Odcinek pierwszy w skrocie :)
Poranek wedlug normalnego rozkladu dnia w wykonaniu pierwszej Damy domu oraz pomocy opiekunki, sniadanie w towarzystwie spoznionej ale jakze wyspanej i swiezej corki, przedpoludnie - opiekunka do siebie ( lapie oddech), zamykamy wszystkie drzwi, okna, rozkrecamy ogrzewanie na maksimum na 5 minut potem zakrecamy do otrzymania lodowki, nastepnie wracamy do sauny, ciagle pod welnianym kocem i w welnianych skarpetach :), obiad - zabawa w plucie, udawadnianie roznych wyimaginowanych drobiazgow, fochow i reprymenda z ust opiekunki ( alez bylo zdziwinie - jak to ? dlaczego ? ), po obiedzie - opiekunka niezastapiona, odpoczac bowiem potrzeba. Wyczekana ukochana kawusia z muffinka w towarzystwie obu corek i opiekunki ( nos mi troche kapie, a ktoz to szybciej zauwazy niz opiekunka i poda chusteczke - ha ). Opiekunka sprzata, wychodzi z kuchni i widzi kolejny raz zamkniete drzwi, nie przeszkadzaj - prosze uprzejmie :)) , do momentu gdy nagle zaczyna wyc alarm z baby phona, pelna niepokoju opiekunka pedzi na dol do swej Damy, by uslyszec slowa cory: wylaczylam bo chcemy porozmawiac tak, abys nie przeszkadzala i nie slyszala. Rzecz oczywista - sprawy rodzinne, prosze tylko zawolac w razie potrzeby.
Caly dzien Dama spedza na fotelu unieruchomiona miloscia corki i wlasna checia pokazania "och ja biedna staruszka"... a wieczorem przy kolacji " ratunku nie mam sily pogryzc...."
Pora snu, o teraz jestes potrzebna opiekunko - alez prosze ma Damo.
odcinek drugi :)
do momentu opuszczenia domu w celu udania sie na zakupy corki niemalze te same czynnosci i "slodkie pelne zyczliwej troskliwosci rozkazy"...
corka za drzwi a opiekunka do akcji, pokoj wywietrzyc, Dame do toalety i na "codzienny" spacer po domu z rolatorkiem, po jednej rundce - nie mam sily, jestem zmeczona, tak wiec 20 minut przerwy i raz jeszcze zapraszam do spaceru, juz jest lepiej, zaczynam widziec swiat - zauwazac go, a nie patrzec tylko tempo przed siebie... z usmiechem zaczynam rozmawiac :) obiad, pauza, kawka ze slodkim i niestety wraca Dama na fotel... pol godziny przed kolacja opiekunka wykonuje drobny ruch, czym zajmuje mysli Mamusi i corki, a jednoczesnie uzmyslawia corence, ze brak ruchu powoduje bole miesni przy najmniejszym wykoniu jakiejkolwiek czynnosci po sedzeniu w jednej pozycji przez kilka godzin, szybki masaz i zapraszam na spacer.
cud Damy - spacerujemy z corka za plecami, trzymajaca nas za pupe, bysmy nie upadly..
jest kolacja wow, no i wrocimy do rzeczywistosci opiekunko moje zeby....
to tak troche inaczej dla zabawy ...