też przyszło mi to do głowy... muszę porozmawiać z lekarką. nie ma szans, żebym ja ją tam umyła, a już tym bardziej nasmarowała czymkolwiek. obawiam się, że, nawet jeśli coś tam jest nie w porządku, poważnym problemem będzie leczenie, chyba tylko tabletki doustne wchodzą w grę, bo ona na pewno nie pozwoli się tam smarować ani włożyć sobie żadnych globulek. ona nawet nie pozwala mi się podmywać, sama to robi wieczorem. mamy krzesło kąpielowe ale służy nam ono jedynie do układania na nim ubrań na rano, bo o usadzeniu jej na tym nie ma na razie mowy. ale jest dopiero od 5 dni, może musi się przyzwyczaić...