Giunta z językiem nie mam problemu, bo mówię płynnie.
Zatrudniła mnie szefowa Pflegedienst, która przychodziła do mojej poprzedniej babci. Ona przyglądała mi się uważnie i już wcześniej mi proponowała u nich pracę, ale ze względów finansowych nie mogłam sobie na to pozwolić. Teraz trafiło mi się, że rodzina mojej zmarłej niedawno Panny zaproponowała mi do czerwca przyszłego roku mieszkanie za darmo tu w domu po Pannie. Jedyny minus to, że będę żyć na budowie i nie do końca będę miała prywatność, bo córka Panny przyjeżdża dość często sprawdzać postępy przebudowy i wyprzątać pozostałości po matce... Ale zdecydowałam się spróbować tej pracy... mam nadzieję, ze dam sobie radę, bo jakby nie było to jednak trochę inny rodzaj pracy!
Nie mam wyksztełcenia medycznego, ani żadnego kursu skończonego, wszystkiego nauczyłam się na opiece, a resztę nauczę się u nich. Może pójdę do szkoły... kto wie...
Jakbyś chciała wiedzieć jakieś szczegóły to skontaktuj się ze mną na mailu lub gg...