Na wyjeździe #7

02 kwietnia 2014 22:25 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Witam Was serdecznie:)

Całuje wyjechanych,wyjeżdżających i przyjechanych:D;D;D;D

Nie było mnie parę dni,ale się pochorowałam:(
Miałam gorączkę,łeb mi chciał wybuchnąć,byłam przez chwile głucha,a nos miałam jak Rudolf Czerwononosy.Przeziębienie mnie dopadło i to takie nie małe:(

Pdp i Jej mąż naszpikowali mnie jakimiś specyfikami,ja jeszcze nałykałam się swojej apteki i po 2 dniach przeszło:)
No jeszcze nie jestem całkiem FIT,ale jest o niebo lepiej.

Widzę,słyszę i funkcjonuję;)Wprawdzie z nochala jeszcze kapołka się ciągnie,ale już nad tym panuje.
Usta mam jak skorupa,nos też czerwony i popękany.No nie należę teraz do najpiękniejszych,ale co tam ważne,że już mi lepiej:)


Teraz będę nadrabiać lekturę:) Oj zajmie mi to wiele czasu,pewnie najwięcej poczytam w domku:)

Tutaj nie mam za wiele czasu na siedzenie przed kompem,ale za to czas mi leci:)

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę zdrowia,bo ja już za Was i za siebie się pochorowałam:D;D;D;D

A ja myślalam,że obraziłas się na forum :). Fajnie ,że juz jesteś :)
02 kwietnia 2014 22:30
Mirabella

kaska 45 ,ja wogole nie moge tego pojac.przychodzi kobieta 3 razy w tygodniu na 3 godz.tz,ze ty w tym czasie maqsz wolne i nie powinno cie w tym czasie nic obchodzic,to jest jakas cwaniara ,praktycznie zajmuje sie tylko 2 godz. bo o godz.12.00 jest obiad i ona jeszcze korzysta to jest tupeciara,ale niemki sa cwane i wredne.Poprostu na poczatku nie wyjasnilas z rodzina jaka jest rola tej dochodzacej .i ja uwazam ,ze to ona powinna gotowac a nie ty w tym czasie,a ona ciebie jeszcze wykorzystuje.Nie martw sie i glowa do gory rob tak jak ci serce dyktuje i nie ogladaj sie na nikogo,to jest Twoje zdrowie.Ja od razu napisalabym wypowiedzenie na Twoim miejscu i niech ta cwaniara zajmuje sie pdp.Zycie ci wszystkiego najlepszego i zjezdzaj.

Też tak pomyślałam, że skoro przychodzi o 10.00 i ma być zastępczynią na czas wolny stałej opiekunki, to powinna sama zostać i jeszcze obiad ugotować. 
02 kwietnia 2014 22:39
Mirabella

kaska 45 ,ja wogole nie moge tego pojac.przychodzi kobieta 3 razy w tygodniu na 3 godz.tz,ze ty w tym czasie maqsz wolne i nie powinno cie w tym czasie nic obchodzic,to jest jakas cwaniara ,praktycznie zajmuje sie tylko 2 godz. bo o godz.12.00 jest obiad i ona jeszcze korzysta to jest tupeciara,ale niemki sa cwane i wredne.Poprostu na poczatku nie wyjasnilas z rodzina jaka jest rola tej dochodzacej .i ja uwazam ,ze to ona powinna gotowac a nie ty w tym czasie,a ona ciebie jeszcze wykorzystuje.Nie martw sie i glowa do gory rob tak jak ci serce dyktuje i nie ogladaj sie na nikogo,to jest Twoje zdrowie.Ja od razu napisalabym wypowiedzenie na Twoim miejscu i niech ta cwaniara zajmuje sie pdp.Zycie ci wszystkiego najlepszego i zjezdzaj.

no niestety tak tu jest, przychodzi kobieta nie po to bym ja sobie wyszla a ona miala gotowac,przychodzi by sobie z PDP tylko porozmawiac,po 12 podaje obiad i ona tez je, sprzatne po obiedzie i sie kobieta zwija, ale mialam wolne?mialam,przeciez byla kobieta na 3godz. niewazne juz, wazne ze stąd wyjade, co mnie zadziwilo,byl tu sasiad bo musialam wyskoczyc do sasiadow by zadzwonic do corki, sasiedzi zyczliwi,sasiad tu przyszedl by rozeznac sie w sytuacji,skad babci sie braly takie klamstwa?przy mnie bezczelnie tlumczyla sasiadowi,ze ja jej wciaz mowie na TY, ze mnie cale dnie nie ma, ze jak jej sie pic chce to musi sobie sama sobie herbate robic,ze wynosze telewizor do kuchni i rozmawiam w nim po polsku, no rozlozylam rece,skad jej sie to bierze?skad kurde takie klamstwa?sasiad popatrzyl na mnie a ja mu tylko grzecznie odpowiedzialam ze wszystko co ta pani mowi to jest szczera prawda i nie mam juz nic do powiedzenia.Podal mi reke, poprosil bym z nim wyszla zamknąc drzwi, ale babcia mu uswiadowmila ze to jej drzwi i ona zamknie,wiec chyba chcial mi cos powiedziec,ale niestety.......no i cwane bylo to ze jak tlumaczyla to wszystko sasiadowi to nerwy opanowala,tzn kilka razy az poderwala sie z fotela,ale zaraz sie kontrolowala, bo do mnie to juz zaczela sie podnosic, jak oczywiscie ja z nia sama jestem, robi sie sina ze zlości, trzesie jak osika, ale z rekami raz do mnie w tempie juz wystartowala,.Tyle razy sobie tlumaczylam, TO CHORY CZLOWIEK,NIE BIERZ SOBIE DO SERCA, JAK TO DZIEWCZYNY PISZA?LUZUJ WARKOCZE,no nie moge,nie na moje nerwy,nie chciala mnie firma zabrac to corka tego zazada, a tej firmie juz dziekuje.
02 kwietnia 2014 22:47
kaska_45

no niestety tak tu jest, przychodzi kobieta nie po to bym ja sobie wyszla a ona miala gotowac,przychodzi by sobie z PDP tylko porozmawiac,po 12 podaje obiad i ona tez je, sprzatne po obiedzie i sie kobieta zwija, ale mialam wolne?mialam,przeciez byla kobieta na 3godz. niewazne juz, wazne ze stąd wyjade, co mnie zadziwilo,byl tu sasiad bo musialam wyskoczyc do sasiadow by zadzwonic do corki, sasiedzi zyczliwi,sasiad tu przyszedl by rozeznac sie w sytuacji,skad babci sie braly takie klamstwa?przy mnie bezczelnie tlumczyla sasiadowi,ze ja jej wciaz mowie na TY, ze mnie cale dnie nie ma, ze jak jej sie pic chce to musi sobie sama sobie herbate robic,ze wynosze telewizor do kuchni i rozmawiam w nim po polsku, no rozlozylam rece,skad jej sie to bierze?skad kurde takie klamstwa?sasiad popatrzyl na mnie a ja mu tylko grzecznie odpowiedzialam ze wszystko co ta pani mowi to jest szczera prawda i nie mam juz nic do powiedzenia.Podal mi reke, poprosil bym z nim wyszla zamknąc drzwi, ale babcia mu uswiadowmila ze to jej drzwi i ona zamknie,wiec chyba chcial mi cos powiedziec,ale niestety.......no i cwane bylo to ze jak tlumaczyla to wszystko sasiadowi to nerwy opanowala,tzn kilka razy az poderwala sie z fotela,ale zaraz sie kontrolowala, bo do mnie to juz zaczela sie podnosic, jak oczywiscie ja z nia sama jestem, robi sie sina ze zlości, trzesie jak osika, ale z rekami raz do mnie w tempie juz wystartowala,.Tyle razy sobie tlumaczylam, TO CHORY CZLOWIEK,NIE BIERZ SOBIE DO SERCA, JAK TO DZIEWCZYNY PISZA?LUZUJ WARKOCZE,no nie moge,nie na moje nerwy,nie chciala mnie firma zabrac to corka tego zazada, a tej firmie juz dziekuje.

Kasia w takiej sytuacji nie masz tam co robić,ta kobieta zrujnuje Ci zdrowie,wiem co mówię. Pracowałam poprzednio u takiej wredoty,tak samo się trzęsła i siniała ze złości i też by pewnie próbowała uderzyc gdyby nie ważyla 130 kg.
Jak najbardziej weż to jej zachowanie sobie do serca i kategorycznie powiedz w agencji,że rezygnujesz.
Noż cholery można dostać z tymi agencjami,jak trzeba pomocy to nie ma,ale wysyłać w takie bagno to szybciutko. Ta kobieta nie nadaje się do opiekunki tylko do Heimu,następną wyślą do tej kobiety i co,dziewczyna sie załamie?
Ja powiedzialam w mojej sgencji jak sprawa wyglądała,ze agresja i krzyki są na porządku dziennym,powiedzieli mi,że jak nie znajdą nikogo to zrezygnują z tego miejsca,no oczywiście znalazła się chętna,pomimo,że znała sytuację bo sama z nią rozmawiałam.
02 kwietnia 2014 22:55
kaska 45 i bardzo dobrze zrobisz jak najszybciej wyjezdzaj z tamtad od tej wrednej i klamliwej pdp.wiesz niemki Maja luzne rece ,mialam Taki przypadek ,ze jedna tez chciala mnie uderzyc w twarz z nienacka za nic tylko sie odsunelam.Nie mowila nigdy nic a rekami Machala,takie oni sa.
02 kwietnia 2014 22:55
kaska 45 i bardzo dobrze zrobisz jak najszybciej wyjezdzaj z tamtad od tej wrednej i klamliwej pdp.wiesz niemki Maja luzne rece ,mialam Taki przypadek ,ze jedna tez chciala mnie uderzyc w twarz z nienacka za nic tylko sie odsunelam.Nie mowila nigdy nic a rekami Machala,takie oni sa.
02 kwietnia 2014 22:59 / 2 osobom podoba się ten post
kaska_45

no niestety tak tu jest, przychodzi kobieta nie po to bym ja sobie wyszla a ona miala gotowac,przychodzi by sobie z PDP tylko porozmawiac,po 12 podaje obiad i ona tez je, sprzatne po obiedzie i sie kobieta zwija, ale mialam wolne?mialam,przeciez byla kobieta na 3godz. niewazne juz, wazne ze stąd wyjade, co mnie zadziwilo,byl tu sasiad bo musialam wyskoczyc do sasiadow by zadzwonic do corki, sasiedzi zyczliwi,sasiad tu przyszedl by rozeznac sie w sytuacji,skad babci sie braly takie klamstwa?przy mnie bezczelnie tlumczyla sasiadowi,ze ja jej wciaz mowie na TY, ze mnie cale dnie nie ma, ze jak jej sie pic chce to musi sobie sama sobie herbate robic,ze wynosze telewizor do kuchni i rozmawiam w nim po polsku, no rozlozylam rece,skad jej sie to bierze?skad kurde takie klamstwa?sasiad popatrzyl na mnie a ja mu tylko grzecznie odpowiedzialam ze wszystko co ta pani mowi to jest szczera prawda i nie mam juz nic do powiedzenia.Podal mi reke, poprosil bym z nim wyszla zamknąc drzwi, ale babcia mu uswiadowmila ze to jej drzwi i ona zamknie,wiec chyba chcial mi cos powiedziec,ale niestety.......no i cwane bylo to ze jak tlumaczyla to wszystko sasiadowi to nerwy opanowala,tzn kilka razy az poderwala sie z fotela,ale zaraz sie kontrolowala, bo do mnie to juz zaczela sie podnosic, jak oczywiscie ja z nia sama jestem, robi sie sina ze zlości, trzesie jak osika, ale z rekami raz do mnie w tempie juz wystartowala,.Tyle razy sobie tlumaczylam, TO CHORY CZLOWIEK,NIE BIERZ SOBIE DO SERCA, JAK TO DZIEWCZYNY PISZA?LUZUJ WARKOCZE,no nie moge,nie na moje nerwy,nie chciala mnie firma zabrac to corka tego zazada, a tej firmie juz dziekuje.

Tak, to jest chory czlowiek, ale nie kwalifikujacy sie w tej chwili do opieki domowej. Powinna trafic do szpitala na badania i ustawienie lekow, jesli sie nie da tego wytlumaczyc rodzinie - wyjezdzaj tak szybko, jak mozesz. W tej sytuacji "luzowanie warkoczykow" nie pomoze.
02 kwietnia 2014 23:19
emilia

Tak, to jest chory czlowiek, ale nie kwalifikujacy sie w tej chwili do opieki domowej. Powinna trafic do szpitala na badania i ustawienie lekow, jesli sie nie da tego wytlumaczyc rodzinie - wyjezdzaj tak szybko, jak mozesz. W tej sytuacji "luzowanie warkoczykow" nie pomoze.

nawet Ci tych warkoczy nie posiadam:)cos by siebie pocieszyc musze napisac, babcie zawsze na noc przykrywam koldrą, na to idzie gruba poducha w nogi, na to ida trzy skory z niedzwiedzia bialego,jedna w nogi i dwie po bokach, wszystko dokladnie powciskane rant od lozka by powietrze nie dochodzilo i na koniec idzie gruby koc,wcisniety tez dokladnie, tak trzeba bo babci zimno, no i ja sie nawciskam,naprzykrywam a po moim wyjsciu z pokoju babcia sie z tego wydobywa  i idzie do Wc.Jest tak za kazdym razem.Jak ja tez taka na starośc bede?a tak na koniec to juz nie umiem rozwiklac, czy to tylko choroba czy to cwaniactwo tez.Wiele sytuacji tu swiadczy, ze to choroba CWANA.Dobranoc i dzieki za wsparcie.
02 kwietnia 2014 23:31 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

A ja myślalam,że obraziłas się na forum :). Fajnie ,że juz jesteś :)

No co Ty ja sie nie obrażam na forum:)Nigdy:)
Może czasem mniej piszę,ale to wynika raczej z mojego samopoczucia lub braku czasu:)Częściej to drugie:)
02 kwietnia 2014 23:32 / 3 osobom podoba się ten post
mamusia2

Hogatka zdrówka życzę,ale niestety za mnie się chyba nie pochorowałaś,bo dziś mnie wzieło,albo sprzedałaś mi chorobę,hi,hi,no jeszcze 8 dni w domku,mam nadzieję że się wykuruje,ale cieszę się że u ciebie już lepiej.

Ja nie sprzedajĘ szajsu:D;D;D;D;D;D Kuruj się:D;D;D;D
02 kwietnia 2014 23:44 / 1 osobie podoba się ten post
kaska_45

no niestety tak tu jest, przychodzi kobieta nie po to bym ja sobie wyszla a ona miala gotowac,przychodzi by sobie z PDP tylko porozmawiac,po 12 podaje obiad i ona tez je, sprzatne po obiedzie i sie kobieta zwija, ale mialam wolne?mialam,przeciez byla kobieta na 3godz. niewazne juz, wazne ze stąd wyjade, co mnie zadziwilo,byl tu sasiad bo musialam wyskoczyc do sasiadow by zadzwonic do corki, sasiedzi zyczliwi,sasiad tu przyszedl by rozeznac sie w sytuacji,skad babci sie braly takie klamstwa?przy mnie bezczelnie tlumczyla sasiadowi,ze ja jej wciaz mowie na TY, ze mnie cale dnie nie ma, ze jak jej sie pic chce to musi sobie sama sobie herbate robic,ze wynosze telewizor do kuchni i rozmawiam w nim po polsku, no rozlozylam rece,skad jej sie to bierze?skad kurde takie klamstwa?sasiad popatrzyl na mnie a ja mu tylko grzecznie odpowiedzialam ze wszystko co ta pani mowi to jest szczera prawda i nie mam juz nic do powiedzenia.Podal mi reke, poprosil bym z nim wyszla zamknąc drzwi, ale babcia mu uswiadowmila ze to jej drzwi i ona zamknie,wiec chyba chcial mi cos powiedziec,ale niestety.......no i cwane bylo to ze jak tlumaczyla to wszystko sasiadowi to nerwy opanowala,tzn kilka razy az poderwala sie z fotela,ale zaraz sie kontrolowala, bo do mnie to juz zaczela sie podnosic, jak oczywiscie ja z nia sama jestem, robi sie sina ze zlości, trzesie jak osika, ale z rekami raz do mnie w tempie juz wystartowala,.Tyle razy sobie tlumaczylam, TO CHORY CZLOWIEK,NIE BIERZ SOBIE DO SERCA, JAK TO DZIEWCZYNY PISZA?LUZUJ WARKOCZE,no nie moge,nie na moje nerwy,nie chciala mnie firma zabrac to corka tego zazada, a tej firmie juz dziekuje.

Zmykaj jak najdalej:(Boszzzze,widzisz i nie grzmisz?
 
Przykre ,to co napisałaś,a najbardziej jestem zła na takie firmy,whrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr..
 
Kasować pieniądze za opiekunkę jak najbardziej,a to czy po takim miejscu bedzie jeszcze psychicznie ok?To nie ważne,przyjedzie nastepna:(
 
Co to za czasy ???????Człowiek człowiekowi WILKIEM:(Ehhhhhhhhhhh
 
 
Najbardziej mnie boli to,że Polak dla Polaka świnia:( (piszę tutaj o takowych firmach):(:(:(
 
 
03 kwietnia 2014 06:10
kaska_45

pracuje prawie 5 lat,pierwszy raz zjezdzam przed czasem,po prostu pierwszy raz czuje sie tak przegrana, bo tak sie czuje,  Babcia wygrala.Pierwszy raz interweniowalam w firmie o pomoc.

Ten wpis dotyczył Maury chcialam wiedziec czy porad udziela z praktyki czy z teorii w profilu miała pustki.Same wiecie, ze przy Al.P.D czesto praktyka mija sie z teoria.
03 kwietnia 2014 06:26 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Tak, to jest chory czlowiek, ale nie kwalifikujacy sie w tej chwili do opieki domowej. Powinna trafic do szpitala na badania i ustawienie lekow, jesli sie nie da tego wytlumaczyc rodzinie - wyjezdzaj tak szybko, jak mozesz. W tej sytuacji "luzowanie warkoczykow" nie pomoze.

Masz Emilia racje z chorym trzeba postepować tak jak na to pozwala zaawansowanie choroby.Musimy pamietać,że nie jedziemy leczyć ale sie opiekować.Nie nam ingerowac w ustawienie lekow mamy je tylko podawac.Przy agresywnej pdp nie powinno sie pracować jest to niebezpieczne.Nie jest to wina chorej osoby ani tez rodziny poniewaz nie maja wpływu na to,ale powinni zdawac sobie sprawę na co narażaja opiekunkę i pdp.Miejsce agresywnej pdp jest w odpowiednim ośrodku.
 
Natomist sprawa wolnego czasu lezy w gestii opiekunki,trzeba sie postawić.Nic się nie stanie jak podopieczna zje obiad 2 godz.pożniej będa mieli wskazowke,że czas osoby do towarzystwa należy przesunać.Ta pani nie przychodzi z czystej życzliwosci ma płacone za kazda godzine pobytu z chora osobą a więc jest w pracy.Nie podałabym obiadu i wtedy może rodzina okaże zainteresowanie.Tam nie ma co luzować warkoczykow,należy kończyć robote i szukac nastepnej.
03 kwietnia 2014 06:38 / 2 osobom podoba się ten post
kaska_45

jestem tu dwa tyg, wolne jest!!!!no oni tak twierdza,przychodzi tu kobieta trzy razy w tyg na 3godz, tylko ze ta baba przychodzi z reguly zawsze przed poludniem np na 10,po 12stej zaraz jest obiad, wiec trzeba go tez zrobic,tak?jej obiad tez nalezy podac, wiec to jest kurde wolne???no i sprzatne po obiedze jest 13sta, kobieta sobie idzie,mialam wolne?mialam!!!prosilam by przychodzila po poludniu,niestety nie moze.PDP jest niemozliwa,strasznie wybuchowa,trzesie sie niesamowicie,bardzo czesto o byle co robi awanture,ja juz nawet licze sie z tym ze po prostu mnie nie polubila i dlatego tak sie dzieje,nie ma ustwionych zadnych tabl na demencje.W poniedzialek zarobilabym w twarz ale sie usunelam, firma o tym wie,niestety w odpowiedzi uslyszalam ze nie ma osob juz na kwiecien z mocnym jezykiem, ze zrobia co mozliwe,zeby wytrzymac, a corka PDP tez sie waha co do tabl.Ze zglosza rodzinie by poszukali kogos innego by tu przychodzil na te 3godz, tylko zanim rodzina znajdzie kogos, o ile znajdzie to ja tu na glowe dostane.

Kaska, agresywna babka jest bez leków, a za to odpowiada rodzina. To nie jest obóz koncentracyjny i uwierz mi, kiedy rodzina nie spełnia warunków umowy, nawet firma ma prawo zerwać z nią kontrakt. Bardzo się tam męczysz i dlatego powinnaś jak najszybciej wysłać rezygnację z tej pracy, niestety trwa to 2 tygodnie i tyle będziesz musiała jeszcze zostać. Chyba, że firma się ruszy i zabierze Cię wcześniej, nie chcąc tracić pracownika. Co nie zmienia faktu, że dziewczyna po Tobie będzie mieć też przechlapane. Może będzie obrotna i wywalczy swoje.
 
Co do czasu wolnego w dziwnych terminach, to ja bym wychodziła - obiad zrobiony dzień wcześniej może pdp podgrzać ta pani co przychodzi, a posprzątać możesz po powrocie. Jesteś za dobra swoim kosztem. Nie daj się!
03 kwietnia 2014 08:09 / 7 osobom podoba się ten post
Kasiu, widzę,że traktujesz to w kategoriach osobistej porażki.
Ja, jak wiałam po tygodniu z pewnej szteli , to też tak myslałam.
Jak wiałam, również po tygodniu z innej, to już tak nie myślałam.
Z trzeciej, nieco dłuższej, wiałam z uśmiechem na ustach i radością w sercu.
 Wszystko przed tobą. :)
Teraz mam zasadę - cos jest ponad moje siły, to odpalam gablotę i wiooo.
Żeby nie było - pracowałam co najmniej w kilkunastu, jeśli nie kilkudziesięciu miejscach, bo brałam mnóstwo zastępstw i nagłych przypadków - i w granicach statystyki mieści się fakt,że na niektórych miejscach było tak źle,że nie dało rady wytrzymać.
Nic nie jest twoją winą. :)