zdaniem liczyc się musi. Ostatnio wogole szczescia nie miała, dostała od lekarza ochrzan, za to,że problemów nie zgłasza.Nawet jej kretactwa nie pomogly. Chociaż teraz naocznie się przekonała, jak ważne jest to, aby jej matka dobrze spala w nocy.
13 marca 2013 06:44
Jedna z córek mojej babci też jest umiarkowanie miła, lubi rządzić, czasem bez sensu. Kupiła specjalne plastry na rankę babci, która już się prawie zagoiła i wiadomo było, że ich nie potrzebujemy, tym bardziej że córka "naczelna" zadecydowała, że nie kupujemy. Jednak ludzie tego typu muszą postawić na swoim i koniec. Kiedy despotyczna przychodzi, w powietrzu zawsze wisi podejrzliwość, ale ją olewam, bo wiem co do mnie należy i robię to dobrze.
13 marca 2013 07:51

hejka z rana,słoneczko zaglada w okno podopeczna po 1 tabletce ja po kawce raduję sie niezmiernie z tego co widze na dworze.Z corkami tak bywa ja mam prosty sposob odzwyczajanie od wtracania się w czynności które mam w zakresie obowiązku jak jest nadgorliwa i nadopiekuncza córka, dzwonie i proszę o pomoc ewentualnie radę tak się naprzykszam,ze mnie tez mają dosyć i dzielimy obowiązki ja wykonuję a dzieci tylko sporadycznie pytają.A teraz słyszę " rob jak uważasz". Dzieki T-Mobile za pomoc.

13 marca 2013 08:48
Fajny pomysł termit, niemieckie rodziny chciałyby mieć spokój, a takie naprzykrzanie się burzy tą słodką ideę.
13 marca 2013 09:49
Pomysl dobry, ale moje natchnione nie odbieraja telefonow w pracy.
Bardzo rzadko mi sie zdazylo dzwonic do jednej z nich, to z bolem serca tylko szybciutko bo Ona pracuje, a druga to wogole wylacza telefon i tylko poznym wieczorem ewentualnie odsluchuje wiadomosci, bo Handy promieniuje drogie Panie :)
W domu przy ruterze i Baby phonie pozakladala mi zaslony z foli aluminowej zeby promieniowanie nie porazilo Mamusi :)
13 marca 2013 10:08 / 1 osobie podoba się ten post
ha ha ha -kapelutek sobie powinna z alu folii na główke założyć:),żeby ta jej natchnionośc nie promieniowała do otoczenia::)) No,naprawde Wiesiula -trafiły ci sie ekstremalne egzemplarze córeczek:)
13 marca 2013 10:13 / 1 osobie podoba się ten post
Wiesiula współpraca z tak natchnionym zasługuje na złoty medal.
13 marca 2013 10:30
annaM

Wiesiula współpraca z tak natchnionym zasługuje na złoty medal.

Aniu - wiem moja droga, ze inne opiekunki maja niekiedy o niebo gorzej i dlatego staram sie najbardziej jak moge, zeby po pierwsze nie zwariowac a po drugie pokazac im, ze Polki to bardzo madre, rozsadne i kulturalne Kobietki - a nie mega natchnione idiotki.


 


ale dziekuje Ci bardzo za mile slowa :)


 

13 marca 2013 11:36 / 1 osobie podoba się ten post

Jak ich można przekonać,że my myślące,że kulturalne jak one uważają nas za przyrząd, nawet te pseudo-dyplomatek,które w oczy świecą a jak zamkną drzwi to zapominają,że my też musimy spać,jeść,czujemy ból i bezradność.Ja jak jadę to nastawiam się psychicznie i nie szykam tu przyjażni ani babci czy dziadka poprostu oni płacą ja pracuję.gubi nas to miękkie serce i sentymentalizm.

13 marca 2013 16:52 / 1 osobie podoba się ten post

No tak, masz racje Termit, ze wielu z Niemcow traktuje nas bardzo przedmiotowo,  ale czy my  musimy sie z tym zgadzac - nie.


Wielu z nich nie chce pamietac o nas jak o istotach zywych, myslacych i czujacych.


Owszem gubi  nas nasze serce i sentymentalizm, ale czy musimy byc tak samo jak Niemcy zimni? ... Takze nie.


Nie szukamy u nich przyjazni tylko jak piszesz pracujemy, bo dla przyjaciol nasze serca sa zawsze otwarte, a tu lepiej trzymac serce i uczucia mocno na wodzy. Tu tez masz racje.


Ale dzieki naszym uczuciom, naszej empatii jestesmy w stanie tu pracowac i nie stac sie robotami, maszynami.


Dlatego to forum jest naszym przystankiem wsrod codziennej pracy, na ktorym ja osobiscie bardzo czesto staje :)

14 marca 2013 11:32 / 2 osobom podoba się ten post

no to nie ma rozdzerać szat- zmienić rodzinę,pokochać podopiecznych,a stres wyładować na forum.Przepracowałam sporo bo musiałam a teraz pracuję bo chcę a nie muszę.I dalej twierdzę,ze to tylko moja praca a jak jadę nie niestawiam się,że będę chodziła do teatru ja jadę chorym pomagać.Miałam taką podopieczną która całą noc krzyczała: Maria,Mariaaaaaaaaa,Mariaaaaaaaaaaaaaa a jak przyszlam i zapytałam co się dzieje to odpowiadała a jesteś tu dziękuje, dziękuje.Też nie było do śmiechu no coż i tak można trafić.

14 marca 2013 12:11
Mojej podopiecznej też się tak zrobiło po ostatniej wizycie w szpitalu, tyle że ona wolała- haloooo! bezosobowo,po to,aby sie spytać, gdzie jest, ale po zwiększeniu dawki neuroleptyku,wszystko wróciło do normy.Oczywiście musiałam wywrzeć presję, aby coś z tym zrobili,bo córeczka przynosiła ziolowe herbatki na uspokojenie, w nadziei, że to matce pomoże.