No widzisz Aniu, oj mają gorzej :))))))))))))))
W moim ostatnim miejscu , dosłownie wszędzie (duży dom ) leżą lekarstwa.
Oczywiście dama z demencją ma kartkę wg której ma zażywać ODPOWIEDNIE LEKI.
Na samym początku zobaczyłam, że mimo, iż ja jej daję wg. wskazań ona sobie sama ,,dozuje,, a podpowiada jej WAHADEŁKO !!! - np lek na serce pisze 1x dziennie, a ta widzę już TRZECI raz sobie dozuje.... Natychmiast zadzwoniłam po syna, który mieszka obok, a ten mi mówi, że z mamą to tak jest - zawsze była lekomanką ... i teraz nic na to nie poradzą. Próbowałyśmy chować jej leki... ale reagowała histerycznie... więc
oznajmiłam - że ,, proszę dokładnie przeczytać moje papiery ...tam jest napisane - że ja leków nie mogę podawać,, I dama bierze co chce i ile chce -a rodzinka na to się zgadza.
(. Tak sobie myślę,,,, że gdyby coś się stało...(.Pflegedingst tu nie przychodzi )
to ciekawe - czy rodzinka by potwierdziła swoje zdanie ????