Mail poszedl, z moim terminem wyjazdu na 30.04, dodatkowo poprosilam o potwierdzenie pozostalych moich uzgodnien dotyczacych pozniejszego czasu pracy na przelomie maja i czerwca, weryfikacji jezyka i okreslenia jego poziomu na chwile obecna. Mysle, ze odpowiedz bedzie w poniedzialek, najpozniej we wtorek.
Zastanawiam sie czy ja mam takie krzywe szczescie do takich dziwnych niejasnych sytuacji?
Trzymaj sie Kasia ja tez nie lubie niedziel.W zasadzie jeszcze jak mialam 6 godz.wolnego.Tylko mialam ten plus,ze pracowalysmy Polki jedna kolodrugiej i na kawke sie szlo,ale nie zawsze.Mi dziewczyny zawsze mowily a co ty z ta niedziela dzien jak kazdy niby tak ale cos tam w sercu sciska.