
zonk.
A Propos.
:)
to tam tez takie starocie dla dziadkow graja ha ha
Było bardzo fajnie.
A jakie samopoczucie wyśmienite miałam, ze jedna z młodszych jestem :)
Poza tym ci co tam bywają biedni nie są, a przy okazji moja obecność i poparcie (czyt. tańce z innym mężczyzną) pomoglo poza protokołem ubić deal mojemu towarzyszowi tego wieczoru z pewnym dotąd nieznanym biznesmenem.
Przynoszę szczęście po prostu hahahaha
znam a' propos z poczadku ich dzialalnosci.Wtedy jeszcze wyzej zadzierali nosa wiec przestalem tam zagladac
Naprawdę? Nie miałam nigdy takiego odczucia. Może dlatego, ze nie zwracam uwagi na takie sprawy.