Bezsenność

12 kwietnia 2013 19:55
Wiesiulka dlatego nazwalas je natchnionymi bardzo to do nich pasuje no nie do wieczorka
13 kwietnia 2013 20:27
Ciag dalszy mojej przygody z czarnowlosa chodzizna i wygimnastykowana dama.... ech...
Natchnione corki otrzymaly maila z firmy, iz moja zmienniczka moze przyjechac dopiero 9 maja, ja natomiast chce-musze wyjechac 29 kwietnia - czy przez ten czas moga sie ewentualnie zajac Mama, by poczekac na znana juz im opiekunke czy tez chca dokonac zmiany opiekunki, bo nie moga i juz.
Czarnowlosa pewnikiem dlatego w tempie niemego kina stawila sie dzis u Mamusi. No i rozgorzala dyskusja ....
a czemu nie moge zostac i poczekac na kolezanke, a czemu ona chce tak pozno przyjechac itp, itd...
Normalnie przesluchanie sie z tego zrobilo - odpowiedzialam, ze zmienniczki corka pisze mature i dziewczyna chce byc z corka, co jest rzecza zrozumiala a ja mam swoje terminy u lekarzy i inne rodzinne sprawy. Kolejne pytanie czy wroce? - odpowiedzialam, ze na obecna chwile tego nie wiem, bo mam duzo waznych spraw rodzinnych i nie moge tego w tej chwili obiecac.
Nie chce im mowic, ze ja juz wiem, ze tu nie wroce, bo zdazylam poznac ich takze mniej mila strone, kiedy im cos nie pasuje.
Ale dlaczego itp itd... jak sie uwziely to walkowaly i walkowaly.... odpowiedzialam im, zeby same podjely decyzje - jezeli nie moga to firma przysle inna opiekunke, i niech one powiedza na jaki dlugi czas ma ona przyjechac. Bo ja nie jestem w stanie im w tej chwili niczego zagwarantowac, mam swoje wazne powody i koniec. Moge jezeli sobie tego zycza zadzwonic do nich w maju ale to i tak bedzie juz za pozno...bo musza juz teraz wybrac opiekunke....
oczywiscie padlo pytanie tez o pieniadze i moj jezyk, bo jak firma bedzie chciala sprawdzic moj jezyk i dadza mi podwyzke, to one nie moga wiecej placic... a czy ja znam decyzje firmy??? wiem tylko, ze beda sprawdzac jak teraz sobie radze i tyle.

a ich uwagi i zatroskanie ....
malo przyjemnie- bo nie lubie unikac odpowiedzi lub omijac prawde i niefajnie sie z tym czuje, ale z drugiej strony wiem, ze gdybym im szczerze powiedziala ze juz tu nie wroce to nie byloby juz tak milo i "uprzejmie"...

dylematy opiekunki z niezbyt dlugim stazem...

13 kwietnia 2013 20:41
Wiesiula wiem jak to jest mieć rozterki...
Masz rację, że nic nie mówisz, bo atmosfera zwarzyłaby się jeszcze bardziej. Zagryź zęby i wytrzymaj do końca. A natchnionymi się nie przejmuj...
Następnym razem trafisz lepiej!
Trzymaj się ciepło! Ale masz fajnie wyjeżdżasz w moje urodziny :))))
13 kwietnia 2013 20:50
Masz rację Wiesiula, że nic nie mówisz,Ty wyjeżdzasz we wcześniej ustalonym terminie, a reszta to ich problem. A w zasadzie, jeżeli córka tyle czasu z wami siedziała kontrolując Cię i patrząc na ręce, to w tym okresie przejściowym nie mogłaby się matką zaopiekować?
13 kwietnia 2013 20:52
tina 100%

Masz rację Wiesiula, że nic nie mówisz,Ty wyjeżdzasz we wcześniej ustalonym terminie, a reszta to ich problem. A w zasadzie, jeżeli córka tyle czasu z wami siedziała kontrolując Cię i patrząc na ręce, to w tym okresie przejściowym nie mogłaby się matką zaopiekować?

no własnie... u mnie tutaj nie chcą nikogo innego na zmianę i w tym czasie rodzinka ma kontrolę nad moimi dziadkami...
13 kwietnia 2013 20:57
Dokladnie zgadzam sie z wami dziewczyny.Ja w podobny sposob postapilam,gdy chodzilo swieta BN.Akurat tak bylo,ze coreczki mieszkaly obok mamusi.Przedemna opiekunki siedzialy w swieta,a ja powiedzialam im,ze w BN nie bede pracowac.
Akurat zblizal sie moj zjazd do domu a wy jak tak bardzo kochacie swoja mamusie to te pare dni mozecie sie nia zaopiekowac.Po nowym roku moge wrocic.
Miny ich bezcenne ale sie zgodzily.Ale coby sie nie przepracowac na te pare dni wynajely niemiecka opiekunke.
13 kwietnia 2013 21:19
Szybciutko bylo powiedziane, ze nie moga sie zajac bo czarnowlosa ma tylko wolne kiedy szkola ma wolne, a druga jest za ciezko potrzebna w firmie .... pi.....
ach te ich tlumaczenia .... wszystko z bardzo przejetymi minami, kreceniem glowa i glaskaniem jednoczesnie Mamusi po raczce....
13 kwietnia 2013 21:25
To wszystko zalezy od sytuacji .Nieraz nic nie mozna zagadac.Np.gdy rodzina mieszka daleko.U mnie tez zaczely wymyslac,ze to ,ze tamto a ja krotko na BN zjezdzam do domu.Moze sie przestraszyly ze wiecej nie przyjade.
Takie niby zapracowane,a siedza z ksiazka caly dzien na sofie.
13 kwietnia 2013 21:34 / 1 osobie podoba się ten post
Nie bede z nimi dyskutowac, jade do domu 29 i koniec.
Niech sobie wybiora nowa opiekunke i juz.
One nie sa moja rodzina, a pracodawca jest firma a nie one osobiscie.
Dlatego tez pytanie o moja pensje i ewentualna podwyzke to nie takt, a tym bardziej mowienie mi, ze jezeli dostane takowa to one juz nie zaplaca wiecej i tak wtedy zmienia opiekunke....
ech...
13 kwietnia 2013 21:38 / 1 osobie podoba się ten post
Dokladnie zgadzam sie z Toba Wiesiula.Ty tam nie wrocisz wiec miej je w nosie.Za to co mialas z nimi nalezy im sie to.
13 kwietnia 2013 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
Widzisz Wiesiula, one jakoś skrupułów nie mają, będzie za drogo to zmienią opiekunke i już. Ty tym bardziej się nie przejmuj.
13 kwietnia 2013 21:59
Wiesiula... takich dziewczyn... kobiet... jak Ty... wsrod Opiekunek - oby jak najwiecej!!!!
13 kwietnia 2013 22:03
Wiesiula nie przejmuj się, One nie mają takich skrupułów....
13 kwietnia 2013 22:57
kika1

Wiesiula... takich dziewczyn... kobiet... jak Ty... wsrod Opiekunek - oby jak najwiecej!!!!

milo mi sie bardzo zrobilo :) choc przyznaje szczerze, ze chyba nie zasluzylam ...
13 kwietnia 2013 23:10
Zasłużyłaś, zasłużyłaś, Słoneczko i już nie bądź taka skromna, bo obiecanych brylantów od Misia nie dostaniesz!