Zacytowałam siebie, ale to do Marty:),Marta masz racje...Ja też miałam propozycje( od córki zmarłej pdp, tej od żyrandola:)) wziecia pościeli, reczników, ciuchów, ba nawet mąki, kaszy itp.:zlosc::strach na wroble:.....

Zacytowałam siebie, ale to do Marty:),Marta masz racje...Ja też miałam propozycje( od córki zmarłej pdp, tej od żyrandola:)) wziecia pościeli, reczników, ciuchów, ba nawet mąki, kaszy itp.:zlosc::strach na wroble:.....
Ja też po śmierci Podopieznej mogłam wziąć wszystko z mieszkania oprócz mebli i złota, a tylko to miało wartość materialną. Wzięłam zegarek na rękę i chociaż nie znióśł prania w pralce :hihi: to mam go do dziś w torebce. Chyba przynosi mi szczęście. Ja to odczytuję jako miły gest, bez żadnych złych podtekstów. Na tym zleceniu zostałam dwa tygodnie dłużej i pomogłam rodzinie uporządkować to co zostało. Rozwoziliśmy samochodem do osób potrzebujących. Nie przepracowałam się, a zarobiłam więcej.
Ja jak coś wiozę do domu to też coś z działu słodyczowego. :-)
Na pewno kawę. Żadna polska mi tak nie smakuje jak niemiecka. A najbardziej lubię tą z Aldika. :-)
Czyli jaką ?
Nie pamiętam nazwy. Jest w takim ciemno czerwonym opakowaniu, ok 4 eu kosztuje. Różne markowe kupowałam ale ta najbardziej mi smakuje.
Toś zagadała :kropla potu:. Nazwę poproszę, bo jak mnie odwiedzisz, to chcę się wstrzelić, bez pomyłki :aniolki:
:buziaki1:
Toś zagadała :kropla potu:. Nazwę poproszę, bo jak mnie odwiedzisz, to chcę się wstrzelić, bez pomyłki :aniolki:
To chyba ta:
https://www.aldi-sued.de/de/sortiment/aus-unserem-sortiment/kaffee-sortiment/detailseite/ps/p/amaroy-premium-roestkaffee-extra-2/
Dzień dobry przy okazji:-).