Na wyjeździe #7

10 kwietnia 2014 08:00
mleczko47

Dziewczyny czy ta przykrosc jaka spotkała Anie37 jakos się wyjaśniła,czy ktoś podjął sie pomocy?   A gdzie podział sie temat?

moduś przeniósl do  OPIEKUNKA,ZADYMA ,POLICJA,tak dziś Orim na się zająć 
10 kwietnia 2014 08:05
Ja doskoczyłam wstałam ale sie nie obudziłam !! Zamiast kawy zrobiłam czekolade dobra no ale nie stawia tak zywo na nogi hehehe no i trzeba było nastepny kubeczk robic:)))))))))))))) Romana to masz fajnie nie nudzisz sie !!! U nie nie narzekam spokojnie jak długo kto wie dziadek cały czas w łozku tylko na posiłki wstaj i do toalety,zadzwoni i ja go asekuruje, niby lekarz powiedział ze tydzien zobaczymy,mam pewne obawy ze mu sie juz nie bedzie chciało chodzi zreszta słabiutko chodzi!! Ale pflegebet podobno mu nie potrzebny jeszcze!! Tez tego nie rozumie!! Ale co mi tam ja tu na krutko chociaz jest spokojnie :))) Gdybym nie miała nic innego zostałabym tu na długo!! Miłego dzionka:)))
10 kwietnia 2014 08:07
Ale nie mogę jakos namierzyć tego tematu .Współczuję Ani - nie mam pomysłu jak pomóc w tej chwili. Ale mogę pomóc ewent gdyby chciała zasięgnąć opinii co do tej ręki - syn robi specjalizację z ortopedii .
10 kwietnia 2014 08:07
romana

Ja się dowlokłam. Codziennie mam to samo - nie chce mi się pracować. Na szczęście przechodzi.
 
Moja babcia to jednak artystka - parę dni temu rzucała bobkami kupy po pokoju, a dziś zwinęła sobie pierzynę i zrobiła z niej poduchę pod głowę. Leżała na niej jak królowa, radośnie przy tym grzebiąc w pampersie...Nie wiem, jak sobie dała radę z tą pościelą, bo łóżko ma blokadę i można tylko na nim działać, a ona jest gruba i nieruchawa. Jednak widać, że nie tylko Polak potrafi.
 
Miłego dnia dzieciny, a padający deszczyk niech Wam odświeży cerę!

Moja PDP wczoraj na pożegnanie zrobiła mi niespodzianke , jak weszłam do jej sypialni i jak zobaczyłam co zrobiła to miałam dość . Nawaliła w pampers , a później ręką grzebała i całe nogi ubabrane ,że o pościeli nie wspomnę . Miałam wczoraj sporo roboty jak to przed odjazdem , a PDP jeszcze mi dołożyła .
10 kwietnia 2014 08:24
Dziewczyny dzisiaj rocznica katastrofy pod Smoleńskiem.Obchody juz sie zaczeły widze w TVN ale jak zwykle kazdy sobie.   Napisze jak sie dowiedzialam o katastrofie poniewaz pracowałam w tym czasie w NO i wymieniałam sie z Pania z Rumunii miłam juz lapka ale nie mialam dostepu do for opiekunek z prostej przyczyny nie umialam jeszcze skutecznie "grzebac" w necie. Około godz. 9-tej otrzymałam sms-a z kondolencjami od zmienniczki nie mogłam się domyślić o co chodzi.Dopiero gdzies za godz. moze połtora wlączyłam radio i słyszałam co chwile komunikat w austryjackim radio o tym co sie stało.        
10 kwietnia 2014 08:43 / 3 osobom podoba się ten post
Może tak być - to rozsądne .Myślałam o tym sporo - też o tym , ile trzeba wyczucia i znajomości ludzkiej psychiki , charakterów , realiów w miejscu gdzie pracujemy żeby się bez szkody dla nas ,,wymanewrować '' z nieciekawej szteli.Czy zawsze mówienie ,, prawdy prosto z mostu '' - choć moralnie ok - jest bezpieczne. A moze czasem trzeba jakoś sposobem ?
10 kwietnia 2014 09:15
mozah aM

Może tak być - to rozsądne .Myślałam o tym sporo - też o tym , ile trzeba wyczucia i znajomości ludzkiej psychiki , charakterów , realiów w miejscu gdzie pracujemy żeby się bez szkody dla nas ,,wymanewrować '' z nieciekawej szteli.Czy zawsze mówienie ,, prawdy prosto z mostu '' - choć moralnie ok - jest bezpieczne. A moze czasem trzeba jakoś sposobem ?

Wychodzi na to, że to "wyjątkowa" praca w której trzeba posiadać wszystkie możliwe umiejętności ;-)))))  Hahaha,  pokaz mi taki drugi zawód ;-)))
10 kwietnia 2014 09:16 / 1 osobie podoba się ten post
Ja jak zwykle jestem innego zdania trzeba być szczerym,dzielic sie faktami a nie dywagować.Taki wpis ktory odzwierciedla stan faktyczny jest potrzebny dla obu stron i agencji i opiekunki.Same piszecie w postach,ze rodzina zataja informacje no to jak stan faktyczny ma ujrzeć swiatło dzienne?Trzeba pisac prawde to nie trzeba sie obawiac konsekwencji.
 
Nie pisze tego w odniesieniu do wczorajszej dyskusji ale tak ogolnie.I mam jeszcze jedno pytanie: a dlczego firmy mają nie czytac?przeciez  często mamy  pretensje o żle przygotowane Stelle.Czyz nie o to chodzi?
10 kwietnia 2014 09:16
romana

Ja się dowlokłam. Codziennie mam to samo - nie chce mi się pracować. Na szczęście przechodzi.
 
Moja babcia to jednak artystka - parę dni temu rzucała bobkami kupy po pokoju, a dziś zwinęła sobie pierzynę i zrobiła z niej poduchę pod głowę. Leżała na niej jak królowa, radośnie przy tym grzebiąc w pampersie...Nie wiem, jak sobie dała radę z tą pościelą, bo łóżko ma blokadę i można tylko na nim działać, a ona jest gruba i nieruchawa. Jednak widać, że nie tylko Polak potrafi.
 
Miłego dnia dzieciny, a padający deszczyk niech Wam odświeży cerę!

Romana Ty to masz "szczęście" do tych babć !!!
10 kwietnia 2014 09:20
Ja nie narzekam, moje babcie są spoko, bo ich figle leżą w granicach przyzwoitości - kobiety nie gryzą, nie warczą, nie kopią, nie biją, a demencja która z nimi się przyjaźni, jest bardziej zabawna niż trudna do zniesienia.

Kasia63, chciałam wejśc na Twój profil, by maila do Ciebie mieć, bo mam Kasiek trochę na poczcie i nie wiem, która jest która, a tu pisze, że nie udostępniasz swego profilu. Warum?
10 kwietnia 2014 09:53 / 2 osobom podoba się ten post
mozah aM

Może tak być - to rozsądne .Myślałam o tym sporo - też o tym , ile trzeba wyczucia i znajomości ludzkiej psychiki , charakterów , realiów w miejscu gdzie pracujemy żeby się bez szkody dla nas ,,wymanewrować '' z nieciekawej szteli.Czy zawsze mówienie ,, prawdy prosto z mostu '' - choć moralnie ok - jest bezpieczne. A moze czasem trzeba jakoś sposobem ?

Czasem trzeba i trudne sytuacje na sztelach wcale nie są takie sporadyczne.Owszem,na poczatku wzajemnego poznawania własnych oczekiwań ze strony opiekunki i rodzin podopiecznych,czy samych podopiecznych,mogą być jakieś rozbieżności,ale gdy trafimy na uczciwych ludzi,to takie rzeczy są szybko korygowane.Wystarczy odpowiedni komunikat,dialog.Natomiast jeżeli trafimy na osoby,które z oczekują,że opiekunka będzie obsługiwac całą rodzinę,i w związku z zatrudnieniem jej spodziewają się sporych oszczędności,to raczej nie da się sytuacji "wyregulować",a mówienie takim ludziom prawdy prosto z mostu bywa po prostu niebezpieczne.
10 kwietnia 2014 09:59
No Berdi, niech wiedzą, jeśli juz o to chodzi,że pieszo ze spuszczona glowa do domu nie poszła.
10 kwietnia 2014 10:16 / 1 osobie podoba się ten post
jowitaliber

moduś przeniósl do  OPIEKUNKA,ZADYMA ,POLICJA,tak dziś Orim na się zająć 

Gdzie to jest ? Sprawa ma sie tak : musi sama to zglosic !!! Tak powiedziala asystentka adwokatki
10 kwietnia 2014 10:20
ORIM

Gdzie to jest ? Sprawa ma sie tak : musi sama to zglosic !!! Tak powiedziala asystentka adwokatki

A Ania się dziś na forum nie pokazała. Wiem , że dzis wraca do Polski, może jest juz w drodze. Będzie musiała sama się tym zająć.
Ale Tobie dziękujemy za pomoc!!!
10 kwietnia 2014 10:36
romana

Ja nie narzekam, moje babcie są spoko, bo ich figle leżą w granicach przyzwoitości - kobiety nie gryzą, nie warczą, nie kopią, nie biją, a demencja która z nimi się przyjaźni, jest bardziej zabawna niż trudna do zniesienia.

Kasia63, chciałam wejśc na Twój profil, by maila do Ciebie mieć, bo mam Kasiek trochę na poczcie i nie wiem, która jest która, a tu pisze, że nie udostępniasz swego profilu. Warum?

Darum:)Masz moją komórke przeciez i domowy do PL też powinnas mieć.W gąszczu Kasiek  na Twojej poczcie -Neska to ja:)