ATERIMA MED Zobacz profil firmy

Zarobki
5 / 5
Warunki umowy
5 / 5
Jakośc obsługi
5 / 5
Dopasowanie oferty
5 / 5
Liczba oddziałów
4 / 5
26 września 2012 13:13
Ja kiedyś miałam podobnie. W końcu zadzwoniłam do nich i spytałam co z moim wyjazdem. Okazało się, ze mają mnie w bazie danych, ale nie dosłałam im swojej fotki z papierami. A rodziny niemieckie lubią widzieć kogo zatrudnią. Jak dosłałam zdjęcie, to prawie od razu mi się udało dostac zlecenie. Ulencja a czemu nie mogłas przyjąć żadnej z tych ofert, które dla ciebie mieli? Jeśli sprawy osobiste, to nie pisz, wiem jakie czasem zycie potrafi być w najmniej oczekiwanych momentach.
26 września 2012 14:31
Basia z tych chyba już 10 ofert odrzuciłam tylko jedną z powodu psa a tak to ponoć rodziny mnie nie wybierają ;/
27 września 2012 08:47
Zlecenia są, bo mi teraz nawet przed wyjazdem proponowali inne do wyboru (moja zmieniczka chciała zostać tu gdzie jestem teraz). A skoro dla mnie są zlecenia, to nie sądzę żeby komuś brakło.

Andrea - cygaro czasem może naprawdę być cygarem ;-)

Ulencja a to Twoje pierwsze zlecenie?
27 września 2012 13:25
ja nie wiem o co chodzi. 2,5 roku temu bez doświadczenia i języka jakoś mnie rodziny wybierały a tu nie chcą :/. do dziś im dałam czas i jakoś nie dzwonią i chyba będę musiała się zgłosić do innej firmy ;/ szkoda ...



Janusz czekam na pierwsze zlecenie w tej firmie
27 września 2012 20:18
No nie ulencja czy ty w koncu nie mozesz napisac nam konkretnie dziewczyny jade bo ostatnio to tylko zaczynasz zdanie od ale .....bo na gola d....dostaniesz
28 września 2012 18:36
Kasia a gdzie ja napisałam, że oni mojego zdjęcia nie mają???? a poza tym, Ty na wszystko się zgadzasz?? i nie masz żadnych zastrzeżeń co do warunków pracy?? - wątpię :/

a tak na marginesie to pisałam, że była tylko jedna propozycja z 7-miu czy 8-miu na którą się nie zgodziłam bo tam ten pies był i to ponoć nie mały a miejsce było nowe więc nie mogłam wiedzieć czy pies przyjazny czy nie :P

ahh i jeszcze jedno, chyba jest dużo czasu od 06.09 do 42.12 aby spokojnie pojechać i wrócić - prawda?? i nie mam aż takiego wielkiego noża na gardle, żeby nie móc sobie wybrać terminu pobytu w domu. i nie będę na święta w niemczech choćby nie wiem co, bo mam małą córeczkę i nie zrobię jej tego bo Ona ma tylko mnie i jest dla mnie ważniejsza niż kasa...
28 września 2012 20:12
Ulencja, a Ty chciałaś w ogóle wyjechać? Odrzucasz oferty, terminy Ci nie pasują, pies. Powiem Ci tak - rodziny wolą kobiety, więc ja mam z nowymi zleceniami już problem na starcie, bo muszę znaleźć firmę, która mi znajdzie rodzinę, która mnie zaakceptuje. W niektórych firmach facetom mówią "nie" na dzień dobry. Jakbym jeszcze wybrzydzał tak jak Ty, to prędzej bym korzenie zapuścił w Polsce niż gdziekolwiek wyjechał. Rozumiem, że można mieć swoje preferencje, co do miejsca, podopiecznego itp. ale czy Ty czasami nie przesadzasz?
28 września 2012 20:15 / 1 osobie podoba się ten post
nie rozumiem jakie to jest wybrzydzanie jak na 8 ofert odrzucam jedną?? akurat bo uwierzę, że Wy też przyjmujecie wszystkie z otwartymi rękami.

poza tym w tym samym dniu w którym odrzuciłam tamtą ofertę dostałam drugą i co?? nadal siedzę w domu :P
28 września 2012 20:19
Nie rozumiem tego na 8 ofert odrzucam 1? To znaczy, że dali Ci 8 ofert, Ty odrzuciłaś jedną z nich. Moim zdaniem (z matematyki nigdy nie byłem orłem więc mogę się mylić) zostało Ci jeszcze 7 i co z nimi?
28 września 2012 20:24
Janusz dają mi ofertę, zgadzam się .... nie wypaliło, dają mi drugą, zgadzam się .... nie wypaliło i tak dalej i tak dalej a i tak na 3 oferty zgodziłam się, chodź były to zlecenia gdzie trza było jechać do małżeństwa a ja zaznaczyłam, że nie chcę do małżeństwa .....
28 września 2012 21:08
Kaya może dlatego, że Janusz już jakiś czas pracuje w tej firmie a ja dopiero zaczynam a zdjęcie robiła mi Pani z firmy.



ale koniec tematu. pisałam dziś, że skończyłam z tą firmą....
01 października 2012 22:00
Ulencjo ja w Krakowie bylam gdzies w polowie listopada, a wyjechalam dopiero 4 stycznia i to z malymi niespodziankami.Chyba przed swietami zadzwonili do mnie z oferta, rodzina juz mialam pewna. Wyjazd na 2 stycznia. Bilet kupiony. Miedzy swietami zmarl moj podopieczny, no i koniec. Nie powiem,ze mnie sytuacja nie zdolowala,ale na szczescie zadzwonili do mnie z Aterimy, ze w miedzy czasie inna rodzina sie zgodzila bym mogla u nich pracowac od 4 stycznia.
Musze powiedziec,ze nie ma tego zlego coby na dobre nie wyszlo. Odnosnie rodziny nie mam zastrzezen,a przeciez tez dlugo czekalam i juz powoli tracilam nadzieje,ze kiedys znajde prace. A tutaj prosze mila niespodzianka. Ulencjo dlatego musisz sie patrzec na to,ze jeszcze nie wyjechalas pod innym kontem. Czasami warto czekac, bo moze naprawde spotkac cie cos dobrego. ....
16 października 2012 17:59
Zuska to chyba jakiś dobry omen, że Ci się tak trafiło. Ja kiedyś miałam jeszcze inaczej. Miałam wyjechać za 3 tygodnie, a wyjechałam za 3 dni. Sytuacja sięteż skomplikowała, bo pacjent, do którego miałam jechać zmarł nagle, a mi w międzyczasie znaleziono innego (a właściwie inną). Dobrze trafiłam że rodzina mnie od razu zaakceptowała.
19 października 2012 09:56
Dziewczyny jak teraz wygląda egzamin z niemieckiego w Aterimie? Napiszecie coś więcej?
19 października 2012 16:37
Paula system oceniania jest "niemiecki". Ja miałam rozmowę. Zdawałaś na ich stronie testy? Jak się czujesz ze swoim niemieckim?