13 lutego 2013 14:19 / 2 osobom podoba się ten post
Jak juz wspomnialam, byłam w jednym miejscu 4 lata, miałam pod opieka dwoje dziadków. Przede mną było kilka dziewczyn i wszystkie odeszły, co niektóre musiały w biegu uchodzić, bo pozostawiały, a to kapcie, okulary, odziez. Dziadek był szczery i powiedział, że dwie uciekły nic nie mówiąc. powodem pewnie była babcia, bardzo niemiła osoba, apodyktyczna, agresywna. O dziwo do mnie poczuła respekt, pierwsze dni, były ciezkie, a pózniej już coraz lepiej. Cała rodzinka zadowolona, dawali mi do zrozumienia, że jestem nie zastapiona. A ja naiwna uwierzyłam, jechałam tam jak do domu, bez stresu. Moje urlopy trwały 2-3 tyg. Az pewnego dnia, będac w domku , dostałam telefon o córki dziadków, że dziekuja mi za współpracę, bo maja nową pania, okazało sie, ze znalezli Rumunkę o 200 eu tańszą. Ja oczywiscie na brak pracy nie narzekam, więc szybko cos nowego znalazłam. Po 3 miesiacach odezwała sie powyższa rodzinka, prosząc zebym wróciła. Powiedziałam, nigdy!!! W tym wszystkim jest watek tragiczny, dziadek zmarł w przekonaniu, że to ja ich zostawiłam, bo miałam rzekomo za mało płacone !!! Co było kłamstwem. Pozbyli sie mnie i tyle, szkoda mi tylko dziadka Hermana, dobry był człowiek, nie pasował do tej całej zakłamanej rodziny!!! A teraz jest mi super dobrze !!! Poprzedni rok był nie za bardzo ciekawy, miałam super prace, ale wszystko co dobre nie trwa długo. Teraz jak mi cos nie pasuje, paken i fruuuu !!!! Niczego i nikogo mi nie szkoda !!!!