Widzę, że też masz rhododendrona. Ile ma lat ? I jaka to jest odmiana?
Widzę, że też masz rhododendrona. Ile ma lat ? I jaka to jest odmiana?
Widzę, że też masz rhododendrona. Ile ma lat ? I jaka to jest odmiana?
Tyle co Doda ...18-cie ....zawsze 18-cie .... Też tyle mam . Zawsze .:smiech3:
No i ten piękny kamień. Też mam takie . Gdy modernizowano drogę szybkiego ruchu przebiegającą koło działek zauważyłam takie dwa ogromne kamloty. Normalnie na nie zachorowałam. Zpytałam operatora koparki czy nie przerzuciłby mi ich za stówkę przez płot na teren działki. Ten większy ma ponad 600 kg. Potem już tylko trzech silnych, młodych chłopaków, parę piw i stoją.Nie mają prawa mi się znudzić bo nie mam pojęcia jak mogłabym je stamtąd usunąć, Umieściłam je na górze skalniaka ale kiedy sam skalniak zgospodaruję to nie mam bladego pojęcia. Ledwo wyrabiam się za każdym razem z odchwaszczeniem.
Alinko, rododendron ma lat........na tym zdjęciu może 2, a dzis no to ma juz z 7 albo 8 i jest większy oczywiście, ale nie aż znowu jakoś bardzo. Wiesz, mnie nie ma 9 miesięcy w roku w domu i on sobie tak sam bidulek rośnie i sam o siebie musi dbać. Aż się dziwię, że jeszcze zyje:-). To sa zdjęcia z 2012 roku Alinko, więc wszystko urosło i to potężnie. Mam zamiar się wziąc troszkę za odnowienie tego kawałka ogrodu jak wrócę na urlop, ale mam tak napięty harmonogram remontowy, ze nie wiem czy znajdę czas. No cóż...jak nie , to będzie musiało poczekać.:-)
Nic mi nie mów na temat napiętych grafików podczas pobytu w domu. W biegłym roku na 366 dni przeprcowałam 327( jeśli dobrze pamiętam). W każdym bądź razie na tak zwanym urlopie byłam tylko 6 tygodni w ciągu całego roku. Nie mogę się nadziwić, że ogród wygląda jak wygląda skoro poświęcam mu nie więcej niż trzy tygodnie pracy w ciągu roku. Zazdroszczę Tinie , że wreszcie będzie miała czas na pracę w ogródku, sadzenie, przesadzanie, kopanie i inne atrakcje...np. grill w towarzystwie przyjaciół bądź rodziny. Zaczynam coraz bardziej tęsknić za normalnym życiem.
No ale chyba ktoś przychodzi i kosi trawę? Ja mam 2 panów, ktorzy raz na 3 tygodnie wpadają z kosiarkami i jadą elegancko. Byli własnie prawie 2 tygodnie temu, skosili pierwszy raz po zimie i przycieli elegancko zywopłot, bo w tej zrobionej częsci ogrodu mam zywopłot prz ogrodzeniu, ligustr ktory trzeba dość niestety często obcinać. Szkoda mi to usunąć, bo rosnie juz 22 lata (tyle tam mieszkam) i sama własnoręcznie z mężem sadziłam. Niestety taki żywopłot wymaga częstego przycinania, a ja....no cóż....nie jestem fanką prac ogrodowych :-) w nadmiarze. :-)
Tak Basiu...18-cie...a reszta to praktyka i doświadczenie, no i wdzięk oczywiście :-)
A tak na marginesie, czy nikt nie ma ochoty pochwalić się swoim ogrodem?
Pochwalam się, że wyhodowałam sama!
To cuś nazywa się firletka kwiecista. Dwa lata temu zebrałam nasionka do filtra od kawy, przywiozłam z Niemiec, posiałam i w tym roku zakwitła specjalnie dla mnie. Cieszę się ogromnie:-)
Ona się później sama będzie rozsiewała:)Ja uprosiłam od Kulki funkje/hosty/ biało zielone,w domu mam tylko zielone i jeszcze takie rozpłażające się zimozielone co kwitnie na fioletowo i pięknie zadarnia ziemię.Włożę do pudełka z dziurkami i wsadzę w domku:)