10 września 2014 10:16 / 10 osobom podoba się ten post
greenandyWszystko to prawda jednakże spotkalam się z przypadkiem ze mloda dziewczyna własnie nie poradzila sobie psychicznie i zostawiła pdp sama sobie,po prostu wyszla nie wróciła
Reguły oczywiscie nie ma,ale czy zamkniecie sie ze starym chorym czlowiekiem to praca dla mlodych,nie wiem....w wieku 20 paru lat na pewno bym tego nie chciala,szukalabym innych możliwosci
Też uważam ,że niezaleznie od siły charakrteru raczej nie jest to praca dla młodej osoby ,przed 30tką.To nawet nie kwestia radzenia sobie czy nie psychicznie i fizycznie.Ta praca z całym wianuszkiem minusów i plusów wpływa ,nawet mimowolnie destrukcyjnie na psychikę w ogóle.To jest tak jakby było sie w więzieniu.Niby ma sie świadomośc ,że to tylko praca ale swobody żadnej.Młode osoby siłą rzeczy znosza taki stan trudniej.Część świetnie sobie radzi ,ale to zostawia ślad-co z tego że jest kasa jakiej nie mają kolezanki,co z tego że urlop co 2 mce po 2 mce-wypada sie z tzw.obiegu towarzyskiego,nie ma czasu na życie osobiste,w pewnym sensie popada się w uzaleznienie od wyjazdów i po paru latach bywa ,że taka dziewczyna czy chlopak ma uczucie zmarnowanyej młodości.Troche inaczej sprawa ma się z młodymi osobami mającymi już swoja rodzinę ,dzieci-tez jest trudno ,ale rodzaj motywacji i tego co napędza psychike jest zupełnie inny i dzięki temu ,mimo że trudno -jest jednak jakos łatwiej.
Tak ja to widzę z pozycji 51latki:)
Co nie znaczy ,ze opiekunki w moim wieku zawsze sobie radza psychicznie,znam takie co każdego dnia wyją wieczorami do poduszki......
Reasumując,szkoda młodych do tej roboty ,ale wiadomo że jakoś kasę na zycie zarobic trzeba i jak nie można w kraju trzeba szukać innych rozwiązań.
Liczy się generalnie konstrukcja psychiczna i wsparcie własnej rodziny - to w tym wszystkim jest chyba najważniejsze.Wtedy cała reszta jest łatwiejsza do zniesienia.