21 stycznia 2013 10:05 / 1 osobie podoba się ten post
Tak, Tina40, oczywiscie, masz racje, ja nie mowie, ze sprawa jest prosta, to jasne, ze wspolpraca z rodzinami czesto idzie jak po grudzie, ale jest to mozliwe. Gama lekow jest bardzo duza, u mojej podopiecznej byl tez problem w ubieglym roku z antydepresantem, ktory o malo nie przeniosl ja na "druga strone teczy", ale udalo sie. Teraz miala bardzo silna traume po smierci brata i poszly w ruch uspokajacze. Jak na razie jest dobrze. Dalej jest serdeczna i pelna wdziecznosci za to, ze jestem.
Ale, fakt, moja babcia ma wspaniala rodzine, ktora bardzo szybko reaguje na to, co sie dzieje. Wzrasta w tym momencie moja odpowiedzialnosc, bo opieraja sie na moich obserwacjach - nie mieszkaja w tym miescie. Dlatego szukam informacji w necie, jak jaki lek dziala, zeby wiedziec, czego sie moge spodziewac i pilnie obserwuje ...