Mój pierwszy wyjazd

31 sierpnia 2014 14:13 / 3 osobom podoba się ten post
wichurra

Mój pierwszy dzień właśnie był. Jestem pierwszą opiekunką u małżeństwa, dziadek jest zdrowy niby i on mnie wprowadza.
Zajechałam koło 18.00, myślałam, że dadzą mi się w spokoju wypakować z samochodu, ale od razu była pogadanka w salonie. Trochę mnie o mnie wypytali, ja ich wypytałam o przebieg dnia, obowiązki. Wiele się nie dowiedziałam, bo to niby w praniu ma wyjść.
Dlatego chyba nie lubię być pierwszą opiekunką. Ostatnio jak byłam kolejną opiekunką, to poprzedniczka mnie ładnie wprowadziła, pokazała sklepy, produkty, znałam przebieg dnia, preferowane posiłki. A nie jak tutaj, że jedzą niby wszystko oprócz mięsa, mam sama wymyślać, ale jak dzisiaj zrobiłam Spätzle z sosem pieczarkowo-śmietanowym, to babcia jednak tego nie lubi i nie jadła.

jeszcze bedziesz sobie chwalić bycie pierwszą.Kazdą następną będą porównywać z Tobą i kazda następna to juz nie bedzie taka jak TY .
Zakladam oczywiscie ze jestes normalna osobką ktora lubi osoby starsze.
Ustawisz wszystko pod siebie .
TYlko te pierwsze dni są dziwne ,takie chodzenie w ciemnosciach:)
31 sierpnia 2014 14:21
opiekunkaa

Wichurra ,a Twój poprzedni dziadek zmarł?,że zmieniłas miejsce,
Chyba nie miałaś tam żle?

Poprzedni dziadek zasłabł, co mu się w sumie często zdarzało, ale chyba tym razem to niedotlenienie było, bo jak doszedł do siebie, to niekumaty był. Córka umieściła go więc na Kurzzeitpflege w heimie, ale tam dodatkowo złamał sobie nogę. Powędrował więc do szpitala, gdzie był 3 tygodnie, teraz wrócił do heimu i nie wiadomo, czy kiedyś wyjdzie. Wszystko to zdarzyło się, kiedy ja byłam w domu, więc tylko takie informacje mam.
Córka dziadka mi napisała, że on nie wiadomo kiedy wyjdzie i czy w ogóle, więc musiałam inne miejsce znaleźć. 
Obecnej dziadka opiekunce się udało - bo cały czas jest u niego i tylko w sumie 3 tygodnie z nim w domu była, a później już dziadka nie było. Postanowiono jednak, że zostanie do końca jej kontraktu i będzie go doglądała w szpitalu i heimie. Chodzi więc zanosić obiadek, pierze rzeczy, posiedzi z nim trochę. No ale tak właściwie to on już opiekunki nie potrzebuje, skoro jest w heimie. Tak w ogóle to nie wie, że ja już nie wrócę - mysli, że jak ona odjedzie, to ja przyjadę i będę też w heimie go doglądała. No ale córka tak nie chce i się nie dziwię, bo po co mają podwójnie płacić. Tylko że teraz dziadek wszystkim opowiada, że ja za tydzień do niego przyjadę i już się cieszy. Na jego psychikę na pewno to dobrze nie wpłynie. 
31 sierpnia 2014 14:42
Moja PDP chora.Według mnie to zapalenie krtani,a nawet na 100%.
Były dwie karetkimi jeszcze dodatkowy lekarz,porobili badania,zaproponowali klinike,ale córka się nie zgodziła,
żaden nie zajrzał jej do gardła.A kobitka prawie trup,goraczka,
najgorsze że z nia zero kontaktu ,taki Alzheimer.Żaden z lekarzy nie przepisał antybiotyku,jutro kazali do rodzinnego,
tylko ,ze ona nawet nie zejdzie po schodach.
Boje się że moja sielanka może się niedługo skończyć:)
31 sierpnia 2014 14:42
Moja PDP chora.Według mnie to zapalenie krtani,a nawet na 100%.
Były dwie karetkimi jeszcze dodatkowy lekarz,porobili badania,zaproponowali klinike,ale córka się nie zgodziła,
żaden nie zajrzał jej do gardła.A kobitka prawie trup,goraczka,
najgorsze że z nia zero kontaktu ,taki Alzheimer.Żaden z lekarzy nie przepisał antybiotyku,jutro kazali do rodzinnego,
tylko ,ze ona nawet nie zejdzie po schodach.
Boje się że moja sielanka może się niedługo skończyć:)
31 sierpnia 2014 16:51
spokojnie ..to tylko awaria..na pewno wyjdzie z tego pdp..
31 sierpnia 2014 16:54 / 1 osobie podoba się ten post
opiekunkaa

Moja PDP chora.Według mnie to zapalenie krtani,a nawet na 100%.
Były dwie karetkimi jeszcze dodatkowy lekarz,porobili badania,zaproponowali klinike,ale córka się nie zgodziła,
żaden nie zajrzał jej do gardła.A kobitka prawie trup,goraczka,
najgorsze że z nia zero kontaktu ,taki Alzheimer.Żaden z lekarzy nie przepisał antybiotyku,jutro kazali do rodzinnego,
tylko ,ze ona nawet nie zejdzie po schodach.
Boje się że moja sielanka może się niedługo skończyć:)

Niby nic mnie już tu nie dziwi w posęepowaniu ze starymi ludźmi,ale ...że córka się nie zgadza to norma tutaj,te nieustepliwe dorosłe bachory ,ale że lekarz ma w dupie tego pojąć nie potrafię...Zero jakiegos podstawowego humanitaryzmu,najlepiej niech sie PDP udusi i spokój dla wszystkich!
31 sierpnia 2014 16:55
i tak to jest..nic nie poradzisz na to..Jak dla mnie to też te dzieći pdp dziwnie jakoś myślą..
31 sierpnia 2014 21:41 / 2 osobom podoba się ten post
opiekunkaa

Moja PDP chora.Według mnie to zapalenie krtani,a nawet na 100%.
Były dwie karetkimi jeszcze dodatkowy lekarz,porobili badania,zaproponowali klinike,ale córka się nie zgodziła,
żaden nie zajrzał jej do gardła.A kobitka prawie trup,goraczka,
najgorsze że z nia zero kontaktu ,taki Alzheimer.Żaden z lekarzy nie przepisał antybiotyku,jutro kazali do rodzinnego,
tylko ,ze ona nawet nie zejdzie po schodach.
Boje się że moja sielanka może się niedługo skończyć:)

Zgloś do lekarza przecież z tem.nie moze jechac.Czy tam nie ma wizyt domowych?qrcze,co ta corka serca nie ma dla matki:( coż to za człowiek:( opiekujesz sie pdp, to sama dzialaj nie czekaj, az corka coś z tym zrobi.
01 września 2014 07:42 / 1 osobie podoba się ten post
Kornelius

jeszcze bedziesz sobie chwalić bycie pierwszą.Kazdą następną będą porównywać z Tobą i kazda następna to juz nie bedzie taka jak TY .
Zakladam oczywiscie ze jestes normalna osobką ktora lubi osoby starsze.
Ustawisz wszystko pod siebie .
TYlko te pierwsze dni są dziwne ,takie chodzenie w ciemnosciach:)

Masz100% racji.
Ja właśnie jestem pierwszą opiekunką u mojej babci.
 
01 września 2014 09:12 / 1 osobie podoba się ten post
No ale u poprzedniego pdp byłam trzecią opiekunką, co nie zmieniło faktu, że chyba ulubioną. Nie chcę sobie wlewać, bo kto to tak do końca wie, ale jako jedyna chciałam do niego wracać, bo jakoś potrafiliśmy się dogadać.
01 września 2014 16:18
witam:)
Podpisalam własnie umowe, jade 7 wrzesnia na 2 miesiace do babci:) zycze sobiem aby ten czas szybko zlecial i wroce do mojego chlopaka. Bede musiala sobie jakos oporzadzic tydzien, kiedy prasowanie, pranie . A czy jesli przysluguje mi 2godziny w ciagu dnia wolne, to jest to liczone jak moja podopieczna spi? Ktos to wylicza z zegarkiem w reku? czy jak to wyglada
01 września 2014 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
wichurra

No ale u poprzedniego pdp byłam trzecią opiekunką, co nie zmieniło faktu, że chyba ulubioną. Nie chcę sobie wlewać, bo kto to tak do końca wie, ale jako jedyna chciałam do niego wracać, bo jakoś potrafiliśmy się dogadać.

Trochę trudny był ten Twój podopieczny, ale chyba Cię lubił. Teraz trudny czas dla Ciebie i dla Niego. Trzymam kciuki za Ciebie, bo jesteś silną kobietą, chciałabym być taka jak Ty.
Edytowałam posta, bo wiesz, jesteś cholernie silna, wiesz czego chcesz, wiesz co lubisz, nie beczysz tak jak ja. Od dawna bardzo wnikliwie czytam, o czym piszesz, jesteś konkretną kobitą, bardzo Cię cenię.
01 września 2014 18:36 / 4 osobom podoba się ten post
agamalaga

witam:)
Podpisalam własnie umowe, jade 7 wrzesnia na 2 miesiace do babci:) zycze sobiem aby ten czas szybko zlecial i wroce do mojego chlopaka. Bede musiala sobie jakos oporzadzic tydzien, kiedy prasowanie, pranie . A czy jesli przysluguje mi 2godziny w ciagu dnia wolne, to jest to liczone jak moja podopieczna spi? Ktos to wylicza z zegarkiem w reku? czy jak to wyglada

Nikt tego nie wylicza ,a jak komus przyjdzie do głowy aby Cie rozliczac z kazdej minuty wyraz niezadowolenie ,bez przesady!:) MAsz sie czuc jak w domu ,jak najbardziej swobodnie .Nigdy nie przejmuj sie tym co kto o Tobie mysli ,lub co pomysli --rób swoje . Np, nie rozmyslaj,czy obiad bedzie smakował ,czy nie .Nie smakuje -trudno ,sama jedz .Babcia jest  niezadowolona ,ze nie ogladasz z nia filmu o 20stej,trudno ,musisz sie wyspac ,wzruszasz ramionami i z usmiechem idziesz do siebie :)
W trudnych chwlach mysl co tez sobie kupisz ,lub gdzie pojedziesz za zarobione pieniądze,pomaga :)  
Podopieczni robia rozne rzeczy podczas pauzy-jedni spią inni przyjmuja gosci ,jeszcze inni sa zabierami na spacer ,siedzą w ogrodzie ,ogladaja tv ,leża -nie ma reguły:)
 
Powodzenia:)
01 września 2014 19:57
....''Podopieczni robia rozne rzeczy podczas pauzy-jedni spią inni przyjmuja gosci ,jeszcze inni sa zabierami na spacer ,siedzą w ogrodzie ,ogladaja tv ,leża -nie ma reguły:)''...
 
 
Jeszcze inni wcale nie potrzebuja pauzy:((((
01 września 2014 20:00
agama

....''Podopieczni robia rozne rzeczy podczas pauzy-jedni spią inni przyjmuja gosci ,jeszcze inni sa zabierami na spacer ,siedzą w ogrodzie ,ogladaja tv ,leża -nie ma reguły:)''...
 
 
Jeszcze inni wcale nie potrzebuja pauzy:((((

czym to skutkuje w stosunku do Twojej osoby?