romanaWiesiula, w mojej firmie opiekunka ma obowiązek zgłaszać zmiany w stanie zdrowia pacjenta, by zmienniczki nie zastały przykrych niespodzianek. Jednak ja to robię tylko telefonicznie, bo tak jest wymagane. Czy Twoja firma inaczej pracuje i u was zgłasza rodzina?To byłoby ciekawe dla mnie. Kurczę, namęczysz się w tej obecnej pracy, dlatego następna rodzinka powinna być do rany przyłóż! Najlepiej kochana, samotna babunia i rzadko odwiedzający ją, przemili krewni! Aha, i koniecznie hojni!!! Czary- mary, hokus pokus - niech zdjęcie brylantów od Misia stanie się rzeczywistością!!
Romano moja droga ja tez tak robie, jak sie cos dzieje to za telefon lub jak w przypadku klopotow ze spaniem, odpowiedzialnoscia za leki itp napisalam maila, zeby miec podkladke, ze informowalam.Na koniec pobytu zawsze omawiam z koordynatorka stan podopiecznej i co jest do przekazania kolejnej opiekunce. i jesli jest mozliwosc to szczerze rozmawiam ze zmienniczka.
Mysle, ze koordynatorka znajac moja sytuacje z natchnionymi chciala uslyszec lub miec na pismie ich wersje.
Lekarz wczoraj byl, dzis wieczorem maja byc wyniki i wygimnastkowana jedzie jutro do gabinetu (dokotorek wczoraj mowil, ze bedzie w sobote pracowal).
Teraz byla wygimnastykowana, wzielam ja do kuchni i spokojnie opowiedzialam wszystko co przez ostatnie dni dzieje sie z Mama, jak sie zachowuje, dokladnie wszystko i powiedzialam, ze jest zle i musza to zrozumiec. Na szczescie ta z corek ma zdrowsze niekiedy podejscie i mozna z nia porozmawiac i sa dni, chwile kiedy slucha mnie z uwaga i przyjmuje to wszystko do wiadomosci. Przyznala sama, ze zauwazyla u Mamy niepokojace objawy i zachowanie. Widac bylo, ze jest zmartwiona. Nie wiem co to da ale ja zrobilam i robie wszystko co moge dla dobra Damy. Na inne rzeczy nie mam wplywu.