dowcipy i anegdoty

13 marca 2013 22:16 / 1 osobie podoba się ten post
Co ma wspólnego mężczyzna w łóżku z jedzeniem z mikrofalówki?











......................30sekund i gotowe:):):):):)
13 marca 2013 22:30 / 1 osobie podoba się ten post
Wchodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, macie rybę?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszony grzecznie odpowiada:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- I dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych "smacznego", "proszę bardzo"; czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: "Masz i pozmywaj!"
Kelner odwraca się, po czym wypełnia życzenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot stuzłotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...
13 marca 2013 22:31 / 1 osobie podoba się ten post
Mąż wchodzi do łóżka i lubieżnie szepcze żonie do ucha:
- Nie mam slipek...!
- Jutro ci wypiorę.
13 marca 2013 22:37 / 3 osobom podoba się ten post
Pewien wielbiciel boksu na godzinę przed transmisją walki o tytuł zawodowego mistrza świata wszech wag ucieka z pracy. Zahacza o market, kupuje czteropak piwa, bułeczki, boczek, musztardę, ogóreczki... Do walki jeszcze czterdzieści minut! Pędzi do domu, otwiera drzwi, rzuca szybkie dzień dobry żonie, wkłada piwko do zamrażalnika, patrzy na zegarek... Do walki jeszcze piętnaście minut! Szybko kroi bułki i szykuje ulubione kanapki do piwa... Do walki jeszcze dziesięć minut! Kanapki kładzie na talerzu, wyjmuje z lodówki piwo i ze wszystkim udaje się do pokoju, kładzie piwo i kanapki na stole, rozbiera się w biegu, wskakuje w najwygodniejsze spodnie i lekką bawełnianą koszulkę, patrzy na zegarek. Do walki pozostała minuta! Uff! Siada wygodnie przed telewizorem w chwili, gdy rozlega się pierwszy gong. W lewej ręce trzyma otwarte piwko, prawą ręką podnosi do ust ulubioną kanapkę. Bokserzy już w ringu, pierwsza runda... pierwszy cios... nokaut!
Facet zamiera z kanapką przy ustach i piwem w ręce. Nie może wykrztusić słowa, mruga z niedowierzaniem powiekami, patrzy żałośnie na obserwującą go żonę. Ona przygląda mu się z politowaniem, a po dłuższej chwili mówi:
– No i co? Teraz już powinieneś wiedzieć, jak ja czuję się w sypialni...
14 marca 2013 13:37 / 1 osobie podoba się ten post
Siedzi sobie Kopciuszek i płacze. Przychodzi wróżka.
- Czemu płaczesz Kopciuszku?
- Bo nie mogę iść dzisiaj na bal [chlip] [chlip]
- A dlaczego nie możesz iść dzisiaj na bal????
- Bo... [chlip] [chlip] ... bal jest jutro....
16 marca 2013 13:14 / 6 osobom podoba się ten post
Synek pyta tate:

- Tatusiu, dlaczego Ty i mamusia jestescie biali, a ja taki ni zolty, ni brazowy ?

- Synu, ciesz sie, ze nie szczekasz, taaaka byla imreza,.....
16 marca 2013 21:37 / 4 osobom podoba się ten post
Wnusio miastowy, przyjechal do babci na wies i tak spaceruja, wnusio wskazuje paluszkiem i pyta :) - Babciu, babciu, a co to jest? - To jest krowka, odpowiada babcia. - A co robi ta krowka ? - Ano moj wnusiu, daje nam mleko. - Aaaaa, to wy tu na tej wsi dobze macie, bo mama to musi co dzien raniutko do sklepu leciec;) Ida dalej i znowu wnusio paluszkiem wskazuje i pyta - A to, a to babciu, co to jest ? -A to moj wnusiu kochany jest kurka - A co robi ta kurka ? - Kurka daje jajka odpowiada babcia, Ida dalej i znowu paluszek i pytanie - A to co to babciu ? - A to jest bocian wnuczku. - A co robi ten bocian ? Babcia mysli, mysli i odpowiada;) - Bocian przynosi dzieci wnusiu - Babciu, to u was na wsi sie nie pierdo...?
16 marca 2013 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
Na lewo był psychiatryk. Na prawo pole, a na polu traktorzysta.
Pewnego dnia do traktorzysty przychodzi chłopiec z psychiatryka i mówi:
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I chłopiec odchodzi.
Po pięciu minutach przychodzi znowu.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I odchodzi.
Nie mija dziesięć minut i przychodzi znów.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
-Nawożę pole.
- Achaaaa...
I odchodzi.
Gdy pojawia się po kolejnych kilku minutach, traktorzysta zaczyna być zirytowany
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta odpowiada:
- No nawożę pole.
- Achaaaa...
Sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy i traktorzysta zaczyna tracić cierpliwość, ale chłopiec przychodzi znowu.
- Aaa coo paan roobi?
Traktorzysta wkurzony:
- Gównem truskawki posypuję!
- Ale gównem?
- NO GÓWNEM, GÓWNEM!
- No bo my cukrem, ale to my jesteśmy pier******ci...
16 marca 2013 21:53 / 1 osobie podoba się ten post
Leży na intensywnej terapii trzech gości, dwóch po zawale, jeden po udarze. I zaczynają rozmowę, jak trafili na OIOM. Zaczynają zawałowcy:
- Pracuję w sklepie, od czasu do czasu jakiś towar na lewo zejdzie, a tu wpadła policja podatkowa. To ja dup o podłogę...
Drugi opowiada:
- Jestem przesiębiorcą. Towar się kręci tu i tam, a tu wpada policja podatkowa. I też padłem.
Obracają się do ''udarowca'' a ten opowiada:
- Jestem grabarzem. No i ostatnio mamy pogrzeb, trumna czarna, lakierowana, za jakieś pięć-siedem koła baksów, w niej facet w gajerze za drugie tyle, palce w pierścieniach, wszystkie zęby złote.... No i nie mogę spać noc, drugą, trzecią... Podjąłem decyzję. Idę na cmentarz, wykopuję trumnę, otwieram wieko, a ta swołocz uśmiecha mi się w twarz wszystkimi swoimi 32 złotymi zębami i cedzi:
- POCHÓWEK KONTROLOWANY!
16 marca 2013 21:56
Jest noc, nagle Jasia i Małgosię naszła ochota na seks.
- Ale jak tu się bzykać, kiedy jesteśmy w piętrowym łóżku, a pod nami śpi twój ojciec? - martwi się Małgosia.
- Nie bój nic, rozbieraj się, a jak będziesz miała ochotę krzyczeć, to mów "pączek", dobra?
- Dobra.
Kochają się w najlepsze.
- Pączek! Pączek! Pączek! - mówi Małgosia cały czas. Nagle pod nimi słychać głos ojca Jasia:
- Słuchajcie, jedzcie szybciej te pączki, bo na mnie lukier kapie!
16 marca 2013 22:01 / 2 osobom podoba się ten post
Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. l tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:
"Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:
- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut.
- Jest 10 przykazań, a nie 12.
- Jest 12 apostołów, a nie 10.
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T".
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara.
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj**ali i to Żydzi, a nie Indianie.
- Nie wolno na Judasza mówić "ten sk**wysyn".
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu.
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarenę i robić pociąg to przesada.
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina.
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k**wą.
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla.
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "k**wa mać".
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao".
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta. To byłem ja, Biskup.
Amen!"
17 marca 2013 21:11 / 1 osobie podoba się ten post

męższczyna jakiej narodowości najdłużej wieczorem przebiera się do spania? rusek, bo przepina medale i ordery z marynarki na piżamę.

17 marca 2013 21:28
Pani od polskiego pyta Jasia
- Jasiu podaj dwa zaimki.
- Kto?! Ja?!
- Brawo Jasiu piątka

Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
- Zapomnij o trzech życzeniach! Ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź... rogaczu

Jasiu na polskim uczy się zaimków.
Nagle pani pyta Jasia:
- Na jakie pytania odpowiada zaimek?
Jasiu obudził się ze snu i mówi:
- Co? Gdzie? Jak?
- Brawo Jasiu dostajesz 5.


Przychodzi baba do lekarza z drutem w uszach.
- Co pani wyrabia?
- Słucham metalu
18 marca 2013 10:41 / 1 osobie podoba się ten post
Przychodzi Jasio do Apteki i mówi do aptekarza
-poproszę mi dać coś do zapobiegania ciąży
aptwkarz speszony sciszonym glosem mówi do Jasia
-po pierwsze o takich rzeczach mówi się szeptem,a nie na cały głos
-po drugie to nie dla dzieci
-po trzecie niech ojciec sam przyjdzie
-po czwarte są różne rozmiary
na to Jaś
-po pierwsze w przedszkolu uczyli mnie,żebym mówił głośnoi wyrażnie
-po drugieto niejest (nie dla dzieci) tylko przeciwko dzieciom
-po trzecie to nie dla ojca tylko dla mamy
-po czwarte mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary
18 marca 2013 11:19 / 8 osobom podoba się ten post
Kolo apteki przechodzi facet i w pewnym momencie spada mu cos z gory pod nogi, podniosl, okazuje sie, ze to swiezo uzyta prezerwatywa, ciepla i z zawartoscia.....

Wchodzi z tym znaleziskiem do apteki, w okienku pyta pania magister :) - Dziendobry, kto mieszka nad apteka ?

- Moja corka z zieciem, odpowiada p magister

- To wreczam pani wnuczka, bo by sie zabil.