Parkinson i zaawansowana demencja

09 lutego 2013 11:35
Kochane jesteście. bez Was nie dałabym rady...
09 lutego 2013 15:40 / 4 osobom podoba się ten post
Ty nas też budujesz swoją determinacją, Aniu. Wiele osób zostawiłoby tę sztelę w diabły po 2-3 dniach, a Ty nie dość że walczysz, to jeszcze słuchasz naszych rad - rzadkie doprawdy zjawisko!
09 lutego 2013 16:53 / 1 osobie podoba się ten post
...AniaSun... milego dnia zycze... masz wychodne:)))
09 lutego 2013 19:45 / 1 osobie podoba się ten post
Do autorki tego postu _ AniSun - poczytałam trochę twoich uwag o twojej pacjentce i zainteresowała mnie sprawa rozrywania przez pacjentkę w nocy pampersa i wpychania kołdry między nogi podczas snu. . Całkiem możliwe , ze Pani ma albo grzybicę skóry krocza lub też co normalne w tym wieku , po prostu suchość krocza . W nocy po rozgrzaniu objawy świądu się nasilają . Spróbuj wieczorkiem , dokładnie ja podmyć delikatnym mydłem lub specjalnym żelem intymnym , bardzo dokładnie wypłukaj wodą , osusz i jak nie masz takich specjalnych chusteczek dla niemowląt z oliwką to weź po prostu nieco oliwy z oliwek i wysmaruj jej krocze . Jak pacjentka sama wykonuje te czynności to musisz dopilnować aby dokładnie sie umyła , wysuszyła i natłuściła . Być może przyczyna jej niespokojnego snu i "wstrętu " do pampersa jest właśnie to . U moich pacjentek często występowała suchość krocza i proste metody pomagały im spokojnie spać w pampersie . W przypadku grzybicy oczywiście odpowiednie preparaty musi przepisać lekarz - ale zwróć na ten fakt tez uwagę lekarzowi .
09 lutego 2013 23:25
Możliwe,że jest to przyczyną przyczyną nocnych igraszek ale w przypadku mojego pacjenta to zwykła demencja czyli niech mnie szlag trafi a ja tego pampersa i tak wyrzucę bo dla czego to cholerstwo tkwi moimi nogami i spać mi nie daję.. A tak na poważnie osoby z demencją nie lubią okazywania swoich słabości intymnych i robią wszystko aby temu zapobiec w ich rozumieniu.
09 lutego 2013 23:45
...didusiu... wlasnie takich interpretacji... nietypowych zachowan naszych podopiecznych potrzebujemy... dziekuje... masz ich wiecej:)))
09 lutego 2013 23:52
Stara-opiekunko, nie nalezy niczego lekcewazyc... zgadzam sie z Twoja sugestia...
w przypadku podopiecznej AniSun... calkiem mozliwe...
zapytajmy AnneSun... czy Twoja podopieczna myje sie starannie... masz na to wplyw... przepraszam... ze pytamy... ale moze to byc przyczyna Twoich klopotow... nie musi!!!
10 lutego 2013 00:13
Seksualnosc nie zna granic....
szczegolnie panowie pod lupe wzieci sa... choc niekoniecznie...
10 lutego 2013 08:21
też przyszło mi to do głowy... muszę porozmawiać z lekarką. nie ma szans, żebym ja ją tam umyła, a już tym bardziej nasmarowała czymkolwiek. obawiam się, że, nawet jeśli coś tam jest nie w porządku, poważnym problemem będzie leczenie, chyba tylko tabletki doustne wchodzą w grę, bo ona na pewno nie pozwoli się tam smarować ani włożyć sobie żadnych globulek. ona nawet nie pozwala mi się podmywać, sama to robi wieczorem. mamy krzesło kąpielowe ale służy nam ono jedynie do układania na nim ubrań na rano, bo o usadzeniu jej na tym nie ma na razie mowy. ale jest dopiero od 5 dni, może musi się przyzwyczaić...
10 lutego 2013 08:48
Aniu - to użyj fortelu - kup w Aldim takie ściereczki do podmywania niemowląt , z jej zasięgu wywal wszystkie te ich ręczniczki do podmywania / tak nawiasem mówiąc - weź je wypierz i wygotuj / i w łazience zostaw tylko to , przed wieczorną toaletą , wyjmij jej kilka i powiedz , ze lekarz , córka , wujek - obojętne kogo wymienisz , ale to musi być ta osoba , której ona ew słucha = powiedzieli , że oni tego używają i to jest dobre . bo teraz w tych zwykłych ręczniczkach i łapkach to nie wiadomo co jest i lepiej używać tych chusteczek. .
10 lutego 2013 09:07 / 1 osobie podoba się ten post
mały trik - nie masz czasu lub nie chce ci sie gotować tych łapek i ręczniczków a masz mikrofalę w domu - to lekko wilgotne wsadź do mikrofalówki na 60 sek przy max mocy - masz super zdezynfekowane , żadnych grzybów ani bakterii nie ma
10 lutego 2013 09:22
stara_opiekunka: Witaj, ciesze sie, ze tu trafilas, juz widac, ze jestes kopalnia wiedzy. Powiedz jeszcze, jak Twoi trudni podopieczni reaguja/reagowali na to, ze opiekunka "pracuje" przy ich toalecie w rekawiczkach.

AnnaSun: w takiej sytuacji uwazaj na siebie, zebys czegos sama na siebie nie przeniosla - rekawiczki, lub co najmniej plyn do dezynfekcji rak !
11 lutego 2013 07:36
dzień dobry :)

dziś cała nic przespana a łóżko suche :) czyżby cud jakiś...?

szkoda tylko, że ja budziłam się co 2-3 godziny i nasłuchiwałam. przyzwyczajenie... ale i tak jestem zadowolona :) aż boję się myśleć, co dziś wymyśli moja babcia, taka wyspana i wypoczęta. może zechce las za drogą karczować albo jakąś małą górkę przenieść?? :D
11 lutego 2013 14:18
jakoś nie miałam do tej pory protestu z strony pacjentów - zresztą ja traktuje od pierwszej chwili kontaktu z pacjentem zakładanie rękawiczek jednorazowych jak odruch bezwarunkowy w sytuacjach możliwego kontaktu moich rak z wydzielinami pacjenta lub zmienioną chorobowo skórą . Faktem jest , ze nie używam rękawic lateksowych tylko winylowe - są przyjemniejsze także w dotyku dla pacjenta .
12 lutego 2013 12:05
wczoraj babcia taki nam spacer zafundowała, że myślałam że do domu nie dojdzie. jak już doszłyśmy, to mówię sobie: zaraz padnie, może pośpi z godzinę... a gdzie tam... 10 minut na kanapie poleżała i dawaj kuchnię psuć ;) ale zbyt wiele nie napsuła, a co napsuła to potem zjadła. spała nawet nieźle (2 wołania tylko, z czego drugie o 5 nad ranem), ale po takim maratonie to spodziewałam się lepszego spania.
babcia postanowiła mnie utuczyć. od trzech dni regularnie zgania mi na talerz połowę swojego obiadu twierdząc, że ja jem za mało a dla niej za dużo nakładam. i że mam tylko kości. saaame kości! mówi i pokazuje na mnie. fakt, że na początku zgubiłam tutaj ponad 5 kg w niecałe dwa tygodnie. babcia chyba się przyzwyczaiła, bo o mojej bezkresnej głupocie nie mówiła już chyba z tydzień albo i lepiej. ogólnie robi tutaj całkiem znośnie... jeszcze niech to spanie się ureguluje.... ale też jest lepiej niż było...