Polineuropatia - przebieg choroby, opieka i pielegnacja

09 października 2013 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
Ja sie kiedys pytalam czy ktoś miał podopiecznego cierpiacego na te chorobę. Ale chyba nikt na forum bo nie było odzewu. Na razie jesteśmy dwie  Asik i Zosia-Samosia :) Ale jak ktos ma informacje na ten temat to prosze sie tu z nami podzielic :)) Dziekuję
09 października 2013 21:17
Asik

Ja sie kiedys pytalam czy ktoś miał podopiecznego cierpiacego na te chorobę. Ale chyba nikt na forum bo nie było odzewu. Na razie jesteśmy dwie  Asik i Zosia-Samosia :) Ale jak ktos ma informacje na ten temat to prosze sie tu z nami podzielic :)) Dziekuję

Jedną z przyczyn moze być alkoholizm.
 
09 października 2013 21:52 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Ja sie kiedys pytalam czy ktoś miał podopiecznego cierpiacego na te chorobę. Ale chyba nikt na forum bo nie było odzewu. Na razie jesteśmy dwie  Asik i Zosia-Samosia :) Ale jak ktos ma informacje na ten temat to prosze sie tu z nami podzielic :)) Dziekuję

Polineuropatia-zespol uszkodzenia nerwow obwodowych.Przyczyn moze byc wiele;choroby zakazne,toksyny,cukrzyca,alkoholizm,uwarunkowania genetyczne. 1.zaburzenia ruchowe,wiotki niedowlad miesni z ich zanikiem,gdzie dochodzi do opadania rak i stop.2.zaburzenia czuciowe.3.zaburzenia funkcji zwieraczy
09 października 2013 21:58
mleczko47

Jedną z przyczyn moze być alkoholizm.
 

No widzisz Mleczko...ja to najpierw podejrzewałam a potem przeczytalam. Co widze u Skarba, a własciwie co on sam mówi co czuje. Otóż nie ma czucia w stopach. Nie odczuwa zimna ani goraca. Stopy ma ciepłe wiec nie ma problemu z krążeniem. Powolny bezwlad konczyn. Chodzi na ugietych kolanach ale jak mu powiem zeby sie wyprostowal to robi to natychmiast. Musi sie koncentrowac jak moja tesciowa po wylewie kiedy chodzila. Konczyny gorne...ma sie wrazenie ze nie panuje nad nimi. Kiedy ma cos chwycic one latają bez kontroli. Trzeba mu pomagac w jedzeniu...czasem ma problem z trafieniem łyzką do talerza lub buzi. Do tej choroby doplątał sie półpasiec wiele lat temu. Niestety źle zdiagnozowany pozostawil ślady w postaci wiecznie piekącej skóry...ja juz nie wiem czy to nie jest psychosomatyne ale on cierpi tak czy siak. Skarb mial półpaśca ocznego wiec dochodza bóle oczu. Jak ma atak to po prostu wyje jak zwierze. Na to tylko krople do oczu...Jakie bierze leki powiem jutro bo teraz ...nieprzygotowana jestem :)
10 października 2013 08:16
Praktycznie pierwszy tydzien uplynal na obserwacji.Zaznacze ze zawsze byla "wielka dama",charakter tez nie lekki (miala i chyba ma ,na mnie nie dziala) ,wladcza Musialam stac w odleglosci co najmniej 40 cm.od podopiecznej przy myciu .Wszystko robila sama .Zastalam ja w "oplakanym " stanie ,skora wysuszona do granic ,jedna wielka skorupa a raczej luska jak na rybie,skora glowy........"boszeee "(nie wiem czy poprzedniczka miala wszystko w ...,czy inna przyczyna). Oczy zaropiale ,posklejane .Jedzenie zostawalo na talerzu w 2/3 .Zawroty glowy ,W nieszczesciu ze ,trafila do szpitala -doprowadzilam skore do"normalnosci".Rozmawialam z lekarzem -przyczyna tej choroby...pierwsze co powiedzial to moze byc ...genetyczne lub przedawkowanie lekow .Wstepuja jak to ON okreslilil...parkinsonalne odruchy (nie mylic z Parkinsonem) ,takie ma podopieczna .
10 października 2013 09:43
Moja Mama przed śmiercią kilka lat chorowała na cukrzycę. Od tego miała neuropatię (zaburzenia czuciowe), która kilka miesięcy przed śmiercią przeobraziła się w polineuropatię.Nie będę się powtarzać, Bosk94 dokładnie wszystko opisała i tak wszystko występowało u mojej Mamy.
10 października 2013 09:59
Asik

No widzisz Mleczko...ja to najpierw podejrzewałam a potem przeczytalam. Co widze u Skarba, a własciwie co on sam mówi co czuje. Otóż nie ma czucia w stopach. Nie odczuwa zimna ani goraca. Stopy ma ciepłe wiec nie ma problemu z krążeniem. Powolny bezwlad konczyn. Chodzi na ugietych kolanach ale jak mu powiem zeby sie wyprostowal to robi to natychmiast. Musi sie koncentrowac jak moja tesciowa po wylewie kiedy chodzila. Konczyny gorne...ma sie wrazenie ze nie panuje nad nimi. Kiedy ma cos chwycic one latają bez kontroli. Trzeba mu pomagac w jedzeniu...czasem ma problem z trafieniem łyzką do talerza lub buzi. Do tej choroby doplątał sie półpasiec wiele lat temu. Niestety źle zdiagnozowany pozostawil ślady w postaci wiecznie piekącej skóry...ja juz nie wiem czy to nie jest psychosomatyne ale on cierpi tak czy siak. Skarb mial półpaśca ocznego wiec dochodza bóle oczu. Jak ma atak to po prostu wyje jak zwierze. Na to tylko krople do oczu...Jakie bierze leki powiem jutro bo teraz ...nieprzygotowana jestem :)

Asik - mialam podopieczna z ktora nie było problemow cały dzien,ale wieczorem codziennie był rytuał stekania,krzyku ze boli,ratunku i na przemian Toni,Manfred,Josef,Franz. Zapytalam rodzinę dlaczego wieczorem krzyczy,kogo woła,okazało sie ze te imiona ktore wykrzykiwała to sasiedzi,ktorzy juz nie zyli od dawna.Do śmierci tak krzyczała a potem usypiała i do rana był spokój.Juz zaczynałam się bać wieczorow,ale rodzina mnie poiformowała,że najlepiej  korki w uszy i tak robiłam.Poszłam zobaczyc czy jest w łóżku i hyc do książki.Miała taką fobię.Ale zdolna manualnie kobieta była wyszywała nawet kartki swiateczne pare mi podarowała są cudne.Musze Ci Asik podeslać - Ty tez zdolniacha jesteś.
10 października 2013 10:35
mleczko47

Asik - mialam podopieczna z ktora nie było problemow cały dzien,ale wieczorem codziennie był rytuał stekania,krzyku ze boli,ratunku i na przemian Toni,Manfred,Josef,Franz. Zapytalam rodzinę dlaczego wieczorem krzyczy,kogo woła,okazało sie ze te imiona ktore wykrzykiwała to sasiedzi,ktorzy juz nie zyli od dawna.Do śmierci tak krzyczała a potem usypiała i do rana był spokój.Juz zaczynałam się bać wieczorow,ale rodzina mnie poiformowała,że najlepiej  korki w uszy i tak robiłam.Poszłam zobaczyc czy jest w łóżku i hyc do książki.Miała taką fobię.Ale zdolna manualnie kobieta była wyszywała nawet kartki swiateczne pare mi podarowała są cudne.Musze Ci Asik podeslać - Ty tez zdolniacha jesteś.

Może nie zdolniacha ale cierpliwa :) To nie sztuka wyszywać wg planu. Ja kocham haft płaski ale mi nie idzie :( Podeślij zdjęcia :) Co do choroby to Skarb własciwie jak nie śpi to cały czas steka, jęczy i czasem krzyczy z bólu. Noce są spokojne. Ja mam specyficzną sytuację. Po raz pierwszy jak pracuje w DE nie jestem zostawiona z PDP sam na sam. Właściwie pomagam córce. Całością ona sie zajmuje. Tak naprawde to zajmujemy sie na zmiane. Ja mam byc tu, przygotowac posiłki, podac leki, czasem pomoc do WC Skarbowi, położyc do łóżka, pomóc sie ubrac i rozebrac.No i potowarzyszyc, porozmawiac co dla mnie jest zbawienne bo Skarby mnie ucza, poprawiają jak coś źle powiem. Z racji wieku mają bardzo krótka pamiec ale "kitu" im nie wcisniesz :) Motoryka u Skarba jak mówiłam jest mocno zachwiana. Czasem jak je to ręką przytrzymuje dłon w której trzyma łyżke. I właśnie sie dowiedziałam że najpierw miał półpaśca a potem polineuropatie. Przyczyną tej choroby jest też przebyta choroba zakaźna.
14 października 2013 14:14
Asik ,czy twoj podopieczny traci "swiadomosc"- nie wiem jak to ujac........np  . podopieczna siedzi na wozku i w pewnym momencie traci..... sily , swiadomosc , oczy " uciekaja do gory " cos..." charczy",trwa to okolo(u niej )10minut.Nie wiem czy to objaw tej choroby czy.......cos nowego?. A moze to cos z mozdzkiem?? ,jakies uszkodzenia............jakie to zagmatwane dla mnie  :(
14 października 2013 18:48 / 1 osobie podoba się ten post
Zosiu,jeżeli Twoja podopieczna ma zaawansowana polineuropatię,to te objawy mogą być skutkiem,bo w może być zaatakowany układ autonomiczny,nerwy międzyżebrowe,co utrudnia oddychanie,stąd charczenie.Ale skoro to nowy objaw,to lepiej zglosić lekarzowi,bo może to jakieś przejściowe niedokrwienia.
14 października 2013 20:06
nie ,nie, nie jest to nowy objaw,z tego co sie zdazylam zorientowac ( a raczej wylapalam z rozmowy lekarza z synowa)jest to ostatnie stadium.A prosze powiedz ,wiem ze ,kazdy inaczej reaguje i zyje z choroba czy to moze sie nasilac? ,czy siedzenie na wozku dluzszy czas moze powodowac ,wywolywac to?,Zaslabniecia nie sa czeste ale....sa .
14 października 2013 20:22
zosia_samosia

nie ,nie, nie jest to nowy objaw,z tego co sie zdazylam zorientowac ( a raczej wylapalam z rozmowy lekarza z synowa)jest to ostatnie stadium.A prosze powiedz ,wiem ze ,kazdy inaczej reaguje i zyje z choroba czy to moze sie nasilac? ,czy siedzenie na wozku dluzszy czas moze powodowac ,wywolywac to?,Zaslabniecia nie sa czeste ale....sa .

Polineuropatia to choroba degeneracyjna nerwow obwodowych,postępuje niestety.U młodszych osób w stadium mniej zaawansowanym dobre wyniki daje rehabilitacja.Myslę,że siedzenie na wózku nie ma wpływu na pojawianie się zaslabnięć.Ale jeżeli babcia długo siedzi na wózku,to może warto byłoby zmienić pozycję,połozyć na łóżku na pół godziny.
14 października 2013 20:36 / 1 osobie podoba się ten post
Siedzenie nie jest dobrą pozycją... , czasami wymaga dodatkowych podpórek... Też trzeba zapytać lekarza... Mój mi pokazał gdzie mam podpierać poduszkami PDP gdy długo siedzi...))))
14 października 2013 20:44 / 1 osobie podoba się ten post
Rodzajów polineuropatii jest sporo i przyczyn też.Podaję linka do forum neurologicznego,gdzie pacjenci piszą o objawach,subiektywnych odczuciach http://www.forumneurologiczne.pl/przeszukaj/fora/polineuropatia