Pierwszy raz się spotykam ,że rodzina zapewnia szampon,balsam ,czy inne kosmetyki.Uwierz mi ,że sporo rodzin odwiedziłam i nigdzie nic takiego nie było.
Pierwszy raz się spotykam ,że rodzina zapewnia szampon,balsam ,czy inne kosmetyki.Uwierz mi ,że sporo rodzin odwiedziłam i nigdzie nic takiego nie było.
Ja sie spotkałam z taka sytuacją mam ja na obecnym miejscu oczywiście bez drogich kosmetyków ale szampon balsam odzywka te podstawowe rzeczy to tak.
Pierwszy raz się spotykam ,że rodzina zapewnia szampon,balsam ,czy inne kosmetyki.Uwierz mi ,że sporo rodzin odwiedziłam i nigdzie nic takiego nie było.
Ja sie spotkałam z taka sytuacją mam ja na obecnym miejscu oczywiście bez drogich kosmetyków ale szampon balsam odzywka te podstawowe rzeczy to tak.
Wszyscy wierzą ,tylko nie ja.
Dlaczego ?zapytajcie autorkę postu.
Iveta
dlaczego podważasz to co piszę.
NIe mam powodu aby kłamać.
Od początku opisuję stan faktyczny jaki tu mam bez ubarwień,
ale chyba niektórym przeszkadza , ze ktoś moze dobrze trafić.
To był mój ostatni post na ten temat.
Jest mi przykro i to akurat dzisyaj , jak mam rok tutaj.
Ja tak mam.
Od poczatku mialam zapowiedziane że swoich pieniędzy mam nie wydawać.
Wszystko mam kupować z domowych, no ale to zależy jak się trafi,
pewnie taka rodzina się zdarza jedna na kilkaset.
Sticka do internetu też mi kupili i Omcia daje na doładowanie,
fajki jak jedzie po swoje to dla mnie tez przywozi,
albo daje kasę zebym ja kupiła dla nich i dla siebie.
A w ogóle to rok temu się pakowałam i 2.07 był mój pierwszy wyjazd.
Jak ten czas przeleciał.
Wszyscy wierzą ,tylko nie ja.
Dlaczego ?zapytajcie autorkę postu.
Sie dorzucę-w jedno miejsce przyjechałam jako 1sza opiekunka i tam czekał na mnie koszyk pełen kosmetyków,wcale nie najtańszych i to było pierwszy i ostatni raz.Tu gdzie teraz jestem zmienniczka zapowiedziałą,ż e z domowych pieniędzy można kupić szampon czy żel pod prysznic np.To tez pierwszy raz tak mam,raczej wszędzie mam własne i nie kupowałam nigdy z kasy domowej.Nie ma co wierzyć czy nie wierzyć -jak widac trafiają sie rózne miejsca.Kolezance rodzina PDP kupuje nawet fajki-widziałam osobiście więc i w to wierzę.A w innych miejscach to wyliczaja nawet chusteczki do nosa....
Sie dorzucę-w jedno miejsce przyjechałam jako 1sza opiekunka i tam czekał na mnie koszyk pełen kosmetyków,wcale nie najtańszych i to było pierwszy i ostatni raz.Tu gdzie teraz jestem zmienniczka zapowiedziałą,ż e z domowych pieniędzy można kupić szampon czy żel pod prysznic np.To tez pierwszy raz tak mam,raczej wszędzie mam własne i nie kupowałam nigdy z kasy domowej.Nie ma co wierzyć czy nie wierzyć -jak widac trafiają sie rózne miejsca.Kolezance rodzina PDP kupuje nawet fajki-widziałam osobiście więc i w to wierzę.A w innych miejscach to wyliczaja nawet chusteczki do nosa....
No proszę i tak miło można przywitać opiekunkę.
Mnie w Monachium córka PDP przywitała ślicznym bukietem tulipanów i czekoladą.To było bardzo miłe.
Po kolejnym razie jak przyjechałam do PDP też czekał bukiecik róznych kwiatów.Pózniej już nie liczyłam na takie gesty i teraz kilkanaście dni temu jak przyjechałam w nowe miejsce witała mnie córka PDP bukietem róż.Było ich 9 i w różnych kolorach.Jest to gest bardzo miły.Wiadomo ,że kosmetyki sa droższe,ale jak często dostajemy kwiaty?Same wiecie jak to jest.
Tu dostaję na zakupy pewną pulę pieniędzy i nikt mnie nie rozlicza z paragonów,więc moge sobie coś kupić bez wyrzutu sumienia.