Jak znaleźć pracę opiekuna za granica?

28 sierpnia 2013 22:33 / 4 osobom podoba się ten post
No właśnie dziś byłam u fizjoterapeuty, rozmawaiłam z panią, która przyszła po ostatnią deskę ratunku (facet ma naprawdę ręce które leczą)na kręgosłup, bo już nikt jej pomóc nie może. I dowiedziałam się, że to opiekunka, która musiała się nadźwigać z podopieczną. Takie są skutki czasami tej pracy. 
Ja też się nabawiłam kontuzji łokcia w De, ale myślę, że  od trzymania myszki,tyle godzin dziennie w takiej pozycji,musiały jakieś zmiany w strukturze mięśni spowodować tak że skutki naszej pracy są naprawdę nieprzewidywalne:)
28 sierpnia 2013 23:13 / 4 osobom podoba się ten post
emilia

Pozwole sobie napisac hurtowo:
1/ Temat zalatwiania/pomagania w znalezieniu pracy - nie owijam w bawelne, jesli pisze do mnie ktos z forum, o kim nic nie wiem, poza tym, ze szuka pilnie pracy - odpisuje, ze prosze o wiecej danych i jesli cos wypali, to moje wynagrodzenie wynosi 50 EU po przepracowaniu miesiaca. Dlaczego? Bo od razu widze, czy to tylko "chce pracowac, ale nie chce mi sie szukac", czy faktycznie ktos jest w potrzebie. Szukajac pracy dla siebie mialam okazje spotkac sie z posrednikami, ktorzy chca o wiele, wiele wiecej, co bylam gotowa zaplacic.
Jak pisze do mnie ktos, o kim mam jakies wlasne zdanie - pomagam w miare swoich mozliwosci, nie biorac nic.

Nieszczesne agencje, ich umowy, czas 24-godzinny:
Andrea: po raz pierwszy mam w umowie zastrzezenie, ze jesli trzeba bedzie pracowac w nocy - to bedzie to dodatkowo platne. Moj kontrakt obejmuje tylko prace w dzien. Nie musialam tego negocjowac, to juz jest w schemacie umowy. Ale, jak zwykle, ja pracuje na innych zasadach.
Agencje - agencje pisza w niemieckich umowach z rodzina, a przynajmniej w moich umowach tak bylo, ze praca 24-godzinna to jest ok. 8 godz. do 10 godz. efektywnej pracy, a reszta to jest gotowosc do niesienia pomocy.
Nie wiem, czy mozna cos z tym zrobic, jest to temat, ktory ciagle wraca - ale moim zdaniem, taki jest charakter pracy opiekunki. Czy jest mozliwe wynegocjowanie dodatkowej kasy - bedzie trudno, wezmy pod uwage, ze opinia o Polkach/Polakach - to jedna sprawa, ale dla duzej grupy niemieckich staruszkow oplacanie opieki to duzy wydatek. I do tego dochodzi konkurencja ze strony Rumunek, Czeszek, Slowaczek, a tylko patrzec, jak Wloszki zaczna przyjezdzac.

Ktos napisal, ze agencje biora minimum 2 tys. EU - po raz ktorys z kolei pisze, ze to nie jest prawda. Pracowalam z dwoma agencjami, ktore braly 1850 EU od rodziny. Ja swoje dostawalam i to bylo powyzej 1 tys. EU, w drugiej z nich mialam skladki odprowadzane od 800 EU (w zlotowlkach), reszta to byly delegacje.

Po raz ktorys pisze, ze jest teraz duzo agencji i mozna znalezc taka, ktora "ma ludzka twarz", najgorzej trafiaja opiekunki, ktore nie znaja jezyka i nie maja doswiadczenia - to fakt, ale od czegos trzeba zaczynac, a pozniej szukac innego posrednika/agencji.

Uzaleznienie placy od stanu podopiecznego - tak, ale z kolei jak same nie sprawdzimy, jaki jest stan pacjenta (telefon, mail do rodziny, opiekunki, ktora juz tam jest), to czesto nikt prawdy nie powie.
Inaczej - potrafimy wiele, ale zanim podpiszemy cokolwiek - sprawdzajmy, jak jest faktycznie, tym sposobem mozemy cos niecos wywalczyc.

Czyli krążące wieści nie są takie bezpodstawne. Zawsze coś tam prawdy jest. 50 euro to taka wspólna kawa. Nie ma o czym mówić.
Osobiście nie liczę drobnych.
Ktoś tam napisał,że agencje biorą min.2 tyś. Ja napisałam że agencje biorą min.ok. 2000 euro. Bo jakaż to wielka różnica 1850 euro a 2100 euro.  Ja zaczynałam w firmire, która od niemieckiej rodziny brała miesięcznie 2100euro a mi płacono 750 euro plus koszty liczone od 170zł. Czyste zdzierstwo. Oni istnieją, mają swoje przedstawicielstwa. Wyłapują kontrakty w Niemczech i maja swoje agencje niemieckie z którymi współpracują i będą długo istnieć. U nich też można zarobić 1200euro miesięcznie. Więc jakoś to sie kręcić będzie. Napewno nawet za małe pieniądze pewniej jest wyjechać pierwszy raz przez agencję. Ma sie umowę w ręce, bilet, opiekę koordynatora, może nie zawsze, ale jednak. Wymagania właściwe teraz juz żadne. Język? Jak umiesz z kartki odczytać to co napisałaś to weryfikacje zaliczysz.I może to wcale nie takie głupie. Od opiekunek zależy jak wykorzystają taką szansę.Jeśli zaczną intensywną naukę języka, zdobędą doświadczenie to mogą w ofertach firm wybierać i może nawet stawiać warunki. Chociaż w to tak za bardzo nie wierzę, najwyżej można oferty nie przyjąć.
Nie jest to wszystko łatwe, ale jest do wykonania. Każda da sobie radę.
Różne sa powody, dla których podejmujemy taką pracę. Nieraz to jest szybka bardzo decyzja. Ale to nie znaczy,że ktoś może naszą sytuację wykorzystywać. Nie może opiekunka przyszłej opiekunce proponować 800euro miesięcznie na czarno. Nie może, bo to bardzo poniżające dla dwóch stron.
29 sierpnia 2013 05:52 / 7 osobom podoba się ten post
Opiekunka,ktora bierze pieniadze za pośrednictwo moze być okreslona tylko jednym slowem,ktore mi sie ciśnie pod palce,ale "ban"ogranicza moje zapędy.Nigdy nie podjęłam pracy w A czy D za posrednictwem Agencji więc  nie wiem ile rodzina im płaci,ale w CH w czasie gdy tam pracowalam,byłam informowana o kosztach ponoszonych przez rodzinę a sa one horendalne jak dla nas.Pośredniczyłam w szukaniu pracy wielu opiekunkom ( 20 osob napewno) nigdy nie wzielam za to pieniedzy,poniewaz prze gardło by mi nie przeszło takie zdanie.Osoby wyjezdzajace zwlaszcza pierwszy raz maja przyslowiowy "noz na gardle"jadą czesto za pożyczone pieniądze,są zestresowane,przerazone,ze slabym jezykiem, jada - bo muszą.Opisujemy Agencje,ze duzo zarabiaja,ale zarabiaja legalnie nie biora do ręki w zaleznosci o humoru,co poparte jest umową z potrzebującym takiej usługi a naszym wręcz obowiązkiem jest walczyć o wysokość poborow i warunkow zatrudnienia.
 
 
Pisanie na forum,ze" zalatwiam" pracę jest wbrew regulaminowi,jak tez reklamowanie Agencji z podawaniem meila który ma służyć do pośredniczenia w zatrudnieniu.
 
Taka nasza Polska natura,że biedniejszego można jeszcze zawsze troche oskubać.Zwłaszcza jak sie zna ten smak bezsilnosci w poszukiwaniu pracy zeby przeżyć godnie.
29 sierpnia 2013 06:45 / 4 osobom podoba się ten post
IGGA

Czyli krążące wieści nie są takie bezpodstawne. Zawsze coś tam prawdy jest. 50 euro to taka wspólna kawa. Nie ma o czym mówić.
Osobiście nie liczę drobnych.
Ktoś tam napisał,że agencje biorą min.2 tyś. Ja napisałam że agencje biorą min.ok. 2000 euro. Bo jakaż to wielka różnica 1850 euro a 2100 euro.  Ja zaczynałam w firmire, która od niemieckiej rodziny brała miesięcznie 2100euro a mi płacono 750 euro plus koszty liczone od 170zł. Czyste zdzierstwo. Oni istnieją, mają swoje przedstawicielstwa. Wyłapują kontrakty w Niemczech i maja swoje agencje niemieckie z którymi współpracują i będą długo istnieć. U nich też można zarobić 1200euro miesięcznie. Więc jakoś to sie kręcić będzie. Napewno nawet za małe pieniądze pewniej jest wyjechać pierwszy raz przez agencję. Ma sie umowę w ręce, bilet, opiekę koordynatora, może nie zawsze, ale jednak. Wymagania właściwe teraz juz żadne. Język? Jak umiesz z kartki odczytać to co napisałaś to weryfikacje zaliczysz.I może to wcale nie takie głupie. Od opiekunek zależy jak wykorzystają taką szansę.Jeśli zaczną intensywną naukę języka, zdobędą doświadczenie to mogą w ofertach firm wybierać i może nawet stawiać warunki. Chociaż w to tak za bardzo nie wierzę, najwyżej można oferty nie przyjąć.
Nie jest to wszystko łatwe, ale jest do wykonania. Każda da sobie radę.
Różne sa powody, dla których podejmujemy taką pracę. Nieraz to jest szybka bardzo decyzja. Ale to nie znaczy,że ktoś może naszą sytuację wykorzystywać. Nie może opiekunka przyszłej opiekunce proponować 800euro miesięcznie na czarno. Nie może, bo to bardzo poniżające dla dwóch stron.

Igga chcialam sie odniesc do Twoich ostatnich slow , ktore napisalas . Masz racje , tez uwazam ze to ponizajace . Uwazam tez ze opiekunka ktora organizuje jakies zlecenia przez portal i maila tez jest nieuczciwa - zgodze sie tutaj tez z Mleczko . To ponizajace dla obydwu stron.
29 sierpnia 2013 08:07 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Opiekunka,ktora bierze pieniadze za pośrednictwo moze być okreslona tylko jednym slowem,ktore mi sie ciśnie pod palce,ale "ban"ogranicza moje zapędy.Nigdy nie podjęłam pracy w A czy D za posrednictwem Agencji więc  nie wiem ile rodzina im płaci,ale w CH w czasie gdy tam pracowalam,byłam informowana o kosztach ponoszonych przez rodzinę a sa one horendalne jak dla nas.Pośredniczyłam w szukaniu pracy wielu opiekunkom ( 20 osob napewno) nigdy nie wzielam za to pieniedzy,poniewaz prze gardło by mi nie przeszło takie zdanie.Osoby wyjezdzajace zwlaszcza pierwszy raz maja przyslowiowy "noz na gardle"jadą czesto za pożyczone pieniądze,są zestresowane,przerazone,ze slabym jezykiem, jada - bo muszą.Opisujemy Agencje,ze duzo zarabiaja,ale zarabiaja legalnie nie biora do ręki w zaleznosci o humoru,co poparte jest umową z potrzebującym takiej usługi a naszym wręcz obowiązkiem jest walczyć o wysokość poborow i warunkow zatrudnienia.
 
 
Pisanie na forum,ze" zalatwiam" pracę jest wbrew regulaminowi,jak tez reklamowanie Agencji z podawaniem meila który ma służyć do pośredniczenia w zatrudnieniu.
 
Taka nasza Polska natura,że biedniejszego można jeszcze zawsze troche oskubać.Zwłaszcza jak sie zna ten smak bezsilnosci w poszukiwaniu pracy zeby przeżyć godnie.

Mleczko,Igga macie racje,nie bede ciagnela tego tematu bo rowniez nie chce dostac bana,ale uwazam,ze to jest bardzo w nieporzadku,kazda z nas w tym fachu jedzie na tym samym wozku,a bogacic sie w ten sposob zalatwiajac prace,to jest wielkie swinstwo.Przeciez mozna zalatwic oczywiscie,aby potem miec czyste sumienie robiac to gratis,ale my znamy pazernosc Polakow,nikt tak nie oszuka Polaka  jak Polak.
29 sierpnia 2013 08:09 / 5 osobom podoba się ten post
Nie weszłam na ten portal w celu szukania pracy - szukałam kontaktu z podobnymi sobie... znalazłam więcej bo dokopałam się też do wiedzy i doświadczeń wielu opiekunek ... mogę z tego korzystać za darmo... za dziękuję... Trudno mi nawet wymienić to co zapożyczyłam ... Z firmami coś się dzieje ... niestety niedobrego ... O takich firmach, które szukają szybkiego i łatwego zysku nawet nie chcę mówić... Firma będzie działała albo w oparciu o rozbudowany system prawny, którym chroni się bo zatrudnia każdego (także z ulicy) ... albo będzie miała swoich dobrych i sprawdzonych pracowników, ... Dobrych pracowników się kupuję (gwarantując im godne zarobki), a póżniej o nich dba ... Dobry pracownik gwarantuje zysk firmie i święty spokój ... To jedna strona medalu ... Druga to to, że za każdą pracę trzeba płacić ... Czyli jeżeli ktoś za mnie dla mnie szuka pracy to powinnam to opłacić ... Pieniądz rozwiązuje dług moralny i jest zadośćuczynieniem za czas dla mnie stracony ... Nie mylić z wykorzystaniem i żdzierstwem - w taki układ się nie wchodzi, a jeżeli ktoś wchodzi to wie dlaczego ... A teraz czas stanąc przed lustrem i samą siebie zapytać ... kim w tym układzie jestem ? Czy tą co szuka ?, czy tą co pozwala siebie znaleźć..?)))
29 sierpnia 2013 08:16 / 2 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Nie weszłam na ten portal w celu szukania pracy - szukałam kontaktu z podobnymi sobie... znalazłam więcej bo dokopałam się też do wiedzy i doświadczeń wielu opiekunek ... mogę z tego korzystać za darmo... za dziękuję... Trudno mi nawet wymienić to co zapożyczyłam ... Z firmami coś się dzieje ... niestety niedobrego ... O takich firmach, które szukają szybkiego i łatwego zysku nawet nie chcę mówić... Firma będzie działała albo w oparciu o rozbudowany system prawny, którym chroni się bo zatrudnia każdego (także z ulicy) ... albo będzie miała swoich dobrych i sprawdzonych pracowników, ... Dobrych pracowników się kupuję (gwarantując im godne zarobki), a póżniej o nich dba ... Dobry pracownik gwarantuje zysk firmie i święty spokój ... To jedna strona medalu ... Druga to to, że za każdą pracę trzeba płacić ... Czyli jeżeli ktoś za mnie dla mnie szuka pracy to powinnam to opłacić ... Pieniądz rozwiązuje dług moralny i jest zadośćuczynieniem za czas dla mnie stracony ... Nie mylić z wykorzystaniem i żdzierstwem - w taki układ się nie wchodzi, a jeżeli ktoś wchodzi to wie dlaczego ... A teraz czas stanąc przed lustrem i samą siebie zapytać ... kim w tym układzie jestem ? Czy tą co szuka ?, czy tą co pozwala siebie znaleźć..?)))

Oczywiscie doswiadczenia opiekunek bezcenne to skrbnica wiedzy.Tak jak piszesz sa dwie strony medalu.ale moralnosc pozostawiam tym co w ten sposob robia.
29 sierpnia 2013 08:37 / 7 osobom podoba się ten post
Wszystkie na pewno wiecie jak dziala mechanizm zalatwiania pracy. Ja nie chodze i nie szukam rodzin, ktore potrzebuja opiekunki, czyli nie rzucam sie na babcie z rolatorkiem w Aldim i nie proponuje jej swoich slug. Wszystko odbywa sie na zasadzie "mund Reklame". jest jedna opiekunka we wsi, Fama o niej sie roznosi i tak to dziala. Wiadomosc trafia do potrzebujacych, ale jeszcze niepewnych, pozniej oni szukaja kontaktu, dzwonia, pytaja, prosza o pomoc w znalezieniu, ja juz przewaznie mam wiedze, ze ta, czy inna ze znajomych szuka pracy, podaje rodzinie jej numer telefonu i Kolo sie zamyka. Zadnych kosztow stresu, nic, to nic nie kosztuje, troche dobrych checi.
29 sierpnia 2013 08:58 / 1 osobie podoba się ten post
margolcia

Wszystkie na pewno wiecie jak dziala mechanizm zalatwiania pracy. Ja nie chodze i nie szukam rodzin, ktore potrzebuja opiekunki, czyli nie rzucam sie na babcie z rolatorkiem w Aldim i nie proponuje jej swoich slug. Wszystko odbywa sie na zasadzie "mund Reklame". jest jedna opiekunka we wsi, Fama o niej sie roznosi i tak to dziala. Wiadomosc trafia do potrzebujacych, ale jeszcze niepewnych, pozniej oni szukaja kontaktu, dzwonia, pytaja, prosza o pomoc w znalezieniu, ja juz przewaznie mam wiedze, ze ta, czy inna ze znajomych szuka pracy, podaje rodzinie jej numer telefonu i Kolo sie zamyka. Zadnych kosztow stresu, nic, to nic nie kosztuje, troche dobrych checi.

Tez to tak widze , tylko ze przezt e poczty pantoflowe jest potem wiele oszukanych dziewczyn . Okazja czyni złodzieja i ktorej ogniwo tego łancuszka , przez ktore przechodzi kasa moze nie zaplacic albo naliczyc sobie prowizje wartosci polowy sumy . A opiekunka dostaje do reki 500 euro za miesiąc , albo co gorsza nic nie dostaje . I co wtedy ma począć?
29 sierpnia 2013 09:06 / 7 osobom podoba się ten post
BaskaS

Tez to tak widze , tylko ze przezt e poczty pantoflowe jest potem wiele oszukanych dziewczyn . Okazja czyni złodzieja i ktorej ogniwo tego łancuszka , przez ktore przechodzi kasa moze nie zaplacic albo naliczyc sobie prowizje wartosci polowy sumy . A opiekunka dostaje do reki 500 euro za miesiąc , albo co gorsza nic nie dostaje . I co wtedy ma począć?

Basiu, ja Ciebie nie rozumiem, przez jakie ogniwo przechodzi kasa? Cala akcja konczy sie tak, ze opiekunka ustala stawke za zakres obowiazkow, ona decyduje czy przyjedzie czy nie, ja tu kolo siebie w okolicy mam tak sciagnietych przez okres 9 mc jak tu jestem, 5 dziewczyn, ja nic nie ustalam, nawet ceny, mnie nic nie obchodzi. Tu przewaznie, rodziny sie znaja, i wiedza kto uczciwy i placic bedzie. Tak to sie toczy.
29 sierpnia 2013 09:16 / 5 osobom podoba się ten post
nowadanuta

Nie weszłam na ten portal w celu szukania pracy - szukałam kontaktu z podobnymi sobie... znalazłam więcej bo dokopałam się też do wiedzy i doświadczeń wielu opiekunek ... mogę z tego korzystać za darmo... za dziękuję... Trudno mi nawet wymienić to co zapożyczyłam ... Z firmami coś się dzieje ... niestety niedobrego ... O takich firmach, które szukają szybkiego i łatwego zysku nawet nie chcę mówić... Firma będzie działała albo w oparciu o rozbudowany system prawny, którym chroni się bo zatrudnia każdego (także z ulicy) ... albo będzie miała swoich dobrych i sprawdzonych pracowników, ... Dobrych pracowników się kupuję (gwarantując im godne zarobki), a póżniej o nich dba ... Dobry pracownik gwarantuje zysk firmie i święty spokój ... To jedna strona medalu ... Druga to to, że za każdą pracę trzeba płacić ... Czyli jeżeli ktoś za mnie dla mnie szuka pracy to powinnam to opłacić ... Pieniądz rozwiązuje dług moralny i jest zadośćuczynieniem za czas dla mnie stracony ... Nie mylić z wykorzystaniem i żdzierstwem - w taki układ się nie wchodzi, a jeżeli ktoś wchodzi to wie dlaczego ... A teraz czas stanąc przed lustrem i samą siebie zapytać ... kim w tym układzie jestem ? Czy tą co szuka ?, czy tą co pozwala siebie znaleźć..?)))

Nie jest prawda,ze za kazda prace trzeba placić.A ten kto chce być posrednikiem niech zabierze sie do roboty i zalozy biuro posrednictwa pracy a nie po najmniejszej linii oporu zamieszcza na forum takie zachecajace wpisy.Czy dla tego,ze tu jest nas najwięcej?i tych szukajacych pracy i tych ktore maja cieżkie Stelle i z chęcia by zmieniły?Nie pisze o firmach do to jasne,jest umowa a jak mi sie nie podoba to jej nie podpisuje.Zadoscuczynienie?czy udzielenie komuś bezinteresownie pomocy w potrzebie i poczucie,ze jestem przydatna i pomoglam komus nie jest wiecej warte niż to 50E.Rozumiem,ze telefony czy inne naklady powinny byc zwrocone ale haracz?
 
Ale są ludzie,ktorzy uwazaja sie za coś lepszego od kiedy maja pare groszy więcej i ci napewno nie dzialaja charytatywnie.Ale karta zawsze moze sie odwrocić i o tym nalezy pamietać.
29 sierpnia 2013 09:27 / 2 osobom podoba się ten post
mleczko47

Nie jest prawda,ze za kazda prace trzeba placić.A ten kto chce być posrednikiem niech zabierze sie do roboty i zalozy biuro posrednictwa pracy a nie po najmniejszej linii oporu zamieszcza na forum takie zachecajace wpisy.Czy dla tego,ze tu jest nas najwięcej?i tych szukajacych pracy i tych ktore maja cieżkie Stelle i z chęcia by zmieniły?Nie pisze o firmach do to jasne,jest umowa a jak mi sie nie podoba to jej nie podpisuje.Zadoscuczynienie?czy udzielenie komuś bezinteresownie pomocy w potrzebie i poczucie,ze jestem przydatna i pomoglam komus nie jest wiecej warte niż to 50E.Rozumiem,ze telefony czy inne naklady powinny byc zwrocone ale haracz?
 
Ale są ludzie,ktorzy uwazaja sie za coś lepszego od kiedy maja pare groszy więcej i ci napewno nie dzialaja charytatywnie.Ale karta zawsze moze sie odwrocić i o tym nalezy pamietać.

Sluszna racja,oczywiscie ze karta sie odwraca nigdy nie jest tak,ze caly czas karuzela kreci sie w moja strone,przychodzi czas,ze jest awaria i wtedy jest napewno bardzo trudno tak mysle danej osobie bylo tak pieknie sie krecilo a tu masz babo placek po zawodach i wracamy do punktu wyjscia..Jednak zostawiam to na sumieniu tych,ktore to robia,a moze te 50e dla danej osoby jest byc albo nie byc?
29 sierpnia 2013 09:48
margolcia

Basiu, ja Ciebie nie rozumiem, przez jakie ogniwo przechodzi kasa? Cala akcja konczy sie tak, ze opiekunka ustala stawke za zakres obowiazkow, ona decyduje czy przyjedzie czy nie, ja tu kolo siebie w okolicy mam tak sciagnietych przez okres 9 mc jak tu jestem, 5 dziewczyn, ja nic nie ustalam, nawet ceny, mnie nic nie obchodzi. Tu przewaznie, rodziny sie znaja, i wiedza kto uczciwy i placic bedzie. Tak to sie toczy.

Troche sie zle wyraziłam . Piszesz o swoim własnym przypadku , a ja poszlam myślowym skrótem i napisałam o podobnym ale co nieco innym zjawisku , które czasami obserwuję. Opiekunka poleca opiekunke , znajoma rodzina pyta polskiej opiekunki czy kogoś nie zna, bo potrzebują . Ona rozpuszcza wici po znajomych , znajomych swoich znajomych i tak dalej i za pośrednictwo kosi kilkaset euro . Zresztą ja się sama wolę od pracy na czarno trzymać z daleka i szczerze to bym wolala nie widziec tego .
29 sierpnia 2013 09:52 / 4 osobom podoba się ten post
Moje sumienie ma sie dobrze. Nie zarabiam na posrednictwie, nie zachecam, jak jest wolne miejsce - to pisze, duzo osob z forum pisze do mnie na maila. Wchodze na forum, sprawdzam w profilu - a tu pusto, a mail rozpaczliwy ...
Zreszta, napisalam czysto po polsku ile, kiedy i dlaczego.
"Haracz" - tak, jestem ta "zla", bo chce wiedziec kogo gdzie moge polecic. To ja biore odpowiedzialnosc, jak dana osoba sie nie sprawdzi. I tyle.
Ale przeciez to tak, jak z agencjami - nikt nikogo nie zmusza, nie rozsylam zadnych ofert.
Dziele sie swoja wiedza tu na forum - tak, jak potrafie, przekazuje swoje doswiadczenie - reszta to moja wytezona praca i czas, jaki wlozylam w nawiazanie roznych kontaktow. A zreszta - "straszne pogloski" sie sprawdzily, czesc z Was jest usatysfakcjonowana.
29 sierpnia 2013 10:19 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko - jestem ateistką, czyli w wiele rzeczy nie wierzę, ale w odwracającą się kartę akurat wierzę - i jedyną metodą przed uchronieniem się od tego odwrócenia jest ; płacę za pracę, którą dla mnie wykonano, zadośćuczyniam lub odpracowuję ... Długi trzeba spłacić, moralne też ... Przy tym dług moralny jest nieoszacowany i dla lub w naszej podświadomości może naprawdę urosnąć dowolnie ... Pomagasz komuś bezinteresownie, czysta dobra istota jest wdzięczna Tobie i wysyła w Twoim kierunku pokłady pięknego uczucia wdzięczności ... Ponieważ Ty to dostaniesz jej podświadomość każe sobie zapłacić tym samym ...(bo jej podświadomość nie musi być równie czysta jak jej świadomość)...Nie chciałabym być producentem wdzięczności bo wiadomo w jakich warunkach tą wdzięcznością się emanuje... Biblijnie to jest zawarte w słowach, że dobrymi uczynkami piekło jest wybrukowane... Pieniądz i odpowiednie myślenie załatwia taki problem... płacę (choćby złotówkę) i nie mam długów... Kąpiel w wodzie z octem odlepia tego typu "myśloki" i inne tez...A wszystko robi nam mózg - dlatego go nazywam jak nazywam...))))