Owsianka
"specjalna "
Pół szklanki płatków (owsiane, jaglane, orkiszowe-można zmieniać,żeby się nie znudziło),zalać szklanką mleka, jakiegoś roślinnego, dodać pokrojonego, całego banana, łyżkę masła orzechowego, łyżeczkę miodu i szczyptę cynamonu.
Można zrobić wieczorem, rano jest gotowe do jedzenia, bo jednak trzeba trochę poczekać, aż płatki napęcznieją.
Wychodzi tego dość dużo, bratowa pół porcji zjada w domu,a drugą zabiera do pracy i zjada trochę później
Można naraz, jak się da radę, podobno nie chce się jeść do obiadu i nie ma się ochoty na podjadanie.
Na sobie nie sprawdzałam, ale próbowałam i jak miałabym "muss",to mogłabym jeść, bo nawet niczego sobie :-)
Moja "Elysabet" naprawdę schudła i jak sama mówi, czuje się "jakby luksusowo ":-)
Jak się komuś chce, to może wypróbować
Ja tymczasem podjadam Yogurette, bo niestety ulubionej Milki jogurtowej, ostatnio w sklepach"niet"
"specjalna "
Pół szklanki płatków (owsiane, jaglane, orkiszowe-można zmieniać,żeby się nie znudziło),zalać szklanką mleka, jakiegoś roślinnego, dodać pokrojonego, całego banana, łyżkę masła orzechowego, łyżeczkę miodu i szczyptę cynamonu.
Można zrobić wieczorem, rano jest gotowe do jedzenia, bo jednak trzeba trochę poczekać, aż płatki napęcznieją.
Wychodzi tego dość dużo, bratowa pół porcji zjada w domu,a drugą zabiera do pracy i zjada trochę później
Można naraz, jak się da radę, podobno nie chce się jeść do obiadu i nie ma się ochoty na podjadanie.
Na sobie nie sprawdzałam, ale próbowałam i jak miałabym "muss",to mogłabym jeść, bo nawet niczego sobie

Moja "Elysabet" naprawdę schudła i jak sama mówi, czuje się "jakby luksusowo "

Jak się komuś chce, to może wypróbować
Ja tymczasem podjadam Yogurette, bo niestety ulubionej Milki jogurtowej, ostatnio w sklepach"niet"