Smażę placki ziemniaczane - dziś jakoś później wzięłam się za obiad, ale za 5 min będzie.Annika dobrą masz babcię, że ci pomaga - dla niej to pewnie swego rodzaju relax.
Masz rację. Nie byłam tam, tylko przejeżdżałam, ale jest tam wiele do zwiedzania, piękne miasteczko.
A rodzina - tak. Ja też udaję jak ktoś przychodzi że się cieszę... bo dla babci to jest radość, osobiście czekam tylko kiedy sobie pójdą. Ostatnio była przez 2 dni szwagierka babci z Duisburga z koleżanką, dobrze że nocowały i jadły w motelu, ale tak wszędzie wszystko musiała posprawdzać że już nie wiedziałam gdzie jeszcze zajrzy.