Dowcipy po niemiecku

13 czerwca 2014 09:25 / 2 osobom podoba się ten post
Myślę, że taki temat przyda się. Zaczynam od poniższego kawału.
 
Visite im Altersheim.
Chefarzt: Sagen Sie mal ganz im Vertrauen, wann haben Sie denn das letzte mal Sex mit einer Frau gehabt?
Opa: (stotternd): 1945.
Chefarzt: Das ist aber schon ‘ne lange Zeit her!
Opa: Wieso? Gerade mal ‘ne halbe Stunde - jetzt ist 2015!
 

 
A teraz luźne tłumaczenie. Przypomnijcie sobie najpierw, jak w niemieckim wymawia się daty i porównajcie to z popularnym oznaczaniem godzin przez Niemców, a zrozumiecie ten kawał.
 
Wizytacja w domu starców.
Ordynator: Niech pan powie - tak między nami - kiedy ostatni raz uprawiał pan seks ze swoją żoną?
Dziadzia: (jąkając się) 1945.
Ordynator: Ale to było tak dawno temu!
Dziadzia: Jak to? To było pół godziny temu! Teraz jest 2015!
13 czerwca 2014 09:34 / 1 osobie podoba się ten post
Opa zu seinem Enkel: „Zu Weihnachten bekommst du ein Buch. Welches hättest du denn gerne?“ Enkel: „Dein Sparbuch.“
 
Dziadek do swojego wnuczka: "Pod choinkę dostaniesz książkę. Jaką chciałbyś otrzymać?"
Wnusio: "Twoją książeczkę oszczędnościową."
 
13 czerwca 2014 09:37 / 2 osobom podoba się ten post
Nie wiem jak można rok zweitausendfünfzehn pomylić z godziną zwanzig Uhr fünfzehn.
Przecież to w ogóle podobnie nie brzmi.

No ale mnie nigdy dowcipy nie śmieszyły.
13 czerwca 2014 09:46
Dlatego napisałem, że trzeba sobie przypomnieć, w jaki sposób Niemcy wymawiają daty.

Nie jest tak, jak piszesz, wichurra.

Datę "1945" czyta się tak: "neunzehnhundert fünfundvierzig",
a w skrócie brzmi to tak: "neunzehn fünfundvierzig" - dokładnie tak samo, jak mówi się w skrócie o godzinie 19:45.
13 czerwca 2014 09:49

Wtedy dziadek mówi neunzehn fünfundvierzig, a później jetzt ist zweitausendfünfzehn.
I gdzie tu miejsce na pomyłkę?
13 czerwca 2014 09:51
Dziadek nie odpowieział przecież "zweitausendfünfzehn", ale powiedział "zwanzig fünfzehn". O to właśnie tu chodzi. Rozumiesz już, wichurra? Przecież znasz b. dobrze niemiecki.
13 czerwca 2014 09:57 / 1 osobie podoba się ten post
Inny kawał, w którym występuje gra słów. Chodzi o rzeczownik "Stuhl", który oznacza zarówno "krzesło" oraz "stolec".
 
Völlig panisch meint der Rentner zum Doktor: "Ich hatte seit Tagen keinen Stuhl!"
Arzt: "Na dann setzen Sie sich doch erst mal."
 
Całkowicie spanikowany rencista mówi do lekarza: "Od kilku dni nie mam stolca/krzesła!"
Lekarz: "No to niech pan sobie usiądzie!"
 
13 czerwca 2014 10:01 / 2 osobom podoba się ten post
Niemieckie dowcipy są takie inne od polskich, są tak mało dowcipne ,że aż zabawne :)
13 czerwca 2014 10:01 / 2 osobom podoba się ten post
"Sag mal, Papi, warum hast du eigentlich Mami geheiratet?" "Das frage ich mich seit 20 Jahren!"
 
"Powiez, tatusiu, dlaczego tak naprawdę poślubiłeś mamusię?"
"O to sam pytam się od 20 lat!"
 
 
13 czerwca 2014 10:04 / 2 osobom podoba się ten post
"Mutti, wie lange bist du eigentlich schon mit Vati verheiratet?" "Zehn Jahre, mein Kind." "Und wie lange musst du noch?"
 
"Mamusiu, jak długo jesteście z tatusiem po ślubie?"
"Dziesięć lat, moje dziecko."
"A ile musisz jeszcze?"
13 czerwca 2014 10:05
betrojer

Dziadek nie odpowieział przecież "zweitausendfünfzehn", ale powiedział "zwanzig fünfzehn". O to właśnie tu chodzi. Rozumiesz już, wichurra? Przecież znasz b. dobrze niemiecki. :-)

No znam i wiem, że 2015 w żaden sposób nie można przeczytać zwanzig fünfzehn. 
Więc albo się pomyliłeś i powinno być napisane 20:15, albo ja już nie wiem. 
13 czerwca 2014 10:23
Specjalnie nie dałem dwukropka, aby nie było to tak jednoznaczne. Podobnie z tym "Stuhl".
Uśmiechnij się, wichurra!
13 czerwca 2014 10:50 / 3 osobom podoba się ten post
Jak trzeba tłumaczyc,co w dowcipie bylo smiesznego,to już nie jest dowcip
13 czerwca 2014 11:55 / 1 osobie podoba się ten post
13 czerwca 2014 11:58
Nomka, a dałabyś radę przetłumaczyć to wszystko na polski? Będzie to świetna nauka niemieckiego dla siebie i innych, nie uważasz?