Mój pierwszy wyjazd

10 września 2014 21:38 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ej , tam Doda , tu nie chodzi o doświadczenie tylko o konkretne zdołowanie dziewczyny , do której być może uśmiechnął się los !-:)...Bo nic tak cłowieka nie ciesy jak ludzkie niescęście -:)... to cytat z jakiejś bardzo dawnej audycji radiowej -:)

No cos Basia!!!!Ja bym chciala ,zeby Aga wyjechała i dobrze trafiła i pisala nam jaka jest zadowolona!Jakie dołowanie????Wrrrrrrrrr
10 września 2014 21:45 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Lojalka to jest także wtedy kiedy dostajesz zlecenia na konkretny wyjazd ,jako aneks do umowy podpisywaniej np na rok.Ja nie straszęę,zwracam tylko Adze uwage na to na co przed podpisaniem sama powinna uwage zwrócic szczególnie.Pytała o to na co uważać,my juz wiemy- więc podpowiadamy.Lepiej wiedzieć o co pytać niż nie wiedzieć:)I nie wiem,że Ciebie nie dziwi taki z dnia na dzien szybki wyjazd-na nic nie jest za późno,jak jej się umowa nie spodoba  to nie podpisze.Ty pracujesz inaczej więc i umowe masz inną przecież,a sama dobrze wiesz od koleżanek i z lektury jakie te firmowe umowy są czasem.Jak się wyjeżdża z firmy to nie można mówić ,że jest nieważne co w tej umowie stoi.Papiery w banku podpisujesz bez czytania?Aga strachliwa nie jest   -jakby była to pomysł wyjazdy nawet by jej nie zaświtał:)

Kasiu, moja karierę opiekunki zaczynałam oczywiście z firmą i mimo iż deklarowałam wyjazd na miesiąc, umowę miałam na rok, oczywiscie z mozliwością wypowiedzenia. Po miesiącu umowe po prostu wypowiedziałam i zjechałam do domu. Następne zlecenie, ta sama firma i nowa umowa równiez na rok, i równiez po 2 miesiącach wypowiedziana, kiedy zjechałam na urlop i tak w kółko Macieju, tak długo jak pracowałam z tą firmą. Poza tym ja nie rozumiem, co to znaczy wyjazd z dnia na dzien? Dostała dziewczyna ofertę? dostała. Zaakceptowała? zaakceptowała. Rodzina ja zaakceptowała? zaakceptowała. Przeciez to się nie dzieje w przeciągu kilku godzin, tylko co najmniej trwa kilka dni. Zapytała dziewczynam czy tez zapoznała się z warunkami zatrudnienia, aplikujac do tej firmy? Sądzę, że tak, no więc ja nie wiem co Wy jej takiego stracha napędzacie. Przeciez czytać umie, jak coś nie bedzie halo w umowie, to jej nie podpisze i koniec, ale uwazam, że skoro sprawa zaszła jut tak daleko, że nawet bilet jest zarezerwowany, to wczesniej musiała tę umowę czytać i ofertę zaakceptować. Z pewnoscią równiez poczytała opinie o firmie itd....
Mnie tylko chodzi o to , że napędzacie jej stracha, a ona pewnie i tak sie boi tego pierwszego wyjazdu wystarczająco.
Więcej sie juz nie wypowiem na ten temat, bo to nie na moje ciśnienie, a i widzę, że ze zrozumieniem moich intencji sa problemy. Idę więc obejrzec sobie jutrzejszy odcinek  ,, Na Wspolnej ,,
 
 
10 września 2014 21:46
Barbara niepowtarzalna

Takie może trochę niedyskretne pytanko do Ciebie : z jaką agencją jeżdzisz ? bo rozumiem , że nie " prywatnie " , bo oblatany w te klocki jesteś jak mało kto -:)...a i od jak dawna pracujesz w tym fachu ? -:)))))))))))))

Lata całe:)
 
agencji kilka,aktualnie nie współpracuje juz agenturam:)
10 września 2014 21:46 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

No cos Basia!!!!Ja bym chciala ,zeby Aga wyjechała i dobrze trafiła i pisala nam jaka jest zadowolona!Jakie dołowanie????Wrrrrrrrrr

To się Ciebie nie " czytyło " , nie bądż zarozumiała , że któś - cóś napisze to zaraz się Ciebie " czyty "..-:))))))))
10 września 2014 21:48 / 2 osobom podoba się ten post
agamalaga

okej dzieki tam to ta fiorma ;)

agamalaga, mój pierwszy wyjazd też byl z S...V.i tez w sumie z dnia na dzień jechałam.Wszystko było O.K.
10 września 2014 21:50
agamalaga

nie chce mi sie zalogowac. kurcze nie straszcie mnie. Wiem, ze chcialam wyjechac. Ale czasem te na spontanie tez sa fajne;)

.....tobie  nie  chce sie  zalogowac i poczytac na temat firmy .....dziwne .Oczekujesz czego????Smiem twierdzic ,ze jestes za mloda ......aby pracowac w tej roli .Tobie juz sie nie chce a co bedzie jak wynikna  problemy ????
10 września 2014 21:56 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

To się Ciebie nie " czytyło " , nie bądż zarozumiała , że któś - cóś napisze to zaraz się Ciebie " czyty "..-:))))))))

No wiesz co?Ręce opadają.....Ja do Ciebie z usmiechem a Ty od razu "jedziesz",szkoda Basiu ,że tak mnie postrzegasz,szkoda wielka.......Postaram sie nie odpowiadac więcej na Twoje posty ,żebyś znów nie miała pretensji .....Dobranoc.
10 września 2014 22:05
kasia63

No wiesz co?Ręce opadają.....Ja do Ciebie z usmiechem a Ty od razu "jedziesz",szkoda Basiu ,że tak mnie postrzegasz,szkoda wielka.......Postaram sie nie odpowiadac więcej na Twoje posty ,żebyś znów nie miała pretensji .....Dobranoc.

Pogrzało Cię ? cy cóś ?... Będziesz se jaja robiła a ja nie będę mogła zasnąć :)))))))))
10 września 2014 22:08 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

No i gitarra !... Jak jest Ci dobrze - to siedż !-:))... a wszędzie dobrze gdzie nas nie ma .... Ja jestem z tych , co to lubią sobie pomarudzić , że cięzko , że do d....y , ale za moment sama się ustawiam do " pionu " i w myślach nawet " zbluzguję , siedż ty głupia p....o , bo nie masz zle a przypomnij sobie jak było tam , czy tam !!!! ".... Mnie to pomaga !...Nieważne ile mamy lat , bo możemy mieć i 70 a we łbie bardziej pusto niż 20-to latka .... Ja czasem tak mam !-:)..i nawet jest mi z tym dobrze !-:))

Oj to nie jesteś z tym sama też tak często mam ,ale jak się człowiek sam postawi do pionu to zaraz lepiej .
10 września 2014 22:12 / 1 osobie podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Pogrzało Cię ? cy cóś ?... Będziesz se jaja robiła a ja nie będę mogła zasnąć :)))))))))

No co?????Zj...........ś mnie z grubej rury, to mi smutno:(
10 września 2014 22:16 / 2 osobom podoba się ten post
steni

Oj to nie jesteś z tym sama też tak często mam ,ale jak się człowiek sam postawi do pionu to zaraz lepiej .

Ja zawsze patrzę czy ktoś ma jeszcze ciężej i wtedy sobie myślę -eeee ,ja to mam mjut/malina :)-zero kłopotów.I nawet teraz kiedy mam naprawdę zgryzotę w rodzinie, wynajduję codziennie jakieś choćby minimalne dobre strony całej sytuacji .Bo te zawsze są.A marudzic nie lubię ,najwyżej mięskiem porzucam w  przestrzeń:)I od razu mi lepiej:)
10 września 2014 22:19 / 1 osobie podoba się ten post
magdalena_k

ja tez nie wierz mi..... ale mam BDB miejsce i nie czuje sie na uwiezi.......sa pewne ograniczenia ale ja sie potrafie dostosowac wiec mi to nie przeszkadza.....smieje sie zawsze ze jade na platny urlop tutaj bo w domu nigdy nie mam na nic czasu i nie wiode klasztornego zycia.....poprostu wiem po co tu jade i te ograniczenia nie sprawiaja mi problemu i po tylu latach pracy uwarzam to za rzecz ,,normalna,,

No właśnie to jest przyzwyczajenie, że tak ma być ale ta wolność to jest taka jak z tym psem ,który jest uwiązany na łańcuchu ????????????????/
10 września 2014 22:22 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Ja zawsze patrzę czy ktoś ma jeszcze ciężej i wtedy sobie myślę -eeee ,ja to mam mjut/malina :)-zero kłopotów.I nawet teraz kiedy mam naprawdę zgryzotę w rodzinie, wynajduję codziennie jakieś choćby minimalne dobre strony całej sytuacji .Bo te zawsze są.A marudzic nie lubię ,najwyżej mięskiem porzucam w  przestrzeń:)I od razu mi lepiej:)

Też tak można !!!!!!!!
10 września 2014 22:37 / 2 osobom podoba się ten post
Witam, troszke sie potoczyla ta rozmowa na ten temat. Otoz wyjasnie sytuacje, dostalam dzisiaj oferte telefonicznie z akcenten na to, ze wyjazd jest na "dzis", warunki zatrudnienia sa mi znane, stan podoppiecznej równiez. Z racji tego, ze wyjazd jest jutro a biuro firmy miesci sie w moim miescie, zaproponowano mi podjechanie do firmy, podpisanie umowy i odebranie biletów. Na umowie sprawdze czy zgadza sie wszystko, co zostalo ustalone, stan podopiecznego, miejsce itd. Uwazam równiez, ze ta praca jest dla kazdego, kto potrafi zacisnac dupe i pracowac. Zycie w PL nie jest lekkie a 2msc wyjazdu to nie dlugi i mozna ten czas jakos przetrwac i pieniadze zarobic. Jak bedzie okaze sie na miejscu, nie mowie, ze sie sprawqdze, ze bede zadowolona, ale dam z siebie wszystko i postaram sie przetrwac te 2miesiace. Prosilabym raczej o porady jak sie zachowac w tych pierwszych dniach, juz ktos tu pisal co ustalic w pierwszych rozmowach za co dziekuje, co moga mi probowac narzucic itd. Czytalam troche Wasze forum i wiem mniej wiecej na czym to polega
10 września 2014 22:42
Gosia 1234

Wyobraźnia wyobraźnią ...komputer bierz ale w razie czego i na stika weź :)))))
Rodzina musi...nam zgwarantowac jedzenie i miejsce do spania...ale internet juz nie :(

To powiem Ci ,że ja nie wyjeżdzam ,nie wyrażam zgody jak nie ma internetu i jak chcą opiekunkę to zakładają . A co ????????????