29 sierpnia 2014 14:12 / 5 osobom podoba się ten post
Pozwolę sobie tu napisać wywody pewnego młodego chłopaka - filozofa umierającego na białaczkę: "Samotność nie polega na niebyciu z ludźmi, ale na nie dostrzeganiu Boga w sobie i w świecie. Kto nie poznał Boga, czuje się samotny, bo choćby i był z tym, z kim chce i kiedy chce, nie zaspokoi swojego wewnętrznego głodu i potrzeby miłości. Ale kto choć trochę poznał Boga, choćby żył na pustyni, całkowicie bez ludzi, nigdy nie poczuje się samotny, bo Bóg mu sam wystarczy. Czyż wewnętrzny głód miłości, który każdy ma, nie jest głodem Boga-Miłości?"